Był drugi czwartek września 1982 r., kiedy Zbigniew Maćkowiak, nauczyciel wychowania fizycznego, wraz z żoną Małgorzatą, również wuefistką, założyli Ambit. Do dziś w każdy czwartek mieszkańcy Pawłowiczek, ale i sąsiedniej gminy Polska Cerekiew, a nawet Leśnicy czy Kędzierzyna spotykają się, żeby pograć w siatkówkę. Obecnie Ambit zrzesza czternaścioro graczy. Najstarszy - Władysław Talaga - ma 68 lat. Ale są też tacy, którzy nie przekroczyli trzydziestki.
Przed około 15 laty z podobnymi sobie miłośnikami tego sportu z Kietrza i Baborowa zawiązali grupę, w ramach której spotykają się na amatorskich turniejach siatkarskich. Mniej więcej w tym samym czasie Ambit wystąpił z inicjatywą i wykonał przy szkole w Pawłowiczkach boisko do plażowej piłki siatkowej.
W sobotnim turnieju rywalizowało pięć drużyn: Opolanie Opole, Gryf Kietrz, LZS Boguchwałów Baborów, AGS Ambit Pawłowiczki i team Hospoda „Na Statku” z czeskich Stepankovic.
Poza pucharem wójta do wywalczenia była statuetka dla najlepszego zawodnika im. Mikołaja „Koli” Dedka, którą zdobył Krzysztof Janicki z Baborowa.
- Mikołaj Dedek był naszym przyjacielem, grał z nami przez długi czas. Zmarł kilka lat temu. Co roku dla najlepszego zawodnika fundujemy statuetkę jego imienia - wyjaśnia Zbigniew Maćkowiak. Ale nie o zwycięstwo głównie toczy się gra. - Chodzi o to, żeby się spotkać. O to, żeby być - podkreśla rozmówca.
Sędzią turnieju zorganizowanego przez klub z Pawłowiczek był Wojciech Raczyński, wieloletni były członek Ambitu, który nie gra już regularnie, ale chętnie przyjeżdża na każdy turniej.Zawody wygrał LZS Boguchwałów Baborów. Kolejne miejsca zajęły następujące drużyny: Opolskie Opole, Ambit Pawłowiczki, Gryf Kietrz i Hospoda „Na Statku”.
Napisz komentarz
Komentarze