Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 09:17
Reklama
Reklama
Reklama

Historyczna sensacja łącząca Koźle z Większycami. Tajemniczy tunel nie jest jedynie wyssaną z palca opowieścią

Mieszkańcy Większyc są przekonani o jego istnieniu. Wiele o nim słyszeli z opowieści swoich rodziców i dziadków. Chodzi o owiany tajemnicą tunel prowadzący z większyckiego pałacu do kozielskiego zamku. Wiele wskazuje na to, że widzieliśmy jego fragment!
Historyczna sensacja łącząca Koźle z Większycami. Tajemniczy tunel nie jest jedynie wyssaną z palca opowieścią
Foto: Andrzej Kopacki

Autor: Tajemniczy tunel w piwnicach większyckiego pałacu

Nie jest tajemnicą, że pod Koźlem znajduje się cała sieć tuneli, korytarzy i lochów. Nie wszyscy jednak słyszeli o starym podziemnym przejściu, które łączy kozielski zamek z pałacem w pobliskich Większycach. Odległość między tymi obiektami wynosi w linii prostej 2,81 km.

W istnienie takowego tunelu wierzy wiele osób. Związane z nim legendy przekazywane są bowiem z pokolenia na pokolenie. Jego odkrycie ucieszyłoby zapewne miejscowych eksploratorów i miłośników historii.

- Mielibyśmy sensację na skalę europejską, gdybyśmy odkryli to przejście - tak kilka lat temu powiedział „Lokalnej” Bolesław Bezeg z Muzeum Ziemi Kozielskiej.

Z dziada pradziada

Obecni mieszkańcy Większyc na ogół nie posiadają wiedzy, gdzie dokładnie znajduje się wejście do legendarnego tunelu.  Jednak przyznają, że tutejsi seniorzy, którzy odeszli już z tego świata, wielokrotnie potwierdzali istnienie tego podziemnego korytarza.

Niektóre osoby, z którymi mieliśmy okazję rozmawiać, twierdzą jednak, że wejście do tunelu znajduje się pod tarasem większyckiego pałacu, gdzie stoją obecnie parasole restauracyjnego ogródka piwnego.

- Mój wujek, który urodził się w 1925 roku i zmarł jakieś 6 lat temu miał doskonałą, wręcz fotograficzną pamięć. To właśnie on opowiadał mi, że taki tunel istnieje i potwierdził, że wejście do niego znajduje się właśnie pod tarasem większyckiego pałacu. Wiele lat temu starsze kobiety, które niestety już nie żyją, również dzieliły się  niesamowitymi wspomnieniami w trakcie zimowego darcia pierza. Mówiły wówczas, że wiedzą gdzie jest wejście do tego tunelu - opowiada mieszkaniec Większyc Norbert Greger.

„Niespodzianka” pod domem

Tuż obok pałacu w Większycach mieszka małżeństwo, które w 1992 roku przyjechało tu z Warszawy. Ludzie ci nabyli od osoby prywatnej pokaźnych rozmiarów stary dom przy ul. Kozielskiej 17. Mieszkają w nim do dziś. Remontowali go przez wiele lat.

- Mury tego budynku mają 70 cm. Nawet podczas upałów w środku jest 20 st. C. Z kolei w zimie podczas ostrych mrozów jest tu cieplutko i to bez ogrzewania - mówi Halina Stasiewicz-Majkowska, która pokazuje oddalony o kilkadziesiąt metrów od jej domu majestatyczny pałac w Większycach.

- Podczas remontu z lat 1992-93 tuż obok naszego budynku natrafiłem na dziwną jamę. Była bardzo głęboka. Liczyła co najmniej trzy metry. Bardzo możliwe, że był to fragment tego podziemnego przejścia biegnącego od strony pałacu. Z kolei nasi sąsiedzi opowiadali mi kiedyś, jak ich koń razem z wozem wpadł nagle do jakiegoś tajemniczego zapadliska - wspomina mąż pani Haliny Andrzej Majkowski.

Tam naprawdę coś jest

Właściciel Restauracji „Pałac Większyce” Artur Biernacki odsłonił przed nami kolejne tajemnice tego miejsca.

- Historia pałacu jest wspaniała. Już przed laty dotarła do mnie informacja o istnieniu takiego tunelu. Nie natrafiliśmy jeszcze na stuprocentowy dowód na jego istnienie, dlatego też poszukiwania cały czas trwają. Mamy natomiast podejrzenia, gdzie mógłby się on znajdować - mówi Artur Biernacki.

