Reklama
środa, 22 stycznia 2025 21:55
Reklama
Reklama
Reklama

Przedsiębiorca z Kędzierzyna-Koźla tworzy modele kolejek w technologii 3D. ZDJĘCIA

Wzdychają nie tylko dzieci, ale również dorośli. Modelarstwo kolejowe wciąż cieszy się dużą popularnością, choć trzeba przyznać, że jest to niezwykle drogie hobby. Kolejki, figury i inne akcesoria są powszechnie dostępne, ale nie wszystkich na nie stać.
Przedsiębiorca z Kędzierzyna-Koźla tworzy modele kolejek w technologii 3D. ZDJĘCIA

Kto pamięta z dzieciństwa kolejki TT lub PIKO? Były marzeniem wielu chłopców. Budowanie, urzeczywistnianie i realizowanie makiet to prawdziwie wdzięczna pasja, zwłaszcza gdy wszystkie potrzebne elementy udaje się skompletować. Aby stworzyć wyjątkowy projekt, trzeba się mocno natrudzić. Sklepy modelarskie oferują szeroki wachlarz akcesoriów modelarskich. W internecie można zamówić podstawowe elementy, takie jak lokomotywy czy wagony, ale również figurki i inne materiały przydatne w rozwijaniu tej pasji. Jednak na rynku pozostaje luka, której nie zapełnił dotąd żaden z wielkich producentów.

Zabawki dla dzieci

Zrobił to Adam Bugiel z kędzierzyńsko-kozielskiego Klubu Młodego Technika. Mowa o nieco mniej realistycznych, ale za to dużo wytrzymalszych kolejowych zabawkach dla dzieci. Założony przez niego sklep oferuje zabawki, które samemu można wydrukować na drukarkach 3D. Wystarczy pobrać ze strony sklepu pliki z projektem. Nie są to tak zwane modele redukcyjne, oddające rzeczywistość w skali 1:1. Są to uproszczone zabawki, które pokazują, co na przykład można zrobić z danym wagonem.

Jest to oczywiście inna kategoria klientów, ponieważ przykładowo kolejką TT lub PIKO - gdzie czasami sama lokomotywa kosztuje tysiąc złotych - nie będzie się raczej bawił pięciolatek.

- Oferowane przez nas modele są przewidziane dla odbiorców w wieku od 5 do 10 lat, choć i starsze grupy wiekowe potrafią się nimi zainteresować. W jednej ze szkół prowadziłem warsztaty, podczas których uczniowie z ósmej klasy przyznali, że nie sądzili, iż w tym wieku będą się jeszcze bawić takimi pociągami - opowiada Adam Bugiel. - Niemniej są to modele dla młodszych dzieci, które mogą w nich znaleźć mechanizmy jak w prawdziwych lokomotywach, wagonach i użyć ich podczas zabawy. Mam tu na myśli chociażby w pełni sprawne hamulce, otwierane oraz przesuwne drzwiczki w wagonach oraz w poszczególnych przedziałach. Dziecko może otworzyć pokrywę silnika w lokomotywce, drzwi ładunkowe w węglarce, a do cysterny nalać wody. I to jest największa ich zaleta, że odzwierciedlają możliwości prawdziwych składów kolejowych i czynią tę zabawę jeszcze ciekawszą.

Zaprojektowane przez pana Adama kontenery na platformach kolejowych robią w sieci furorę. Do tej pory ściągnęło je około 8000 osób.

- Znalazłem nawet internautę, który przeprowadził 3-dniową transmisję z drukowania mojego kontenera - przyznaje z dumą pan Adam, który wcześniej w technologii 3D tworzył modele statków.

Jak to się zaczęło?

