Na profilu "Sołectwo Ostrożnica" na Facebooku 7 kwietnia napisano: "Tym razem w naszej miejscowości ktoś wyrzucił śmieci, po remoncie, na pole. Przypominamy, że wszystkie odpady komunalne są odbierane. Gabaryty będą odbierane 18 maja sprzed posesji, a Mobilny Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych działa w Pawłowiczkach przy parkingu kościelnym. Za wyrzucanie śmieci grozi grzywna, a nawet kara więzienia".
- Sprawę zgłosiliśmy do naszego urzędu gminy. Już wczoraj jego pracownicy pojawili się na miejscu, by zacząć porządkować teren, przy okazji szukając śladów, które mogłyby naprowadzić na sprawcę, jak na przykład rachunki, które czasami udaje się znaleźć - mówi Teresa Czapla, sołtys Ostrożnicy. Dodaje, że proceder, z jakim mamy do czynienia, powtarza się w jej sołectwie niemal co roku.
Odpady na drodze polnej pojawiły się prawdopodobnie już w sobotę przed świętami. - Nie więcej niż pół tony, bo to lekkie rzeczy - szacuje Teobald Gocz, kierownik referatu kierownik referatu zasobów, rozwoju i inwestycji Urzędu Gminy w Pawłowiczkach. - Ewidentnie odpady z warsztatu samochodowego: stare lampy, atrapy zderzaków, sporo szyb samochodowych - wylicza. Dodaje, że nie udało się zidentyfikować ich właściciela. Z szyb odklejono naklejki. - Ktoś to zrobił bardzo mądrze. Widać, że podrzuciła to nam osoba, która ma nielegalny zakład samochodowy albo przy domu remontuje samochody, i chciała się po cichu pozbyć odpadów jeszcze przed świętami - mówi kierownik Gocz.
Od rozmówcy dowiadujemy się, że w gminie Pawłowiczki zdarzają się sytuacje, w których jakiś budowlaniec wyrzuca nielegalnie odpady. Porzucone przy drogach gminnych musi zebrać samorząd.
Gdy tylko poprawi się pogoda, śmieci z Ostrożnicy zostaną zebrane i przekazane firmie zajmującej się utylizacją takich odpadów.
Napisz komentarz
Komentarze