O wypadku pisaliśmy tutaj: Najbardziej ucierpiała Oliwia, która ma pękniętą czaszkę. Dziewczynka jest w śpiączce i tutaj: Jest co najmniej jeden świadek wypadku. Prokuratura szuka kolejnych
Prokuratura Rejonowa w Kędzierzynie-Koźlu cały czas poszukuje świadków tego zdarzenia. Przypomnijmy, do zderzenia nissana i bmw doszło 17 lipca około godziny 20.40 na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 38 i drogi wojewódzkiej nr 417.
Nissanem kierował funkcjonariusz policji. Mężczyzna był po służbie i podróżował z pięcioletnim synem. Bmw jechał Marcin Sbeczka z narzeczoną Julią i córeczkami: pięciomiesięczną Laurą i trzyipółletnią Oliwią. W wypadku najbardziej ucierpiała starsza dziewczynka, która ma pękniętą prawą stronę czaszki. Oliwia cały czas jest w śpiączce.
- Córka raczej nie ma szans na normalne życie. Samodzielnie oddycha i reaguje na bodźce, rusza rączkami i nóżkami, ale jej główka bardzo ucierpiała. Rokowania lekarzy nie są dobre. Córka czeka na rezonans i konieczna będzie rehabilitacja - mówił nam 26 lipca ojciec dziewczynki.
Prokuratura prosi, aby świadkowie tego zdarzenia, a także osoby, które przejeżdżały w tym czasie wskazaną drogą i posiadają w pojazdach wideorejestratory, kontaktowali się z kędzierzyńsko-kozielską prokuraturą pod numerem telefonu: 77 482 15 76.
Iwona Kobyłka, zastępca prokuratora rejonowego w Kędzierzynie-Koźlu, poinformowała nas, że jest już co najmniej jeden świadek wypadku i na tym etapie śledztwa nie można przesądzać o czyjejś winie.
Z naszych informacji wynika, że w sprawie został już przesłuchany kierowca, który jechał z naprzeciwka i widział całe zdarzenie. Bezpośrednio po zderzeniu aut zatrzymał się i udzielił pomocy rodzinie, która podróżowała bmw. Według Marcina Sbeczka, który prowadził bmw, świadek miał potwierdzić przed policją wersję o wymuszeniu pierwszeństwa przez kierowcę nissana. Tych informacji nie potwierdzają na razie mundurowi.
Napisz komentarz
Komentarze