Najpierw stworzyłem kontener, który miał być darmową reklamą statku kontenerowego, czyli kontenerowca. Jak już pojawił się kontener, to zacząłem myśleć, czy nie byłoby warto stworzyć wagonu kolejowego do jego transportu - wspomina Adam Bugiel. - No i pojawiła się najpierw lokomotywka, a później wagonik z kontenerem. To były takie zaczątki pociągu, który chciałem zbudować. Wagonów przybywa z każdym dniem i tygodniem. Poza wymienionymi elementami jest również cysterna i węglarka. Ponadto niedawno skończyłem projektować wagonik osobowy, który jest jeszcze na etapie testów. Projektowana jest także platforma. Na razie mam też jedną lokomotywę. Była najtrudniejsza do wykonania, dlatego że musiała wyglądać na lokomotywę, którą każdy rozpozna czy to z dzieciństwa, czy też z czasów nam współczesnych. Musi być uniwersalna i rozpoznawalna na całym świecie, przypominając te amerykańskie, chińskie, polskie, angielskie, a nawet wietnamskie. Najwyraźniej przypomina, bo mam klientów nawet z Wietnamu. Udało się więc stworzyć taką mieszankę różnych pomysłów, modeli bliskich ludziom na różnych kontynentach. To lokomotywa spalinowa utrzymana w stylu lat 80. Zresztą do dziś można spotkać bardzo podobne na wielu szlakach kolejowych - tłumaczy kędzierzyńsko-kozielski informatyk.

Składy kolejowe 3D są wyjątkowo trwałe. Jednak gdy na skutek upadku lub uderzenia jakaś część kolejki ulegnie pęknięciu bądź uszkodzeniu, to bardzo łatwo taki element ponownie wydrukować i podmienić.

Podczas niedawnej konferencji naukowej w Gdańsku chciałem zademonstrować jednej z zainteresowanych osób trwałość zabawek, a przy okazji łatwość ich naprawy w razie ewentualnej usterki. Upuściłem lokomotywkę na ziemię i tak nieszczęśliwie upadła, że złamał się jeden z elementów. Jeszcze w trakcie tej samej rozmowy udało mi się uszkodzony element wymienić. Bo są to zabawki zaprojektowane do bardzo łatwej naprawy. Wymiana danej części trwa 2-3 minuty, a cała operacja, łącznie z wydrukowaniem nowego elementu, od 5 do 10 minut - zapewnia Adam Bugiel.

Mają wzięcie

Poszerzenie asortymentu stanowi dla naszego rozmówcy naturalną drogę rozwoju, a wprowadzenie modeli kolejowych do druku 3D okazało się strzałem w dziesiątkę. Zainteresowanie nimi jest bardzo duże także dlatego, że owa technologia staje się coraz bardziej powszechna na całym świecie.

- Ja to projektuję w taki sposób, aby każdy, nawet początkujący miłośnik omawianej tu technologii, był w stanie wydrukować te modele bez najmniejszych problemów. Nie ma tam skomplikowanych elementów ani ustawień drukarki, które trzeba by było wykonywać, aby móc je wydrukować. Bierzemy jakąkolwiek drukarkę 3D, wrzucamy do niej pobrane z internetu pliki i drukujemy - wyjaśnia pan Adam. - To było jedno z moich podstawowych założeń, aby jak najprościej się to drukowało. Później wszystkie wydrukowane elementy trzeba zmontować. Składa się troszkę dłużej, ale można to traktować jako dodatkowy element zabawy. Wiem, że są klienci, którzy razem z dziećmi składają te wagony i lokomotywki. Skręcają je wkrętami i odpowiednimi śrubkami, dlatego można to potraktować jako zestaw do składania - tłumaczy.

Okazuje się, że zainteresowanie modelami kolejowymi jest znacznie większe niż statkami z uwagi na konstrukcję i wykorzystanie materiałów zewnętrznych.

- Statki potrzebowały licznych łańcuszków, różnych rodzajów wkrętów i śrubek. Natomiast w lokomotywce skupiłem się na jednym rodzaju wkrętu i w zasadzie żadnych innych zewnętrznych części już nie ma - zapewnia Adam Bugiel, dodając, że prym wśród jego klienteli wiodą mieszkańcy USA i Kanady, następnie państw europejskich, ale ma też odbiorców z Japonii, Chin, Wietnamu, Republiki Południowej Afryki czy Arabii Saudyjskiej.

Nowe wizje

Były już statki, teraz przyszedł czas na pociągi. Nasz rozmówca potwierdził, że chodzą mu już po głowie inne pomysły.

- Gdy wyczerpię temat kolei, to prawdopodobnie zajmę się transportem samochodowym, względnie lotniczym. Bardziej jednak skłaniam się ku samochodom, z którymi każdy na co dzień ma do czynienia, co przełoży się zapewne na liczbę klientów. Podobnie jest z koleją. Dużo większe zainteresowanie modelami 3D obserwuję w tych krajach, gdzie kolej jest bardziej powszechna, natomiast jest ono relatywnie mniejsze tam, gdzie dróg żelaznych jest stosunkowo niewiele - zauważa nasz rozmówca.

