Ponieważ od wielu tygodni redakcja „Lokalnej” pilotuje ten temat, więc konsekwentnie powracamy do niego. I będziemy to czynić aż do skutku.
W związku z tym, że latarnie uliczne położone przy „bezpiecznym” przejściu dla pieszych tuż przy skrzyżowaniu ul. Gazowej z Piastowską w Kędzierzynie-Koźlu wciąż nie są sprawne, proszę o odpowiedź na pytanie, co tym razem jest przyczyną opóźnienia w usunięciu tejże uciążliwej awarii.
Pragniemy przypomnieć, iż wyznaczano już terminy definitywnego rozwiązania tego problemu, ale jak dotąd wszelkie próby usunięcia usterki spełzły na niczym. Biorąc pod uwagę, że sytuacja ta rzutuje na bezpieczeństwo zarówno pieszych, jak i kierowców, proszę o informację, kiedy wspomniane przejście przestanie stanowić bezpośrednie zagrożenie dla jego użytkowników” - z takim pytaniem zwróciliśmy się w czwartek (19 grudnia) do Adama Liszki, który udziela odpowiedzi w imieniu samorządu powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu.
Temat ten poruszaliśmy parokrotnie.
Już następnego dnia (20 grudnia) otrzymaliśmy odpowiedź, którą publikujemy poniżej.
Na przeprowadzone postępowanie reklamacyjne, otrzymaliśmy odpowiedź firmy instalacyjnej o proponowanych rozwiązaniach i przeprowadzonych działaniach.
Ze strony Starostwa Powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu naprawdę staramy się z każdej strony interweniować, mając na względzie bezpieczeństwo wszystkich użytkowników ruchu w tym miejscu.
Firma instalacyjna (w przypadku tej inwestycji) napisała co następuje:
- Zgodnie z mailem z dnia 17 grudnia 2024 po niewywiązaniu się naszego usługodawcy z naprawy usterki, podjęliśmy działania bezpośrednio u producenta zepsutych lamp.
- W dniu 18 grudnia 2024 otrzymaliśmy informację, iż ze względu na okres świąteczno-noworoczny oraz mnogość wyjazdów serwisantów (producenta zestawu oświetleniowego), przyjazd serwisu jest możliwy dopiero w lutym 2025.
- Jednocześnie producent zwrócił uwagę, iż w tak mocno zindustrializowanym terenie, lampy z ładowaniem solarno-wiatrakowym nie zdają egzaminu, gdyż akumulatory nie są dostatecznie doładowywane i należałoby rozważyć podłączenie zasilania z sieci.
- W związku z punktem 2., tego samego dnia zostało wystawione zlecenie dla lokalnej firmy elektrycznej, która jest w stanie podjąć się naprawy zaraz po przerwie świąteczno-noworocznej tj. po 7 stycznia 2025.
- W nawiązaniu do punktu 3., celem bezusterkowego działania przedmiotowych lamp na tym newralgicznym skrzyżowaniu, zobowiązujemy się do sfinansowania podłączenia stałego zasilania lamp, po uzyskaniu wszelkich zgód i wykonaniu (jeśli to konieczne) projektu przez Inwestora zadania.
W dalszym ciągu stale monitorujemy tą sytuację, szukając najlepszego i szybkiego rozwiązania. Z uwagi jednak na trwające postępowanie reklamacyjne i obecnie administracyjne jesteśmy w stałym kontakcie z ekipą serwisową i jeśli tylko otworzy się jakakolwiek możliwość szybszego załatwienia tematu niż w/w z pewnością ją wykorzystamy - czytamy w odpowiedzi.
Oby tylko do tego czasu na wspomnianej „zebrze” nie doszło do jakiegoś nieszczęśliwego wypadku. W ostatnim czasie niebezpieczne sytuacje miały już tam miejsce po zmierzchu parokrotnie, ale - jak do tej pory - obeszło się tylko na strachu, co sygnalizowali nam sami mieszkańcy.
Swoją drogą, aż trudno pojąć, że tymczasowy most na Osobłodze nieopodal Krapkowic można było zbudować w niecały miesiąc, a na naprawę dwóch latarni nie starczyło prawie dwóch miesięcy i na finał sprawy musimy poczekać aż do przyszłego roku.
Napisz komentarz
Komentarze