Nasz rozmówca przekonuje, że skoro jest to jakieś sekretne przejście, to musi być ono bardzo dobrze zamaskowane. Oczywiście wierzy w jego istnienie i chciałby je bardzo odnaleźć. Artur Biernacki nie wyklucza również, iż wejście do niego może być ukryte nie tyle w samym pałacu, lecz gdzieś na  jego obrzeżach lub w ogrodzie. Jednak pewne ciekawe odkrycie naprowadza go na inny trop. Właściciel pałacu potwierdza bowiem, że w podziemiach potężnej budowli znajduje się coś co przypomina fragment tunelu, który przedstawia poniższy filmik.

Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

- Oczywiście nie jest to miejsce ogólnodostępne. Przypuszczamy gdzie zaczyna się ów podziemny korytarz. Prawdopodobnie wejście do niego zostało zamurowane, ale trudno teraz ustalić kiedy i przez kogo - wyjaśnia Artur Biernacki. - Zapewne ktoś zadbał o to, aby dobrze zabezpieczyć i ukryć wejście do tunelu, dlatego trudno je teraz zlokalizować.

Większycki rys historyczny

Pierwszy raz w dokumentach zapiski o Większycach pojawiły się w 1516 roku. Większyce były częścią majątku kozielskiego, który w 1799 roku przejęło państwo pruskie.

Od 1852 roku dobra w Większycach były w posiadaniu radcy handlowego oraz filozofa Marca Heymanna. Zajmowały one powierzchnię liczącą około 798 hektarów. W latach 60. XIX wieku Heymann założył 22 ha park krajobrazowy z 69 gatunkami drzew i krzewów, z poszanowaniem harmonii i walorów pagórkowatego terenu z zasilanym przez podziemne źródło stawem. Na stawie znajduje się wyspa, gdzie według legendy stała kiedyś piękna biała altanka z posągiem Adama i Ewy, któremu przy romantycznych zachodach słońca często towarzyszyły pary zakochanych.

Zakończenie budowy pałacu datuje się na rok 1871. Wcześniej wyburzono drewniany dwór i to właśnie w jego miejsce, na delikatnym wzgórzu powstał przepiękny pałac.

Heymann potrafił docenić czasy prosperity, które po wojnie niemiecko-francuskiej obdarowały kraj niespotykanym wręcz rozwojem. Dlatego z wdzięczności przy wejściu po schodach do wieży kazał umieścić istniejący do dziś napis, który w języku polskim brzmi: „Wybudowano mnie w wielkich czasach, dobrze temu, kto oglądał takie czasy”.

To był bogacz

Jak donosi portal "Sokoli Szlak" Heymann postanowił pochwalić się swoim bogactwem. Napisał do cesarza list z prośbą, by ten wyraził zgodę na wyłożenie podłogi jednej z sal złotymi monetami. Cesarz przystał na prośbę stawiając warunek: złote monety miały być ułożone pionowo jedna przy drugiej, by nie deptano jego wizerunku chodząc po monetach ułożonych poziomo. Nie chciał zwyczajnie, by w ten sposób bezczeszczono jego wizerunek. Właściciela pałacu zaskoczyła ta odpowiedź, bo choć był majętnym człowiekiem, to tak ułożone monety zrujnowałyby go finansowo. Zrezygnował więc z pomysłu.

Pałac był własnością Heymanna do 1912 roku, kiedy to został sprzedany Emilowi Phyrkoschowi, właścicielowi jednego z większych w tamtym czasie zakładów nawozów sztucznych w Raciborzu. Według opowieści każdego lata dwanaścioro wnucząt Emila przybywało do Większyc. Spędzali wakacje wiosłując na pałacowym stawie. W parku było i jest do dziś źródło, z którego cała familia beztrosko piła wodę. Każdego dnia przed jedzeniem wnukowie na prośbę dziadków przynosili dzbanek wody. Podczas chrztu w rodzinie, woda ze źródełka z parku służyła do chrztu dla wnuków i prawnuków.

Wielki remont

Tuż przed II wojną światową Emil Phyrkosch przekazał całą posiadłość na cele społeczne i założono tam przedszkole. W czasie wojny, pod patronatem Czerwonego Krzyża, w pałacu mieścił się szpital dla oficerów niemieckich, natomiast już po wojnie dla żołnierzy radzieckich. Od 1946 do 1986 roku w funkcjonował tam Uniwersytet Ludowy. Obiekt jest wpisany do rejestru zabytków pod numerem 2116/85 z dnia 11.11.1985 roku.