W połowie października w ramach „3D3M festiwal druku 3D i technologii” w Gdańsku Adam Bugiel miał przyjemność poprowadzić wykład nt. „Kiedy inżynier projektuje zabawki - potęga i przekleństwo umysłu ścisłego”.

- Wykład ten był pewnym urozmaiceniem konferencji poświęconej bardzo poważnym tematom. Była tam mowa m.in. o zastosowaniu druku 3D w stomatologii, w próbach odrestaurowania średniowiecznych machin. Rozmawiano też o skanowaniu 3D, czyli połączeniu nowoczesnych technologii z pracą dawnych inżynierów. Generalnie ciekawe połączenie konferencji z warsztatami. Efekty tego wszystkiego były bardzo ciekawe - podkreśla pan Adam. - Mój wykład poświęcony projektowaniu zabawek i podejściu do tego tematu wyróżniał się znacząco na tle innych. Miałem okazję poprowadzić 2-dniowe warsztaty z projektowania modeli, podczas których chętni mogli opanować tę sztukę. Efekty były zdumiewające. Miałem kilka osób, które same zaprojektowały bardzo ciekawe zabawki.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: AlinaTreść komentarza: Ależ ja podziwiam Pana Owsiaka za perfekcyjnie zorganizowany biznes. Jestem pewna, że nie można Mu zarzucić żadnych przestępstw przeciwko prawu. Moje uwagi dotyczą raczej odsłonięcia mechanizmów jak to wszystko się kręci. Np genialne oklejanie serduszkami darczyńców i niech się wstydzą wszyscy, którzy serducha przyklejonego nie mają. Np udostępnianie darmowo w mediach lokalnych i ogólnokrajowych czasu antenowego. Wspomaganie przez gminy bezpłatnie obsługi imprezy przez pracowników w czasie ich godzin pracy. itp, itd. Żadna inna organizacja czy fundacja nie ma takiego bezpłatnego wspomagania.Data dodania komentarza: 22.01.2025, 21:04Źródło komentarza: 33. finał WOŚP w Kędzierzynie-Koźlu. Będą koncerty, kwesta, licytacje i inne atrakcje A Autor komentarza: AnetaTreść komentarza: Mogę powiedzieć, że doktor Wątuła Tomasz, były prezydent miasta, który nadal jest lekarzem, niczego nie zatrzymuje! Nadal robi nielegalne rzeczy, najwyraźniej uważa, że ​​nikt mu nie może powiedzieć, że może robić, co chce i gdzie chce! Najwyraźniej nie boi się też więzienia ani procesu. Teraz pracuje w szpitalu w mieście Rawicz , I wyobraźcie sobie, że kieruje także oddziałem terapeutycznym, pracuje jako lekarz na oddziale geriatrycznym, a także na oddziale ZOL. Wyobraź sobie, że pracujesz 3 dni w tygodniu na trzech stanowiskach! Wykonanie tego efektywnie jest fizycznie niemożliwe! !! Moja babcia była na oddziale geriatrycznym, gdzie oficjalnie leczył ją doktor Wątuła ,ale w rzeczywistości okazało się, że po prostu zmusza lekarza z Białorusi, który nawet nie ma prawa wykonywania zawodu lekarza , być lekarzem, aby leczył za niego ludzi! Ten lekarz sam leczy ludzi, umawia się na wizyty, bada ludzi, robi wypisy pod nazwiskiem doktora Wąntuła, kiedy nawet nie jest w pracy. I doktor Wątuła, najwyraźniej otrzymuje za to pieniądze, wszystko mu się podoba, bo praca jest wykonywana, ale on nie pracuje! Tak więc doktor Wątuła znalazł pracę, zmusza innych do pracy dla niego, a sam otrzymuje przywileje! Myślę, że na oddziale terapeutycznym jest podobnie! Byłam zszokowana, gdy dowiedziałam się o tym wszystkim, a potem przeczytałam o nim w Internecie! Jak kierownictwo szpitala mogło w ogóle wyznaczyć taką osobę na stanowisko kierownicze!? Co oni myśleli? Osoba ta w dalszym ciągu dopuszcza się czynów niezgodnych z