Na rynku zachodnim takie urządzenia funkcjonują od dawna. W Grudyni usługę uruchomiono we wrześniu. Od tego czasu cieszy się rosnącą popularnością.
Zakupu dokonuje się bez kontaktu z drugim człowiekiem, co w sytuacji epidemicznej ma niemałe znaczenie.
Galaval, Gala Must czy Sisi Red. To tylko kilka gatunków jabłek, które można zakupić w automacie samoobsługowym. W ciągłej sprzedaży są również gruszki i soki. Wszystkie produkty pochodzą z firmy Sady Lech Grudynia, prowadzonej przez Marię i Arkadiusza Lechoszestów.
W automacie czynnym całą dobę można płacić kartą i gotówką. W każdej skrytce znajdują się dwa opakowania po 2,5 kg owoców. Jabłkomat jest na bieżąco uzupełniany.
- Niewykluczone, że w przyszłości pojawi się więcej takich maszyn w naszym regionie - mówi Arkadiusz Lechoszest.
Napisz komentarz
Komentarze