Gdyby to jednak nie wystarczyło, to konsekwencje mogą być bardzo dotkliwe. Podobnie, jak za nieprzestrzeganie dotychczasowych obostrzeń, mandat wynosi do 500 zł, a kara administracyjna od 5 do 30 tys. zł. Jak podkreślił Janusz Cieszyński nie należy tego demonizować.
- Zakazy nie służą temu, żeby państwo w jakikolwiek sposób wzbogaciło się na karach, a jedynie mają ograniczyć rozprzestrzenianiu się koronawirusa, abyśmy jako społeczeństwo jak najszybciej stopniowo odmrażali poszczególne części gospodarki - tłumaczył wiceminister w rozmowie z dziennikarzem WP.
Napisz komentarz
Komentarze