prawem, ukrywając się za maską życzliwej i współczującej osoby! Przyzwyczaiłam się do sprawdzania osób, którym powierzam swoje zdrowie i zdrowie mojej rodziny! I bardzo się zdenerwowałam, gdy dowiedziałam się, jak działa doktor Wątuła i jak od niego zależy zdrowie i życie chorych ludzi !Data dodania komentarza: 22.01.2025, 21:01Źródło komentarza: Tomasz Wantuła, były prezydent miasta, oraz jego zastępca zostali uznani za winnych złamania prawaAutor komentarza: AnetaTreść komentarza: Mogę powiedzieć, że doktor Wątuła Tomasz, były prezydent miasta, który nadal jest lekarzem, niczego nie zatrzymuje! Nadal robi nielegalne rzeczy, najwyraźniej uważa, że ​​nikt mu nie może powiedzieć, że może robić, co chce i gdzie chce! Najwyraźniej nie boi się też więzienia ani procesu. Teraz pracuje w szpitalu w mieście Rawicz , I wyobraźcie sobie, że kieruje także oddziałem terapeutycznym, pracuje jako lekarz na oddziale geriatrycznym, a także na oddziale ZOL. Wyobraź sobie, że pracujesz 3 dni w tygodniu na trzech stanowiskach! Wykonanie tego efektywnie jest fizycznie niemożliwe! !! Moja babcia była na oddziale geriatrycznym, gdzie oficjalnie leczył ją doktor Wątuła ,ale w rzeczywistości okazało się, że po prostu zmusza lekarza z Białorusi, który nawet nie ma prawa wykonywania zawodu lekarza , być lekarzem, aby leczył za niego ludzi! Ten lekarz sam leczy ludzi, umawia się na wizyty, bada ludzi, robi wypisy pod nazwiskiem doktora Wąntuła, kiedy nawet nie jest w pracy. I doktor Wątuła, najwyraźniej otrzymuje za to pieniądze, wszystko mu się podoba, bo praca jest wykonywana, ale on nie pracuje! Tak więc doktor Wątuła znalazł pracę, zmusza innych do pracy dla niego, a sam otrzymuje przywileje! Myślę, że na oddziale terapeutycznym jest podobnie! Byłam zszokowana, gdy dowiedziałam się o tym wszystkim, a potem przeczytałam o nim w Internecie! Jak kierownictwo szpitala mogło w ogóle wyznaczyć taką osobę na stanowisko kierownicze!? Co oni myśleli? Osoba ta w dalszym ciągu dopuszcza się czynów niezgodnych z prawem, ukrywając się za maską życzliwej i współczującej osoby! Przyzwyczaiłam się do sprawdzania osób, którym powierzam swoje zdrowie i zdrowie mojej rodziny! I bardzo się zdenerwowałam, gdy dowiedziałam się, jak działa doktor Wątuła i jak od niego zależy zdrowie i życie chorych ludzi !Data dodania komentarza: 22.01.2025, 20:57Źródło komentarza: Tomasz Wantuła, były prezydent miasta, oraz jego zastępca zostali uznani za winnych złamania prawaAutor komentarza: hihiTreść komentarza: ale ta Pani ma ładne oczyData dodania komentarza: 22.01.2025, 18:45Źródło komentarza: Kibice ZAKSY Kędzierzyn-Koźle wspierają nasze schronisko dla zwierzątAutor komentarza: lolTreść komentarza: ale jaja mam autyzm!!!Data dodania komentarza: 22.01.2025, 18:45Źródło komentarza: Salwy śmiechu w Kameleonie. Królował stand-up. ZDJĘCIAAutor komentarza: XxxTreść komentarza: Pablito mentalnie to chyba w głębokim prl-u siedzisz. Państwo nie jest od kupowania sprzętu do szpitali, tylko od płacenia za świadczenia zdrowotne.Data dodania komentarza: 22.01.2025, 18:16Źródło komentarza: 33. finał WOŚP w Kędzierzynie-Koźlu. Będą koncerty, kwesta, licytacje i inne atrakcje
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 1°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1014 hPa
Wiatr: 18 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna