Jego matką chrzestną była Maria Szypowska - autorka książki ”Wiadro pełne nieba” - opisująca Azoty i Kędzierzyn. W wodowaniu statku wzięła udział dużą grupa pracowników kędzierzyńskiej fabryki nawozowej.
foto: Bogusław Rogowski
Historia M/S „Kędzierzyn” zaczęła się pod koniec lat 60. ubiegłego wieku. Wówczas Polska Żegluga Morska postanowiła zamówić w gdańskiej stoczni cztery nowoczesne masowce do przewozu węgla, zboża oraz siarki. Brat ówczesnego I sekretarza komitetu zakładowego PZPR w kędzierzyńskich „Azotach” piastował podobną funkcję w gdańskiej stoczni. Gdy pewnego razu odwiedził rodzinę w Kędzierzynie, poinformował, że w stoczni zaplanowano budowę serii nowoczesnych masowców, a ich patronami mają być duże polskie zakłady przemysłowe; być może jednym z nich mógłby zostać nasz kombinat. Pomysł przypadł do gustu kędzierzyńskim decydentom, tym bardziej kiedy okazało się, że dwa inne statki znalazły już patronów w postaci zakładów z branży chemicznej.
Jaki był dalszy los tej jednostki dowiecie się TUTAJ
foto: Bogusław Rogowski
Napisz komentarz
Komentarze