Paweł Zatorski do ZAKSY dołączył przed sezonem 2014/2015. W tym czasie nasza drużyna zdobyła trzy tytuły mistrza Polski (2016, 2017, 2019), dwa wicemistrzostwa (2018, 2021), trzy Puchary Polski (2017, 2019, 2021), dwa Superpuchary (2019, 2021) oraz złoto Ligi Mistrzów (2021). Jak przyznał reprezentant Polski dzięki tym sukcesom może poczuć, że z ZAKSĄ zrealizował swój cel.
- Wygraliśmy chyba wszystko, co w tym czasie było do wygrania, w męskiej siatkówce klubowej. Oczywiście mieliśmy potknięcia, pokazywaliśmy ludzką twarz w wielu momentach. Pokazywaliśmy, że również popełniamy błędy, potrafimy przegrać, ale co najważniejsze w tym wszystkim trzymaliśmy się razem, zawsze potrafiliśmy być wobec siebie w porządku i wspierać się w tym wszystkim, a nie obarczać się odpowiedzialnością - podkreślił Paweł Zatorski.
Dla libero Grupy Azoty ZAKSA to rozstanie jest zamknięciem pewnego etapu, i jak dodał zwieńczenie tej przygody wygraną w elitarnych rozgrywkach Ligi Mistrzów jest jednak najpiękniejszym z możliwych zakończeń.
- To było dla mnie bardzo trudne, nie ukrywam, że w trakcie podejmowania tej bardzo ważnej decyzji nie przespałem wielu nocy. Sami zastanawialiśmy się, w jaki sposób zakończy się nasza przygoda z klubem. Teraz możemy ze spokojną głową powiedzieć, że kończy się w najlepszy możliwy sposób. Możemy wszyscy razem się cieszyć i mam nadzieję, że taki obrazek zostanie zapamiętany, mimo potknięcia w PlusLidze półtora tygodnia wcześniej. Przegrana w finale ligi została przekuta w ciężką pracę i przygotowanie do finału Ligi Mistrzów, na który wszyscy oczekiwaliśmy. Dzięki temu na pewno możemy się rozstawać w dużo lepszych nastrojach. Zapamiętamy się wzajemnie w świetny, wręcz legendarny sposób, bo każdy z chłopaków, z którymi miałem okazję pracować, każdy członek sztabu jest dla mnie kimś wielkim i w taki sposób będę ich pamiętał - przyznał zawodnik.
- Dziękuję za wszystko. To były piękne lata i nie bez powodu czuliśmy się tutaj jak w domu. Myślę, że to samopoczucie zaważyło nad tym, że tryby w tej wielkie maszynie, jaką jest ZAKSA, funkcjonowały w bardzo dobry sposób i to przekładało się na świetne wyniki, tak naprawdę na każdej płaszczyźnie. Bo przez te wiele lat nikt z nas nie może sobie nic zarzucić i to jest piękne, że robiliśmy wszystko, aby być na szczycie i na tym szczycie się znaleźliśmy - podkreślił dwukrotny mistrz świata dziękując za tych siedem sezonów w Kędzierzynie-Koźlu.
Zati – dziękujemy za te wszystkie lata, niesamowite emocje i serce zostawione na boisku oraz życzymy powadzenia i kolejnych sukcesów sportowych.
Napisz komentarz
Komentarze