Sprawa dotyczy wydarzeń z 2012 roku, kiedy to Rada Miasta Kędzierzyna-Koźla, z inicjatywy prezydenta Tomasza Wantuły, podjęła uchwały w sprawie likwidacji trzech szkół podstawowych: nr 13, 14 i 20. Decyzje te miały na celu optymalizację sieci szkół w mieście w odpowiedzi na malejącą liczbę uczniów oraz rosnące koszty utrzymania placówek. Według władz miasta reformy te miały przynieść oszczędności i poprawić funkcjonowanie miejskiej oświaty.
Największe emocje wzbudziły losy PSP nr 14, zlokalizowanej na osiedlu Pogorzelec, która została zlikwidowana całkowicie. PSP nr 20 została przekształcona w filię PSP nr 12, natomiast budynek PSP nr 13 w dzielnicy Rogi przekazano Stowarzyszeniu Oświatowemu „Koźle Rogi”, które miało tam prowadzić dwujęzyczną szkołę mniejszości narodowych.
Decyzje władz miasta spotkały się z ostrym sprzeciwem części mieszkańców, nauczycieli i rodziców. Likwidacja szkół stała się powodem licznych protestów, podczas których podnoszono argumenty, że decyzje te są krzywdzące dla lokalnych społeczności i dzieci. Rodzice uczniów z PSP nr 14 na Pogorzelcu obawiali się, że zamknięcie placówki utrudni dostęp ich dzieci do edukacji, a także zniszczy ważny ośrodek życia lokalnego.
W czerwcu 2012 roku wojewoda opolski uznał uchwały likwidacyjne za niezgodne z prawem i nakazał wstrzymanie procesu likwidacji. Mimo to, według ustaleń prokuratury, władze miasta kontynuowały działania zmierzające do zamknięcia szkół, co stało się podstawą zarzutów karnych wobec prezydenta Wantuły i jego zastępcy.
W styczniu 2024 roku, po długim postępowaniu, Sąd Rejonowy w Kędzierzynie-Koźlu uznał Tomasza Wantułę oraz Pawła Ramsa za winnych naruszenia prawa przy likwidacji szkół. Obaj zostali skazani na kary więzienia w zawieszeniu, grzywny oraz zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w administracji publicznej na okres kilku lat. Halina Damas-Łazowska, doradczyni prezydenta, została uniewinniona.
Wyrok ten wzbudził mieszane reakcje – prokuratura uznała go za zbyt łagodny i złożyła apelację, domagając się surowszych kar. Również obrońcy oskarżonych wnieśli odwołanie, twierdząc, że działania ich klientów były zgodne z prawem i uzasadnione w kontekście trudnej sytuacji finansowej miasta.
Sąd Okręgowy w Opolu, rozpatrując apelacje, zmienił wcześniejszy wyrok. Tomasz Wantuła oraz Paweł Rams zostali uznani za winnych złamania prawa, ale sąd postanowił warunkowo umorzyć wykonanie kary na okres próby wynoszący jeden rok. Oznacza to, że jeśli w ciągu najbliższych 12 miesięcy nie popełnią żadnego przestępstwa, nie będą musieli odbywać kary. Dodatkowo Tomasz Wantuła został zobowiązany do zapłacenia 5 tys. zł świadczenia pieniężnego. Sąd uniewinnił również Halinę Damas-Łazowską, doradczynię prezydenta, podtrzymując wcześniejszy wyrok sądu rejonowego w jej sprawie. Wyrok jest prawomocny, co oznacza, że nie przysługuje od niego dalsza apelacja. Tym samym kończy on trwającą ponad dekadę sądową batalię.
Po ogłoszeniu wyroku Tomasz Wantuła wyraził wdzięczność za zakończenie wieloletniego procesu. W swoim oświadczeniu podkreślił, że decyzje o likwidacji szkół były trudne, ale w jego opinii konieczne dla dobra miasta.
- Przyjmuję z pokorą wyrok sądu. Decyzja o likwidacji szkół była trudna. Pewnie dzisiaj sama decyzja byłaby podobna, ale przeprowadziłbym to nieco inaczej. Dla gminy to były niezbędne decyzje i patrząc na oświatę całościowo – wyszło dobrze - informował w Telewizji Miejskiej były prezydent. Dodał również, że proces sądowy, który trwał niemal 12 lat, pokazuje, jak skomplikowane były to sprawy i jak trudno było znaleźć jednoznacznie dobre rozwiązanie.
Prawomocny wyrok w sprawie Tomasza Wantuły kończy jedną z najdłuższych i najbardziej kontrowersyjnych spraw sądowych związanych z zarządzaniem oświatą w regionie. Sprawa ta pokazuje, jak trudne i wielowymiarowe mogą być decyzje dotyczące lokalnej edukacji, zwłaszcza w kontekście demografii i finansów. Chociaż likwidacja szkół miała przynieść oszczędności i poprawić jakość zarządzania placówkami, to jednocześnie wywołała protesty społeczności lokalnych, co w ostateczności doprowadziło do interwencji sądu. Dla lokalnej polityki wyrok ten może mieć istotne znaczenie, szczególnie w kontekście przyszłych decyzji dotyczących oświaty i zarządzania publicznymi instytucjami.
Napisz komentarz
Komentarze