Wpis takiej treści jednej z mieszkanek Kędzierzyna-Koźla znaleźliśmy w internecie. Zaniepokojeni natychmiast zweryfikowaliśmy te doniesienia.
Na pomniku widnieje napis: „Cześć bohaterom powstań śląskich, poległym za sprawę narodowego i społecznego wyzwolenia ludu śląskiego w 1921 roku”. Pod napisem znajduje się biała naklejka z informacją: „Brak ponownej opłaty. Grób do likwidacji. Prosimy o pilny kontakt. Miejski Zakład Cmentarny”.
Natychmiast skontaktowaliśmy się w tej sprawie z kierownikiem wspomnianej instytucji.
- W tym roku ani na cmentarzu w Kłodnicy, ani w Koźlu nie naklejaliśmy żadnych karteczek. Jeśli coś takiego miało miejsce, to zrobił to ktoś z tej „dowcipnej” części mieszkańców naszego miasta, czyniąc to z czystej przekory albo ze znanych tylko sobie powodów. Nawet nie będę tego komentował. W tym roku naklejaliśmy karteczki wyłącznie w przypadku cmentarza na os. Kuźniczka i poświęciłem temu aż trzy tygodnie. Tymi karteczkami zajmuję się osobiście. Uważam, że jestem normalnym człowiekiem i czegoś takiego bym nie zrobił. Tym bardziej na pomniku powstańców śląskich. Poza tym karteczki w kolorze białym znajdowały się w naszej dyspozycji wiele lat temu. Te obecne wyglądają nieco inaczej - wyjaśnia Piotr Pabisz.
Zgodnie z przepisami opieka nad miejscami pamięci narodowej przypisana jest wydziałowi ochrony środowiska i rolnictwa urzędu miasta. Zastępca kierownika tego wydziału uspokaja, że takim miejscom w żadnym wypadku nie grozi likwidacja.
- Istnieje cały system ochrony grobów i cmentarzy wojennych. Także ich zakres utrzymania w należytym stanie jest regulowany stosowną ustawą. Więc nie może być tu mowy o likwidacji. Tego typu groby czy inne miejsca pamięci, a wśród nich pomniki, które znajdują się na terenie Kędzierzyna-Koźla, objęte są opieką miasta. Prace porządkowe i konserwatorskie zlecamy wynajętej w tym celu firmie. Poza tym jeszcze przed Wszystkimi Świętymi w miejsca te dostarczamy kwiaty oraz znicze. W niedalekiej przyszłości pomyślimy też o poprawie estetyki wspomnianego nagrobka, upamiętniającego powstańców śląskich. Znajdujące się na nim napisy są już bowiem słabo widoczne - tłumaczy Jan Kwiczak.
Napisz komentarz
Komentarze