Od 12 miesięcy na naszej linii kolejowej widzimy szansę powrotu normalności jeżeli chodzi o połączenia dalekobieżne. Szanse, ponieważ zdarzały się odwołania i zastępcza komunikacja autobusowa, dlatego na optymalny stan przyjdzie nam jeszcze poczekać. Ważne, że w tej kategorii idzie ku dobremu.
Najważniejszą informacją dotyczącą pociągów TLK Kormoran (relacja Polanica-Zdrój - Nysa - Katowice - Warszawa Centralna - Olsztyn Gł.) oraz TLK Sudety (relacja Kraków Gł. - Katowice - Nysa - Jaworzyna Śląska - Jelenia Góra) jest potwierdzenie uruchomienia ich także w nowym rozkładzie. Zasadniczo pojadą one o tych samych porach godzinowych jak w 2021 roku i nadal kursować będą codziennie. Co ważne oba zatrzymają się w Otmuchowie.
Prawdopodobnie zmieni się tabor do obsługi połączenia TLK Sudety. Mają zniknąć czeskie lokomotywy z wagonami. W ich miejsce pojawią się jednostki spalinowe (zespoły trakcyjne). O tym mówi się od dawna, ale póki co to dopiero przed nami etap szkoleń i dzierżawy taboru. A czasu jest mało! Na chwilę obecną PKP IC prowadzi postępowanie przetargowe na dzierżawę tego typu taboru. Jedyną ofertę złożyło SKPL, nie mniej jednak przekracza ona wartość oczekiwaną przez PKP IC o blisko 5 mln zł.
Absolutną nowością będzie pociąg TLK Wetlina, który połączy Bieszczady z Kotliną Kłodzką. Pojedzie w relacji Zagórz - Tarnów - Kraków Gł. - Katowice - Gliwice - Opole Gł. - Nysa - Kłodzko Miasto. Z Zagórza wyjedzie o godzinie 4:25, a do Kłodzka dojedzie o godzinie 13:37. Powrót praktycznie od razu: z Kłodzka wyjedzie o godzinie 14:07, by do Zagórza dotrzeć na godzinę 22:57. Pociąg będzie kursował w soboty, niedziele oraz w święta.
Znów naszym kosztem
W naszym rejonie planowane postoje pociągu są nieco zaskakujące. Zacznijmy od tego, że od Gliwic pociąg pojedzie przez Opole Gł. i stamtąd do Nysy. Tym samym relacja pociągu wydłuży się pewnie tylko po to, aby obsłużyć duży ośrodek miejski Opole, a ominąć Kędzierzyn-Koźle czy Prudnik. Stolica województwa opolskiego wielokrotnie była forowana już kosztem naszej linii i pewnie stąd takie trasowanie.
TLK Wetlina nie zatrzyma się w tak dużych miastach jak Strzelce Opolskie czy Pyskowice! Pewnie z uwagi na bardzo sztywny czas przejazdu pomiędzy Gliwicami, a Opolem oraz krótki czas na zmianę kierunku i przygotowanie składu do drogi powrotnej. Za to na powrocie stanie we wsi Szydłów liczącej ok. 500 mieszkańców, co wiąże się z mijanką z pociągiem regionalnym.
Sam pomysł pociągu łączącego Kotlinę Kłodzką z Bieszczadami jest świetny. Zaproponowana trasa budzi kontrowersje. Wprowadza się pociąg dalekobieżny na jednotorową linię Nysa-Opole, po której kursuje sporo pociągów regionalnych. Pociąg ominie Kędzierzyn-Koźle i Prudnik. Wydaje się, że czas jazdy tego pociągu jest naciągnięty do granicy możliwości, zwłaszcza na Opolszczyźnie. Jakiekolwiek jego opóźnienie namiesza w czasach jazdy pociągów regionalnych.
Połączenia regionalne
Trzeba być szczerym: od kilku lat po tym jak zmieniono rozkład i w dni robocze pomiędzy Nysą, a Kędzierzynem kursuje tylko 5 par pociągów liczba pasażerów spadła dramatycznie. I to się pewnie nie zmieni w 2022 roku. Dalej od poniedziałku do soboty pojedzie 5 par, a w weekendy przez najbardziej górski region województwa opolskiego tylko 3 pary. Plusem jest, że 2 weekendowe pary pojadą w relacji Kłodzko Miasto - Nysa - Kędzierzyn-Koźle/Gliwice i to jedyne co dobrego można powiedzieć o zmianach w kolei regionalnej. Co z tego, że obsługa jest super, pociągi jeżdżą punktualnie, jak rozkład powinien być lepszy.
