Do zdarzenia doszło 12 listopada mniej więcej w godzinach 17.30-20.00. Jednak zniszczenia stwierdzono dopiero w poniedziałek 16 listopada. Niestety, na nagraniu z oddalonej o ok. 50 metrów jednej z siedmiu kamer, jakie rozlokowane są w okolicy, widać jedynie poruszające się oświetlone sylwetki postaci. Mimo że kamery z monitoringu w nocy działają na podczerwień, identyfikację wandali komplikuje fakt, że było mgliście.
- Sprawę zgłosiliśmy na policję - mówi Tadeusz Witko, prezes Oddziału Rejonowego WOPR w Kędzierzynie-Koźlu. - Będziemy jeszcze oglądać nagrania z innych kamer. Być może uwieczniły kogoś, kto przemieszczał się wtedy w tamtą stronę - dodaje.
Napisz komentarz
Komentarze