Gospodarze zagrali bez Łukasza Kaczmarka, który ma uraz palca. Natomiast w szeregach gości zabrakło Michała Superlaka, Piotra Nowakowskiego i Damiana Wojtaszka, a Bartosz Kwolek wystąpił na pozycji libero.
Kędzierzynianie rozpoczęli niemrawo, ale od stanu 2:5 zaczęli odrabiać starty i wkrótce był remis 7:7. Kiedy gospodarze wygrali dwie akcję z rzędu prowadzili 11:9, a gdy Aleksander Śliwka wykorzystał kontrę, to było już 14:11. Verva jeszcze zbliżyła się na oczko (17:18), po ataku Artura Szalpuka, ale w końcówce dwoma blokami popisał się Kamil Semeniuk, a Bartłomiej Kluth dołożył asas serwisowego i ZAKSA pewnie wygrała.
W drugim secie trener Nikola Grbić dokonał kilku zmian, a mimo tego przewaga gospodarzy była jeszcze większa. Lider PlusLigi grał pewnie, nie popełniał zbyt wielu błędów i prowadził od początku (7:2, 14:6, 18:11). Po dwóch kontrach Dominika Depowskiego, asie serwisowym Davida Smitha oraz błędzie rozgrywającego Vervy, drużyna z Kędzierzyna-Koźla miała setbola (24:16). Warszawianie obronili kilka piłek i szkoleniowiec gospodarzy wziął czas. Po nim Igor Grobelny zepsuł zagrywkę.
Trzecia odsłona była najbardziej wyrównana. Przez długi czas toczyła się walka punkt za punkt i żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć. Dopiero przy stanie 19:19 Bartłomiej Kluth skończył kontratak, a za moment kolejny wykorzystał Aleksander Śliwka i ZAKSA odskoczyła na dwa punkty (21:19). To wystarczyło, aby nasz zespół odniósł zwycięstwo.
ZAKSA: Benjamin Toniutti, Kamil Semeniuk (3), Jakub Kochanowski (1), David Smith (6), Bartłomiej Kluth (12), Aleksander Śliwka (9), Paweł Zatorski oraz Rafał Prokopczuk, Dominik Depowski (9), Krzysztof Rejno (8), Korneliusz Banach
Verva: Angel Trinidad de Haro, Artur Szalpuk (11), Jan Król (17), Andrzej Wrona (3), Jan Fornal (5), Jakub Kowalczyk (6), Bartosz Kwolek oraz Michał Kozłowski (1), Igor Grobelny (5)
Napisz komentarz
Komentarze