Reklama
wtorek, 5 listopada 2024 01:16
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Komunikacja miejska w czasach zarazy. O czym warto pamiętać?

Wymagamy od kierowców autobusów wszystkiego, a nie zdajemy sobie sprawy, że każda sytuacja, w której muszą wychodzić do pasażerów, niesie dla nich ryzyko zakażenia się koronawirusem. Tymczasem gdy zachoruje jeden kierowca, cały Kędzierzyn-Koźle może zostać bez komunikacji miejskiej.
Komunikacja miejska w czasach zarazy. O czym warto pamiętać?

Autor: Fot. ANKO, AŚ

Paraliż miasta spowodowany przymusową kwarantanną pracowników MZK w Kędzierzynie-Koźlu to apokaliptyczna wizja, której lepiej sobie nie wyobrażać.

Autobusy przewoźnika nie jeżdżą już według sobotniego rozkład jazdy, jak miało to miejsce po wybuchu pandemii koronawirusa. Jednak nadal obowiązują obostrzenia dotyczące limitu pasażerów w środkach komunikacji publicznej czy konieczność stosowania środków ochrony osobistej. Kierowcy wciąż są odseparowani od pasażerów. W dalszym ciągu nie ma możliwości wchodzenia przednimi drzwiami i zakupu biletów u kierowców.

Przewoźnik zachęca do korzystania z elektronicznej płatności za przejazdy. Wyrobienie eMZetKi, czyli karty, za pomocą której opłaca się bilet, jest w tej chwili bezpłatne.

Autobusy dezynfekuje się za pomocą ozonowania. Może nimi podróżować tyle osób, ile wynosi 50 proc. wszystkich miejsc siedzących i stojących w pojeździe. W przypadku naszych autobusów to średnio 50 osób.

W momencie, gdy kierowca stwierdza, że liczba pasażerów może przekraczać limit, informuje dyspozytora. Ten podsyła drugi autobus.

- Mamy zabezpieczonych kierowców, którzy są na takie sytuacje przygotowani - zapewnia Krzysztof Bytniewski, kierownik wydziału eksploatacji w MZK w Kędzierzynie-Koźlu. Dodatkowe autobusy -  zazwyczaj na początku nowego roku szkolnego - wspomagają głównie linie nr 1, 5 i 13. - Bazujemy na naszych obserwacjach i zgłoszeniach pasażerów. Obecna sytuacja jest szczególna nie tylko ze względu na to, że rozpoczęła się nauka w szkołach, ale również z uwagi na wyjątkowe warunki, w jakich z powodu pandemii wszyscy żyjemy - odnosi się rozmówca do funkcjonowania transportu na początku września.

Tabor, który posiada nasz przewoźnik, obsługuje linie w mieście. W trasę wyjeżdżają wszystkie autobusy. Gdy wybuchła pandemia, podwojono liczbę pojazdów podjeżdżających po pasażerów. Wówczas jednak przewozy realizowano w oparciu o sobotni rozkład jazdy - mniejsza częstotliwość kursowania, ale większa liczba jeżdżących jednocześnie autobusów.

Jak przyznaje Krzysztof Bytniewski, w latach wcześniejszych po 1 września zawsze przez około dwa tygodnie panował chaos komunikacyjny. Nie wynikało to z tego, że szkoły czy przewoźnik sobie nie radzili.

- Przyczyna była prosta: wszyscy uczniowie jechali na jedną godzinę. Należy wziąć pod uwagę, że autobusy muszą się rozjechać w każdą część miasta. Nie brakowało telefonów od rodziców uczniów, w których skarżyli się na ten stan. Zapewniałem, że wszystko się ustatkuje. I tak zawsze się dzieje - po mniej więcej dwóch tygodniach siatka zajęć w szkołach jest już dokładnie ustalona - mówi kierownik Bytniewski. Nadmienia, że w razie potrzeby dodawane są wówczas - nieujęte w rozkładzie jazdy - kolejne autobusy, które przez jakiś czas wspomagają główne kursy.

Osobiście kontaktował się z częścią dyrektorów szkół. Wie, że w międzyczasie oni też prowadzili między sobą rozmowy. Wspólnie przygotowywano się do rozpoczęcia roku szkolnego.

- Dyrektorzy szkół wystąpili nawet z apelem do rodziców uczniów, żeby w tym trudnym okresie ci z nich, którzy są w stanie, zapewnili dowóz swoich dzieci do szkół własnymi środkami transportu - mówi kierownik Bytniewski.

