Przez wiele lat samorządowcy z powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego przekonywali, że nieużytkowana linia kolejowa mogłaby posłużyć za unikatową w skali regionu ścieżkę rowerową. Chodzi o stary szlak kolejowy z Koźla do Baborowa. Po latach na dawnym nasypie linii kolejowej gminy Cisek, Polska Cerekiew i Reńska Wieś postanowiły więc zbudować liczący około 16-kilometrów trakt rowerowy.
Ścieżka rowerowa nie obejmuje jednak odcinka od Polskiej Cerekwi do Baborowa. Stare, zarośnięte torowisko można by jednak wykorzystać w podobny sposób jak ma to miejsce w Bieszczadach, a konkretnie w miejscowości Uherce Mineralne, nieopodal Leska i Jeziora Solińskiego.
Tamtejsza linia kolejowa 108 łączy stację Stróże ze stacją Krościenko i z przejściem granicznym w tej miejscowości. Linię zbudowano w 1872 r. z polecenia władz Cesarstwa Austriackiego. Łączyła ona Pierwszą Węgiersko-Galicyjską Kolej Żelazną z linią kolejową nr 96. Dziś jest to największa w Polsce turystyczna wypożyczalnia drezyn rowerowych na odcinku 47 km od Zagórza do Krościenka z bazą w Uhercach Mineralnych, działająca od maja 2015 roku.
Bieszczadzkie Drezyny Rowerowe to przedsięwzięcie, łączące turystykę i zamiłowanie do tradycji kolejarskiej. Atrakcja może pochwalić się m.in. nadawanym przez Polską Organizację Turystyczną certyfikatem Najlepszego Produktu Turystycznego 2015 roku w kraju.
- Bieszczadzkie Drezyny Rowerowe cieszą się ogromnym zainteresowaniem turystów, których przyciąga oryginalność tego pomysłu. Jest to atrakcja skierowana do różnych grup wiekowych od tych najmłodszych po seniorów. Korzystają z niej wycieczki szkolne, dzieci z kolonii, obozów oraz inne zorganizowane grupy. Przyjeżdżają całe rodziny. Przyciągają ich krajobrazy oraz zainteresowanie koleją - mówi Mateusz, pracownik Bieszczadzkich Drezyn Rowerowych, podkreślając z dumą, że to już siódmy sezon odkąd powołano do życia tę atrakcję. - Gościli u nas wielokrotnie miłośnicy kolei oraz byli kolejarze. Taki aktywny wypoczynek w Bieszczadach to również magnes dla osób preferujących zdrowy tryb życia. Z tego co pamiętam to naszym rekordem były 82 tysiące klientów w skali roku, a średnio rocznie obsługujemy ich około 70 tysięcy.
O opinię na temat ewentualnego zagospodarowania nieczynnego odcinka linii kolejowej biegnącej w kierunku Baborowa, poprosiliśmy wójta gminy Polska Cerekiew Piotra Kanzego.
- To jest dla mnie temat otwarty. Nie mówię nie. Także gmina Pawłowiczki odgrywałaby dużą rolę w tym przedsięwzięciu. Myślę, że również byliby na tak i gdybyśmy wspólnymi siłami podjęli się tego wyzwania, to mogłoby się coś z tego fajnego urodzić - przekonuje włodarz gminy Polska Cerekiew.
Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu Nowej Gazety Lokalnej z 22 czerwca 2021.
Zapraszamy do poniższej fotogalerii!
Napisz komentarz
Komentarze