W części obrad przeznaczonej na zgłaszanie wolnych wniosków sporo mówiono o stanie dróg i bezpieczeństwie pieszych.
Głos zabrała również sołtys Ciężkowic.
- Jak jest z tym naszym przejściem? Bo koniec roku się zbliża. Żeby pieniądze nie przepadły - dociekała Małgorzata Sobota.
O uzbrojenie się w cierpliwość poprosił ją wójt Piotr Kanzy. Podkreślił, że pewne kwestie związane z dokumentacją projektową wymagają dopracowania.
- Oprócz projektu elektrycznego, związanego z przyłączem, uzgodnieniami dotyczącymi samego przejścia projekt musi dodatkowo obejmować kwestię chodnika w pasie drogi krajowej - przypomniał Ireneusz Smal z Wydziału Inwestycji i Przetargów w Urzędzie Gminy w Polskiej Cerekwi.
W połowie br. informowaliśmy, że samorządowcy z Polskiej Cerekwi są po rozmowach z zarządcą drogi - opolskim oddziałem GDDKiA. Ciąg pieszy na przeciwległych krańcach przejścia dla pieszych to wymóg, by pasy w ogóle mogły zostać zaprojektowane. Z właścicielem komisu samochodowego ustalono, że pod jego płotem powstanie chodnik.
- W tym roku stworzymy projekt przejścia dla pieszych, który skonsultujemy z GDDKiA - mówił na przełomie maja i czerwca br. wójt gminy Polska Cerekiew Piotr Kanzy. - Myślę, że w 2020 r. w końcu powstanie to przejście.
Poza budową fragmentu chodnika wymogiem jest wykonanie oświetlenia projektowanego przejścia. Zaznaczmy, że o ile GDDKiA sprzyja zadaniu, o tyle wszystkie koszty spadną na gminę Polska Cerekiew. Podczas tworzenia funduszu sołeckiego na 2019 r. ustalono, że koszty związane z wykonaniem projektu sfinansuje część funduszu sołeckiego Ciężkowic i środki gminne. Pieniądze z gminnej kasy pokryją również resztę zadania, w tym budowę chodnika czy oświetlenia.
O przejście dla pieszych w Ciężkowicach zapytaliśmy po listopadowej sesji wójta Kanzego.
- Wiemy, że w tym roku na pewno to nie będzie realizowane, bo wszelkie koszty związane z budową przejścia są po stronie gminy. Lokalizacja projektowanego przejścia dla pieszych wymaga dobudowy po drugiej stronie ulicy kawałka chodnika. Zależy nam, żeby w przyszłym roku powstało przejście. To realne założenie - podkreśla włodarz.
Przed samorządowcami kolejne rozmowy z właścicielem komisu, na którego działce ma powstać ciąg pieszy. Jak zapewnia wójt Kanzy, przedsiębiorca wciąż jest przychylny zadaniu. Aby na prywatnej działce gmina mogła wybudować kawałek chodnika, samorząd musi spełnić wszystkie warunki formalne. W grę wchodzi m.in. bezpłatne użyczenie bądź wydzielenie kawałka działki na rzecz gminy. Pieniądze przeznaczone na stworzenie dokumentacji nie przepadną, ponieważ prace projektowe są w toku.
Napisz komentarz
Komentarze