To było ważne spotkanie dla obu zespołów. Mistrzowie Polski po dwóch porażkach z rzędu bardzo chcieli wygrać, aby nie tracić dystansu do lidera z Warszawy. Z kolei ekipa z Zawiercia walczy o miejsce w ósemce przed rundą play-off.
Pierwsza partia była wyrównana tylko na początku. Później do głosu doszli goście, którzy po bloku Davida Smitha i punktowej zagrywce Arpada Barotiego odskoczyli na 14:10. Na dodatek węgierski atakujący ZAKSY był bardzo skuteczny i nasz zespół cały czas utrzymywał bezpieczną przewagę.
Po zmianie stron Aluron przejął inicjatywę i w pewnym momencie prowadził już 15:11. Kędzierzynianie nie rezygnowali i szybko doprowadzili do remisu, a po dwóch blokach Łukasza Wiśniewskiego było 18:17 dla nas. Przy stanie po 20 dwie akcje skończył Kamil Semeniuk, Nikołaj Penczew nadział się na potrójny blok, David Smith huknął z przechodzącej, a za moment Alexandre Ferreira uderzył w aut i było po secie.
Trzecia odsłona pod dyktando Grupy Azoty ZAKSA, która rozpoczęła od 4:0 i choć zawiercianie gonili nasz zespół, to ten cały czas prowadził (7:4, 14:10, 17:16, 22:18) i wywiózł trzy punkty z trudnego terenu.
Aluron: Michal Masny, Alexandre Ferreira, Grzegorz Bociek, Pieter Verhees, Nikołaj Penczew, Patryk Czarnowski, Krzysztof Andrzejewski (libero) oraz Mateusz Malinowski, Arshdeep Dosanjh, Łukasz Słodczyk
ZAKSA: Benjamin Toniutti, David Smith, Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka, Łukasz Wiśniewski, Arpad Baroti, Paweł Zatorski (libero) oraz Krzysztof Rejno, Simone Parodi, Przemysław Stępień, Filip Grygiel
Napisz komentarz
Komentarze