Od ponad stu lat manifestacje organizowane są dla uczczenia międzynarodowego święta klasy robotniczej, przypadającego 1 maja na pamiątkę spacyfikowanego przez policję strajku w Chicago z 1886 roku.
W czasie zaborów i w okresie międzywojennym w naszym kraju organizowały je ugrupowania socjalistyczne, głównie PPS.
W PRL-u 1 Maja stał się świętem państwowym, a pochód jednym z najważniejszych wydarzeń każdego roku. Niemal w każdej miejscowości organizowano wiece i przemarsze, podczas których prezentowały się m.in. szkoły, zakłady pracy, różne instytucje i przede wszystkim aktywiści partyjni. Trasa przemarszu wiodła ulicami miasta. Barwny tłum zawsze defilował przed trybuną honorową, na której stali lokalni dygnitarze partyjni. Społeczeństwo było odpowiednio wcześniej przygotowywane do tego „wydarzenia”, aby jak najlepiej się zaprezentować. Trwające kilka godzin widowisko kończyło się najczęściej piknikiem z występami artystycznymi, kiermaszami, na których można było kupić deficytowe na co dzień towary oraz atrakcjami dla dzieci.
„1 Maja pełnił funkcję swoistych „imienin” międzynarodowego komunizmu – wspólnego święta wszystkich państw odwołujących się do marksizmu-leninizmu, całej światowej klasy pracującej. Miał upamiętniać ważne wydarzenia w historii ruchu robotniczego, być swoistym wyznacznikiem komunistycznego „roku liturgicznego” – w PRL było to drugie najważniejsze święto państwowe obok Święta Odrodzenia (22 lipca), upamiętniającego narodziny Polski Ludowej” - pisał historyk Tomasz Leszkowicz.
Dzięki fotografiom Bogusława Rogowskiego możemy sobie przypomnieć, jak wyglądały pochody w naszym mieście.
Napisz komentarz
Komentarze