O pomyśle pozyskania Roystona Drenthe przez LKS Victoria Cisek pisaliśmy TU. W poniedziałkowy wieczór klub na swoim Twitterze poinformował o fiasku rozmów z agentem piłkarza. Transfer miał nie dojść do skutku ze względu na rozbieżności finansowe. Jednocześnie zapewniono, że nieprawdziwe są informacje z Holandii mówiące o tym, iż cała sprawa to "fake news". Informacje w holenderskich serwisach prostował sam agent piłkarza, a jednocześnie jego brat, Andy Franca.
Dziesiątego grudnia skontaktowaliśmy się z Maciejem Nowakiem, rzecznikiem prasowym Victorii Cisek. - Rozmowy były dżentelmeńskie - podkreśla. - Jesteśmy małym klubem, który chciał zrobić coś wielkiego. To się nie udało. Oceniamy jednak tę próbę jako pozytyw, bo rozmowy się odbyły, sami podeszliśmy profesjonalnie do sprawy i złożyliśmy ciekawą ofertę - dodaje. O szczegółach złożonej oferty, niestety, klub nie chce mówić. Są to informacje, które mogłyby zaszkodzić samemu piłkarzowi w czasie kolejnych negocjacji.
- To, że nie wyszło, jest normalną koleją wielu podobnych rozmów. Nie żałujemy, że podjęliśmy tę próbę. W przyszłości będziemy być może starać się o dalsze transfery. Nie wiem, czy aż tak spektakularne, ale próbować warto - podkreśla Maciej Nowak.
W zakończonej w listopadzie I rundzie rozgrywek Victoria Cisek plasowała się na przedostatnim miejscu w tabeli z 13 punktami na koncie. Runda wiosenna sezonu 2020/2021 rozpocznie się prawdopodobnie zgodnie z terminarzem, czyli w marcu.
Napisz komentarz
Komentarze