Grupa Azoty ZAKSA nowy rok rozpoczęła od zwycięstwa nad GKS-em Katowice. Goście, którzy walczą o miejsce w ósemce przed rundą play-off, tylko w drugiej partii postawili się faworytom. Ostatecznie kędzierzynianie triumfowali 3:0 (25:16, 26:24, 25:16).
- Mieliśmy dłuższą przerwę w grze i w tym czasie ciężko trenowaliśmy. Tak do końca nie wiedzieliśmy, jaka będzie nasza dyspozycja, ale chcieliśmy zagrać swoją siatkówkę. Wszystko wyglądało bardzo fajnie i zaczęliśmy rok od zwycięstwa, z czego bardzo się cieszymy - mówił Łukasz Kaczmarek, który wybrany został najlepszym zawodnikiem niedzielnego meczu w hali „Azoty”.
To było 16. zwycięstwo Grupy Azoty ZAKSA w sezonie 2020/2021 PlusLigi. Teraz przed naszym zespołem intensywny okres. Już 13 stycznia o godz. 20.30 zagra w Radomiu, a 16 stycznia o godz. 17.30 podejmie w hali „Azoty” Ślepsk Malow Suwałki. Z kolei 19 stycznia kędzierzynian czeka trudna przeprawa w Zawierciu, a trzy dni później rewanż z Czarnymi Radom. Do tego dojdzie drugi turniej w Lidze Mistrzów, który rozegrany zostanie w Bełchatowie w dniach 26-28 stycznia. Trzeba liczyć na to, że zawodnicy wytrzymają ten maraton, a sporo okazji do gry powinni też mieć zmiennicy. Dla sztabu szkoleniowego dobrą wiadomością jest to, że w pełni sił jest już Piotr Łukasik, który długo zmagał się z kontuzją. Przyjmujący wystąpił w spotkaniu z GKS-em.
- Mój powrót do zdrowia trwał długo, a powrót do formy potrwa jeszcze dłużej. Mam nadzieję, że kłopoty zdrowotne już są za mną. Teraz zrobię wszystko, aby dyspozycja sportowa była coraz lepsza i żeby, jak najwięcej czasu spędzać na boisku. Przed nami maraton meczowy. W ciągu dwóch miesięcy rozegramy masę spotkań, więc każdy z nas będzie potrzebny drużynie - przyznał Piotr Łukasik.
ZAKSA będzie faworytem środowego pojedynku w Radomiu. Czarni na razie spisują się poniżej oczekiwań swoich kibiców. Zespół, który ma w składzie m.in. reprezentanta Polski Dawida Konarskiego, reprezentanta Brazylii Lucasa Loha czy reprezentanta Bułgarii Wiktora Josifowa, zajmuje 10. miejsce w tabeli, a z 19. rozegranych spotkań wygrał tylko sześć. Radomianie, jeśli myślą o ósemce, muszą wygrywać w kolejnych meczach. Przyjazd lidera będzie dodatkową motywacją dla podopiecznych trenera Roberta Prygla, dlatego możemy spodziewać się ciekawego pojedynku.
Napisz komentarz
Komentarze