Ewelina Sz. ma 18 lat. Uczęszcza do III klasy Liceum Zawodowego w Koźlu. Jak twierdzi: - Wszystko było dobrze. Wiadomo, w I klasie raz lepiej, raz gorzej. Dziewczęta z mojej klasy szybko się zgrały i stworzyłyśmy superpaczkę.
W takiej atmosferze upłynęło pół roku. - Później sześć dziewczyn z dwudziestu wyłamało się - kontynuuje Ewelina.
Zaczęły gardzić nami i zadawać się z dziewczynami ze starszych klas. Zaczęły mówić, że jesteśmy zacofane cnotki, dziewice. One zaś przechwalały się, jakie są dojrzałe i jak to często sypiają ze swymi chłopcami.
Później dla Eweliny i jej koleżanek zaczął się koszmar. Były sprawdzane, czy są dziewicami, np. poprzez kontrolowanie rąk (zimne ręce oznaczają dziewice). Nikt nie odzywał się do nich. Na korytarzach, jak twierdzi Ewelina: - Wyśmiewano nas i wytykano palcami. Nie tylko w klasie, ale i w całej szkole wiedziano, że jesteśmy dziewicami. Motto brzmiało: jeżeli chcesz mieć przyjaciół, musisz stracić balast, jakim jest dziewictwo.
10 kwietnia 1998 r. klasa II LZ pojechała na wycieczkę w góry ze starszymi kolegami z IV klasy.
Ewelina tak skomentowała tamtą wycieczkę: - To nie była wycieczka, ale targowisko wódy i nierządu. Właściwie trudno było znaleźć pokój, w którym ktoś z kimś nie współżył. Wszystko jednak robiono cicho, aby nauczyciele nie zauważyli.
Na temat sytuacji w szkole i „kompleksu dziewictwa” zapytałam dwie piątoklasistki, które powiedziały: - Wcześniej tego nie było. Dopiero od trzech lat bycie dziewicą w szkole to grzech. Nie twierdzimy, że wszystkie współżyły. Te jednak, które nie, nie mają przyjaciół i uważane są za jakieś inne. Najczęściej uczniowie urządzają ogniska, na które zapraszana jest taka sama liczba chłopców i dziewcząt... wiadomo po co.
Nieoficjalnie dowiedziałam się, że organizowane są zakłady wśród licealistek, która prześpi się z większą liczbą chłopców. Seks był kiedyś tematem tabu, dziś na każdym kroku mamy przesyt erotyzmu. Co jest powodem takiej zmiany obyczajowości? Gdzie podział się wstyd, powściągliwość? Pomysł jak najszybszego pozbycia się dziewictwa, jak wiele innych „mądrych” rzeczy, przywędrował zza oceanu, z USA – już nikt tego nie zatrzyma. Dzisiejsza młodzież widzi w seksie „dobrą zabawę” i „dowód miłości”. Zapytałam 18-latka (mieszkańca Kędzierzyna, os. Piastów), jaki jest jego ideał dziewczyny, padła odpowiedź: – Laska i gotowa pójść na wszystko. Jeżeli nie to pierwsze, to chociaż to drugie. Najlepiej jedno i drugie.
Ewelina nie jest już dziewicą, ma teraz przyjaciół.

Tekst pochodzi z Gazety Lokalnej nr 30 z 22.12.1999 r.
Napisz komentarz
Komentarze