Podczas zwołanej pod koniec listopada XX sesji Rady Gminy Polska Cerekiew jedna z radnych poskarżyła się na stan dróg powiatowych w gminie.
- Do dziś nie mamy połatanych dziur. Wstyd mi nawet się przyznać, że jestem radną. Nic nie remontują, nic nie koszą, to przynajmniej niech dziury połatają. Ale nie w grudniu, tylko wiosną - grzmiała radna.
Tego, że sytuacja dotycząca powiatówek na terenie gminy Polska Cerekiew jest bardzo niepokojąca, nie ukrywał wójt Piotr Kanzy. Podobnie jak gospodarze innych gmin wiejskich naszego powiatu twierdzi, że decyzja zarządu powiatu o likwidacji Powiatowego Zarządu Dróg w Kędzierzynie-Koźlu i wchłonięciu jednostki przez wydział infrastruktury drogowej starostwa była zła.
- Tam (w PZD w Kędzierzynie-Koźlu - red.) nigdy nie było dobrze - przyznał włodarz na sesji. - Dotychczas było tak, że PZD miał swój sprzęt i ludzi. Tego wszystkiego się pozbyto. Remonty trzeba zlecać firmom, a tych brakuje. Co roku jeździmy na zebrania wiejskie do każdej naszej miejscowości. Na wsiach, gdzie przebiega droga powiatowa, zawsze zgłaszane są problemy dotyczące jej lub rowów - dodał.
Nic się nie dzieje
Swego czasu pulę pieniędzy przeznaczoną przez powiat na infrastrukturę drogową w gminie Polska Cerekiew zdecydowano się wykorzystać w Kozie. Małe sołectwo na skraju gminy po ulewach tonie w mieszaninie wody z gliną, spływającej z górujących nad wsią pól uprawnych. Jeszcze w tym roku chciano udrożnić rowy w Kozie.
- Ale nic się nie dzieje. W pewnym momencie starostwo wstrzymało środki dla wszystkich gmin. Jestem w kontakcie z kierownikiem Krysiem (szefem wydziału infrastruktury drogowej w Starostwie Powiatowym w Kędzierzynie-Koźlu - red.), ale on też ma związane ręce i musi tłumaczyć się z czegoś, na co tak naprawdę nie ma wpływu - przyznał wójt Kanzy.
Skontaktowaliśmy się Arkadiuszem Krysiem 4 grudnia. Planowana kwota dla pięciu gmin wiejskich naszego powiatu wynosiła pierwotnie milion złotych. Została jednak znacząco zmniejszona. W każdej gminie z przeznaczonej dla niej puli środków planowano wykonać po jednym zadaniu inwestycyjnym.
Zarezerwowana w budżecie dla gminy Polska Cerekiew kwota w wysokości 64 tys. zł stopniała do 43 tys. zł. Początkowo z tegorocznej puli pieniędzy chciano wybudować chodnik w Polskiej Cerekwi. Zdecydowano jednak o przekierowaniu środków do sołectwa Koza na odtworzenie rowu po ulewach.
- Rozmawialiśmy z jednym z zainteresowanych wykonawców. Zasugerował, żeby prace wykonać na wiosnę. Stwierdził, że w tym roku nie uda mu się ich przeprowadzić, gdyż część jego pracowników choruje na koronawirusa. Poza tym teren w Kozie jest bardzo grząski - mówi Arkadiusz Kryś.
Docelowo skarpy w Kozie trzeba będzie wyłożyć płytami ażurowymi. Za takim rozwiązaniem przemawia fakt, że nachylenia są tam spore, a grunt grząski. Za tegoroczne powiatowe pieniądze przeznaczone na gminę Polska Cerekiew uda się zatem wzmocnić skarpy ażurami jedynie na kilkudziesięciometrowym odcinku.
Jak w innych gminach?
Prawdopodobnie jeszcze w tym roku uda się spożytkować pieniądze zarezerwowane dla gminy Bierawa. Nowej nawierzchni doczeka się około 150-metrowy odcinek ul. Nowe Osiedle w Bierawie. Droga po sfrezowaniu wzbogaci się o nowy asfalt. To zadanie pochłonie 61 tys. zł. Początkowo dla samorządu przeznaczono kwotę o ok. 30 tys. zł wyższą.
- Wykonawca twierdzi, że jeśli nie będzie mrozów, jeszcze do końca roku uda się mu zrealizować to zadanie - informuje kierownik Kryś.
Z wykonawcą, wyłonionym w ramach zapytania ofertowego, podpisano już umowę. Po zatwierdzeniu projektu organizacji ruchu będzie mógł wejść na teren budowy. Być może stanie się to już w drugim tygodniu grudnia. Roboty nie powinny przekroczyć trzech dni.
Pierwotnie dla gminy Cisek przeznaczono 97 tys. zł. Kwotę zmniejszono do 65 tys. zł. Mieszkańcom Landzmierza od lat marzy się chodnik w pobliżu szkoły. Realizacja tej wizji jest realna, lecz nie w tym roku.
Wartość kosztorysowa wynosi ponad 600 tys. zł. Tymczasem zgromadzono na ten cel zaledwie 234 tys. zł - zarezerwowane przez powiat 169 tys. zł zwiększono o przyznane gminie Cisek na ten rok 65 tys. zł.
Ogłaszanie przetargu mijałoby się z celem. Nie sposób byłoby uzyskać tak dużej, ponad 60-procentowej różnicy w cenie. Środki zostaną więc przerzucone na 2021 r.
- Wtedy będzie można próbować zrealizować zadanie. Pod warunkiem że powiat zgodzi się dołożyć jeszcze pieniądze do mniej więcej kwoty kosztorysowej - mówi Arkadiusz Kryś.
Dla największej obszarowo w naszym powiecie gminy Pawłowiczki pierwotnie przeznaczono 193 tys. zł. Z uszczuplonej do 131 tys. zł kwoty jeszcze w tym roku zostanie przebudowana nawierzchnia na niespełna 300-metrowym odcinku drogi w Ucieszkowie (biegnącej od wjazdu do sołectwa z DK nr 38 w kierunku Borzysławic). Wykonawca sfrezuje nawierzchnię i położy nowy dywanik asfaltowy.
W przypadku gminy Reńska Wieś, dla której z początkowej kwoty 114 tys. zł zostało 77 tys. zł, przebudowano fragment odwodnienia na drodze z Większyc do Radziejowa. Zarurowano rów, tworząc kanalizację deszczową, która odprowadza wodę z drogi powiatowej.
Napisz komentarz
Komentarze