Weźmy przykład dojazdu do szkół w dni robocze. Do Nysy dojedziemy o fajnej porze, do Kędzierzyna w sumie też, choć oczekiwanie około 45 minut na pierwszą lekcję jest męczące. Ale ok: przyjmijmy, że w domu nikt się nie uczy, to będzie miał czas dzięki kolei nauczyć się przed lekcjami w szkole.
W Nysie wiele szkół kończy lekcje ok 14:15. PWSZ Nysa kończy część zajęć o godzinie 14:30. Pociąg odbierze ich o godzinie 14:52 i następy o 17:26. Jak ktoś ma zajęcia do godziny 15, to sobie poczeka. Zasadniczo jak ktoś uczy się w Nysie, to ma lepiej. Młodzież z Kędzierzyna odjedzie do domów o godzinie 13:20 i następnie o 16:30. Pewnie będzie tak, jak powiedziało mi wielu znajomych: że kupią dzieciakom samochód, a po młodszych sami pojadą jak dadzą radę. Trudno będzie dojeżdżać pociągami do szkół w Kędzierzynie, a kiedy pociągów było więcej, to przecież codziennie podróżowali tam nawet uczniowie z Grodkowa!
10 lat temu, kiedy z Kędzierzyna odjeżdżały pociągi ok 13:00, 15:00 i o 16:30, to w takiej wsi jak Racławice Śląskie z pociągu jadącego o 15:00 wysiadało nawet 50 i więcej osób! A teraz policzy ich przedszkolak. Co się stało z tymi pasażerami? Poumierali? Nie wszyscy! Ci, których ja znam (część np. wracała aż z Opola) kupiła samochód i zorganizowali się, aby dojeżdżać razem z innymi.
Ciekawą zmianą będzie przesunięcie ostatniego pociągu REGIO kursującego w dni robocze przed powrotny odjazd pociągu TLK Sudety. To jest dobra zmiana, ponieważ obecnie kto mógł wsiadał w Sudety i regionalny jadący chwilę później zabierał niedobitki pasażerów do stacji, gdzie dalekobieżny się nie zatrzymywał. Ale uwaga! Jest haczyk. To będzie ostatni pociąg regionalny w dniu roboczym jaki pojedzie od Nysy na Kędzierzyn. On z Nysy odjedzie o godzinie 17:26. I to dobitnie świadczy o tym, co się dzieje na naszej linii na Opolszczyźnie. Nawet najwięksi optymiści nie wierzą już w to, że pasażerowie chętnie korzystać będą z pociągów regionalnych, bo one nie są dostosowane ilościowo i czasowo do potrzeb.
Najpopularniejszym pociągiem regionalnym jest ten łączący Kędzierzyn z Wrocławiem przez Prudnik, Nysę i Grodków. Chyba każdy wie, że najlepszą frekwencję miałby w weekendy, ale on wtedy nie jedzie. Powinien kursować codziennie i takie pary do Wrocławia powinny być dwie. Druga aż do Kędzierzyna powinna wracać nocą i taki pociąg dawałby gwarancję powrotu nie tylko ze stolicy Dolnego Śląska, ale powrotu z pracy czy szkoły tym, który muszą być np. w Nysie czy Brzegu do wieczora. Dlatego na początek oczekiwaną przez mieszkańców zmianą jest wydłużenie w piątki relacji wieczornego pociągu Wrocław Gł. - Nysa do Kędzierzyna-Koźla przez Prudnik, Głogówek oraz zwrotnie uruchomienie w soboty kursu Kędzierzyn-Koźle - Wrocław Gł. Powyższa zmiana znacząco poprawiłaby powroty studentów z Wrocławia i Nysy oraz umożliwiła fakultatywne podróże w soboty. Na Facebooku od kilku lat jest utworzona grupa, w której studenci z Prudnika szukają dojazdu do domu w piątki, soboty i niedziele. Pytają tam o to, kto wraca samochodem z Wrocławia i czy mogą się zabrać z uwagi na brak pociągu lub słabe połączenia.
Źródło: Kolejpodsudecka.pl
Pobierz nowy rozkład jazdy z poniższego załącznika PDF
Napisz komentarz
Komentarze