ZAKSA była zdecydowanym faworytem środowego pojedynku w Radomiu i z tej roli wywiązała się znakomicie. Rozpoczęło się od szybkiego prowadzenia 5:0, co podcięło skrzydła gospodarzom. Kędzierzynianie świetnie grali blokiem i wykorzystywali kontry. Po akcjach Aleksandra Śliwki było już 14:6 i stało się jasne, że goście tego seta nie przegrają. Co prawda, po dwóch błędach naszych zawodników, Czarni odrobili część strat (18:22), ale po chwili ekipa Nikoli Grbicia dokończyła dzieła.
W drugiej odsłonie przewaga drużyny z Kędzierzyna-Koźla była jeszcze większa. Po bloku na Dawidzie Konarskim goście prowadzili 5:2. Później kontrataki wykorzystali Aleksander Śliwka i Jakub Kochanowski i przewaga rosła (8:4, 12:7). ZAKSA nadal imponowała grą na siatce. Radomianie raz za razem nadziewali się na blok rywali i wkrótce przegrywali już dziesięcioma punktami (12:22). Setbola dał naszej drużynie as Bartłomieja Klutha, a za moment decydującą akcję skończył Aleksander Śliwka.
Trzecia partia również pod kontrolą lidera PlusLigi, który szybko objął prowadzenie i systematycznie je powiększał (2:0, 4:1, 9:4, 13:5, 17:8). W połowie seta trener Nikola Grbić dał pograć zmiennikom i choć przewaga kędzierzynian w pewnym momencie nieco zmalała (15:20), to odnieśli pewną wygraną. Co ciekawe, ZAKSA zdemolowała przeciwnika blokiem, zdobywając tym elementem, aż 17 punktów!
Czarni: Michał Kędzierski (1), Dawid Konarski (2), Lucas Loh (7), Brenden Sander (1), Dawid Dryja (3), Wiktor Josifow (5), Mateusz Masłowski oraz Daniel Gąsior (10), Bartosz Firszt (5), Artur Pasiński
ZAKSA: Benjamin Toniutti, Łukasz Kaczmarek (10), Kamil Semeniuk (8), Aleksander Śliwka (16), Jakub Kochanowski (9), David Smith (4), Paweł Zatorski oraz Bartłomiej Kluth (6), Rafał Prokopczuk, Mateusz Zawalski (3), Adrian Staszewski (1), Korneliusz Banach
Napisz komentarz
Komentarze