Od 2003 roku pałac jest własnością prywatną. W 2004 roku na jego terenie rozpoczęto prace budowlane oraz konserwatorsko-renowacyjne, dzięki którym pałacowi przywrócono dawną świetność przypadającą na koniec XIX wieku. W ramach wspomnianych prac konserwatorskich, na terenie całego obiektu zostały przeprowadzone badania stratygraficzne tynków wewnętrznych w celu określenia powierzchni malarskich. Istniejące polichromie zostały odsłonięte i poddane konserwacji. Wszelkie prace prowadzono w oparciu o opracowany program konserwatorski zatwierdzony przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Opolu.

- Jeśli ten dawny korytarz udałoby się odtworzyć, to stanie się on niezwykle rzadką atrakcją turystyczną, która przyciągnie tu mnóstwo miłośników historii nie tylko z naszego regionu - dodaje na koniec Artur Biernacki.

Trzymamy więc kciuki za to, aby stary podziemny korytarz łączący Koźle z Większycami został w niedalekiej przyszłości spenetrowany. Kto wie, jakie tajemnice skrywają jego ciemności?

Zapraszamy też do poniższej fotogalerii!

 

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: MietekTreść komentarza: A mnie 50 lat uczyli, że wcześniej na tej ziemi nic nie było i dopiero my zza Buga i centralnej Polski przynieśliśmy tu kulturę wyższą, teatry, operę, literaturę piękną i muzykę. Dziwne to i podejrzane. Nie zasnę przez kilka nocy, chyba że, zwyczajem polskich ojców zakosztuję wyroby własne na recepcie pochodzącej z Grunwaldu.Data dodania komentarza: 25.11.2024, 08:36Źródło komentarza: Co wspólnego z Pawłowiczkami ma musztarda sarepska? Poznajcie historię Braci Morawskich - HerrnhutówAutor komentarza: RealistaTreść komentarza: Julio!!! Przykro mi że odpadlaś z programu ale powiedzmy sobie szczerze że musisz pozbyć się tego ślasko-romskiego akcentu jeśli chcesz zaistnieć na polskiej scenie muzycznej.Mi się to podoba ale jestem Ślązakiem i o ile romskie festiwale będą dla ciebie nagrodą to szpaki czy mozile będą kręcić nosami.Szkoda😭😭😭Data dodania komentarza: 25.11.2024, 07:59Źródło komentarza: Julia po emocjonującym występie odpadła z The Voice of Poland. Łzy i piękny list do mamyAutor komentarza: marekTreść komentarza: Co tu dużo mówić, ochrona w tym sklepie inteligencją nie grzeszy a kasjerki są bardzo niemiłe dla klientów i wynoszą towar dla znajomych - ten, który w promocyjnych cenach ma trafić do klientów. Ponowie poczuli, że mają władzę. Powinni stracić robotę po tym co zrobili. Personel też do wymiany, tylko kilka Pań tam jest miłychData dodania komentarza: 25.11.2024, 00:17Źródło komentarza: Policja wezwana do klienta, który nie zapłacił za reklamówkę. Sieć przeprasza i daje 10 zł na zakupyAutor komentarza: gibaTreść komentarza: Co tam musztarda, kiełbasa jest ważniejsza. A jak nasi słabo skaczą, to i tak nic nie smakuje.Data dodania komentarza: 24.11.2024, 23:42Źródło komentarza: Co wspólnego z Pawłowiczkami ma musztarda sarepska? Poznajcie historię Braci Morawskich - HerrnhutówAutor komentarza: Wysoki brunetTreść komentarza: 0,038 jeśli już, a ważniejsza to ekipa wykonująca ocieplenie, po termowizji nie było żadnych uwag do wykonawcyData dodania komentarza: 24.11.2024, 21:08Źródło komentarza: Jaką grubość styropianu wybrać na ocieplenie domu?Autor komentarza: tyTreść komentarza: Nie wolno zostawiać. Zabrać do pomieszczenia, dać pić, jeść, a potem grabie czy miotłę do ręki, liści sporo, śnieg jest. A może straż miejska czy policja pochodzą, popatrzą?Data dodania komentarza: 24.11.2024, 17:53Źródło komentarza: Nie bądź obojętny na osoby zagrożone wychłodzeniem. Gdzie po pomoc?
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 6°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 21 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna