Goście radzić musieli sobie bez swojego lidera Mariusza Wlazłego, który jest kontuzjowany. W wyjściowym składzie Skry zabrakło też Artura Szalpuka. Bez tych dwóch zawodników bełchatowianie w pierwszej partii byli tylko tłem dla świetnie dysponowanych gospodarzy, którzy cały czas prowadzili (5:3, 9:5, 14:8, 20:13). Po asie serwisowym Aleksandra Śliwki było już 23:16, a dwa ostatnie punkty nasz zespół zdobył po błędach rywali.
W drugiej partii przewaga ZAKSY momentami była jeszcze większa (10:3, 21:12). Humory miejscowym popsuł jednak uraz, którego doznał Sam Deroo. Belgijski przyjmujący zszedł z parkietu. Na razie nie wiadomo jak poważny jest uraz mięśnia łydki. Zastąpił go Rafał Szymura, który ze swojej roli wywiązał się bardzo dobrze. W końcówce Skra odrobiła kilka punktów, ale nie była już w stanie odwrócić losów partii.
Nie mający już nic do stracenia siatkarze z Bełchatowa w trzeciej odsłonie poderwali się do walki. Rozegrał się Artur Szalpuk, który pojawił się na boisku w drugim secie. Z kolei w szeregach wicemistrzów Polski odczuwalny był brak Sama Deroo. Raz jeden, a raz drugi zespół obejmował niewielkie prowadzenie i o losach meczu decydowała zacięta końcówka.
Przyjezdni mieli już setbola, po ataku Artura Szalpuka (24:22), jednak lider PlusLigi doprowadził do remisu. Kolejną szansę mistrzowie Polski mieli, gdy swoją akcję skończył Milad Ebadipour (26:25). Jednak za moment sędzia odgwizdał błąd przejścia linii środkowej Grzegorzowi Łomaczowi, a dwie ostatnie, zacięte wymiany, zakończył skutecznymi atakami Aleksander Śliwka.
Półfinały Pucharu Polski rozegrane zostaną we Wrocławiu 26 stycznia. ZAKSA zmierzy się ze zwycięzcą starcia: Czarni Radom – Aluron Virtu Warta Zawiercie. Początek meczu o godz. 14.45.
ZAKSA: Benjamin Toniutti, Mateusz Bieniek, Sam Deroo, Aleksander Śliwka, Łukasz Wiśniewski, Łukasz Kaczmarek, Paweł Zatorski (libero) oraz Rafał Szymura, Przemysław Stępień, Brandon Koppers
Skra: Grzegorz Łomacz, Karol Kłos, Renee Teppan, Piotr Orczyk, Jakub Kochanowski, Milad Ebadipour, Kacper Piechocki (libero) oraz Artur Szalpuk
Napisz komentarz
Komentarze