Po części apele przyniosły zamierzony skutek, gdyż uczniów w autobusach jest stosunkowo mniej. I, jak podkreśla rozmówca, nie wynika to z tego, że jest ich mniej w szkołach. Wielu młodych korzysta z kursów, których wcześniej nie wybierali. Obawiając się, że autobus może być przepełniony, wybierają któryś z wcześniejszych kursów. To dobre rozwiązanie również dla przewoźnika - obłożenie autobusów jest bardziej proporcjonalne.

Może się oczywiście zdarzyć, że na krótkich odcinkach liczba pasażerów przekracza limit. Kierowcy, bazując tylko na tym, co widzą w lusterkach, nie są jednak w stanie precyzyjnie policzyć osób jednocześnie wsiadających i wysiadających z pojazdu przez dwoje drzwi.

- Zdarzają się osoby, które alarmują, że w autobusie przekroczono limit pasażerów. Po przybyciu na miejsce okazuje się, że nie ma ich więcej niż dozwolona połowa. Nie popadajmy w skrajności - apeluje rozmówca. - Każdy chce gdzieś bezpiecznie dojechać. W czasach pandemii ważne jest, byśmy działali wspólnie, a nie przeciwko sobie. Zdarza się, że pasażerowie wchodzą do pojazdów w maseczkach, a w środku zaraz je ściągają. Zwracajmy im wtedy grzecznie na to uwagę. A przede wszystkim nie zapominajmy, że kierowca autobusu, aby bezpiecznie mógł przewieźć pasażerów, powinien zająć się prowadzeniem, zwracaniem uwagi na to, co się dzieje na drodze - podkreśla Krzysztof Bytniewski.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Rychu, taki lepszy RyszardTreść komentarza: Jestem za pojazdami elektrycznymi. Kumpel jest operatorem farm fotowoltaicznych i każą mu na weekend wyłączać fotowoltaikę by elektrownie węglowe działały, a można by wtedy ładować te autobusy. Ale do brzegu: autobusy elektryczne TAK ale POLSKIE, dlaczego Solaris ( no dobra już hiszpański ale w całości klepany w Polsce) nie wygrywa, chyba nie lubi Kędzierzyna. MAN miał kiedyś zakłady w Polsce ale też słabo, przeniósł się z Poznania do Starachowic ale tam robią jedynie konstrukcje... a reszta u Niemca... Jak Polska ma być bogata jeśli w Polsce robi ramę autobusu, a całe wnętrze w Niemczech, na koniec € z dotacji KPO trafia do Niemiec, a my na to pracujemy. Polacy, wiecie, że jestem sympatykiem Niemiec, ale czy wy się na to godzicie?Data dodania komentarza: 4.11.2024, 23:57Źródło komentarza: Urząd Miasta chce poznać zdanie mieszkańców na temat autobusów zeroemisyjnych w Kędzierzynie-KoźluAutor komentarza: Wysoki brunetTreść komentarza: Kurek jeszcze zagra? Tak pytam...Data dodania komentarza: 4.11.2024, 23:44Źródło komentarza: Oddaj krew i wejdź za darmo na mecz ZAKSY z Jastrzębskim WęglemAutor komentarza: KoźlaninTreść komentarza: Co wy promujecie ?Data dodania komentarza: 4.11.2024, 21:53Źródło komentarza: Julia Konik-Rańda: romskie serce i muzyczna pasja w "The Voice of Poland"Autor komentarza: Cała PrawdaTreść komentarza: NIE dla elektryków ! Nawet bogatsza jednostka komunikacji miejskiej MZA W-wa nie kupuje aż tyle elektryków tylko wciąż pojazdy z silnikiem spalinowym. To jest spisek UE przeciw Polsce.Data dodania komentarza: 4.11.2024, 21:52Źródło komentarza: Urząd Miasta chce poznać zdanie mieszkańców na temat autobusów zeroemisyjnych w Kędzierzynie-KoźluAutor komentarza: MatiTreść komentarza: My z sąsiadem Leszkiem, też mamy wspólne usługi i zakupy i dyrektora nie mamy.Data dodania komentarza: 4.11.2024, 20:25Źródło komentarza: Mariusz Wiśniewski nowym dyrektorem Powiatowego Centrum Usług WspólnychAutor komentarza: Ruchu, taki lepszy Ryszard.Treść komentarza: Z kim skoligacony? Ja Riczi chciałbym wiedzieć, by mieć pewność, że nie zachodzi podejrzenie o nepotyzm. My w PiS zawsze się tym brzydzimy, zawsze negujemy takie praktyki.Data dodania komentarza: 4.11.2024, 17:32Źródło komentarza: Mariusz Wiśniewski nowym dyrektorem Powiatowego Centrum Usług Wspólnych
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 4°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1032 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama