Na zakończenie zmagań ligowych ekipa Polonii pokonała Sheffield Hallam 3:1 i w efektowny sposób zakończyła rozgrywki ligowe w SuperLeague. Zespół, założony w latach 70. ubiegłego wieku przez Polaków, wygrał wszystkie 16 spotkań, wliczając w to fazę zasadnicza jak i grupę mistrzowską.
- Ostatnie spotkanie sezonu rozegraliśmy w hali Crystal Palace, a oglądało je tysiąc osób. Wśród nich delegacja z ambasady polskiej. Na trybunach biało-czerwono i kanarkowo, a to ze względu na występ w naszych szeregach żywej legendy brazylijskiej i światowej siatkówki – relacjonuje Dominik Żmuda.
Chodzi oczywiście o słynnego Gibę – trzykrotnego mistrza świata i ośmiokrotnego triumfatora Ligi Światowej z reprezentacją Brazylii.
- Giba zaprezentował to, z czego słynął przez lata, a wiec nieustępliwość i walkę na parkiecie. Kilka razy mocno szarpnął w obronie, ale w ataku szło mu nieco ciężej. To nie dziwi, wiek robi swoje. Niesamowita osobowość. Duma rozpiera mnie, że mogłem ramię w ramię walczyć z nim o ligowe punkty. To niesamowita sprawa podpisać protokół po meczu, gdy pod numerem 7 twojego zespołu widnieje „Gilberto Godoy” – opowiada kędzierzynianin, który w londyńskim klubie jest jednym z dwóch asystentów głównego szkoleniowca.
Przed Dominikiem i jego drużyną jeszcze ostatni akord sezonu. Będzie to finał krajowego pucharu, który rozegrany zostanie 27 kwietnia. Rywalem Polonii będzie ekipa Durham Palatinates.
Napisz komentarz
Komentarze