Julia dowiedziała się o swojej chorobie w marcu 2023 roku. Podczas Polish Open w Tarnowie w 2023 r szkoleniowiec Szymon Kostka przerwał mecz, gdy zauważył, że lewa ręka zawodniczki jest spuchnięta. Julia prosto z boiska trafiła na SOR. Początkowo lekarze stwierdzili, że to tylko przeciążenie. Jednak przez kolejne dwa tygodnie jej stan zdrowia nie ulegał poprawie, a dodatkowo na twarzy nastolatki pojawiła się opuchlizna. Dalsze badania wykazały, że w klatce piersiowej jest guz. Julia trafiła do „Przylądka Nadziei” we Wrocławiu. Diagnoza okazała się druzgocąca: guz germinalny – nowotwór złośliwy serca, śródpiersia i opłucnej w śródpiersiu przednim. Julia została poddana chemioterapii.
- Wszyscy w klubie wiedzieliśmy, że Julia jest ciężko chora. Każdy z nas mocno, z całego serca wspierał Julię i wierzył, że pokona chorobę. Przekonywała nas, że wygra tę nierówną walkę i wróci na korty, ale niestety nie udało się. Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci i nie możemy uwierzyć, że Julii już z nami nie będzie i nie przyjdzie więcej na trening, nie pojedzie z nami na turniej, obóz - mówi Krzysztof Maślanka, trener klubu Beninca UKS Kędzierzyn-Koźle.
Walczyła do końca
Dotarło do mnie, jaką walkę muszę stoczyć. Tym razem stawka jest wysoka: MOJE ŻYCIE. Staram się nie załamywać, tylko walczyć. Sport nauczył mnie działać zadaniowo, więc tak działam. Dzięki wsparciu rodziny i znajomych walczę dalej. Mam wiele marzeń do spełnienia i wiele planów do zrealizowania, więc WALCZĘ i nie zamierzam się PODDAĆ - takimi słowami Julia budowała nie tylko siebie, ale dawała mnóstwo nadziei swoim bliskim, którzy do końca wierzyli, że wyzdrowieje.
- Julia mając tak niewiele lat, nauczyła nas tego, co w życiu najważniejsze. Kochała z całych sił bliskich, czerpała radość z życia, realizowała marzenia i nigdy, przenigdy się nie poddawała. Julia widziała w świecie dużo więcej piękna, niż nam się zdaje, że świat ma nam do zaoferowania. Zawsze będziesz w naszych sercach. Wybacz, będziemy bardzo tęsknić. Do zobaczenia – przekazała Izabela Gorczyńska-Maślanka, nauczycielka z PSP nr 19 w Kędzierzynie-Koźlu.
Dzięki ludziom dobrej woli w ekspresowym tempie, bo w ciągu zaledwie kilku godzin, zebrano kwotę 50 tys. zł na dalsze leczenie Julii. Niestety, jej stan zdrowia nagle się pogorszył. W środę, 20 marca, zawodniczka trafiła na oddział intensywnej terapii. Organizm zaatakowała sepsa. Dzień później, 21 marca, Julia przegrała nierówną walkę z chorobą.
Była osobą empatyczną
Nawet tocząc swoją walkę z chorobą, potrafiła pocieszać pozostałe chore dzieci z oddziału, aranżując różne zabawy i rozśmieszając je. Na wielu płaszczyznach życia świeciła przykładem. W szkole, jak i na korcie wyróżniała się wysokimi umiejętnościami i kulturą osobistą. Wśród rówieśników i znajomych była bardzo lubiana. Zawsze towarzyszył jej uśmiech, nawet w trudnych sytuacjach, kiedy stawiała im czoła, starając się przy tym obrócić je w żart - wspomina swoją podopieczną Krzysztof Maślanka.
Julia była bardzo świadoma swojej choroby, otwarcie o niej mówiła. Wiedziała, że pomimo wielu stoczonych pojedynków ten będzie najtrudniejszy. W swojej walce była bardzo zdeterminowana i dzielna. Swoją siłą wspierała niejednokrotnie swoich bliskich, zapewniając, że zwycięży. Snuła mnóstwo planów, chciała realizować marzenia. Była pełna wiary i nadziei na ich spełnienie.
To wszystko jest nie do pojęcia. Jeszcze nie tak dawno była z nami w PSP nr 19. To była dziewczyna niepasująca do rówieśników, przerastała ich pod każdym względem. I co najważniejsze, była przy tym wszystkim szalenie skromna i pracowita. Nigdy nie było po niej widać zmęczenia. Wielki ukłon dla Ciebie, Julio. Można się było od Ciebie wiele uczyć – wspomina Jan Węgrzyn, nauczyciel wychowania fizycznego w PSP nr 19.
Miała ogromny talent
Julia swoją sportową przygodę zaczęła w wieku 5 lat na korcie tenisowym. Niespełna rok później zamieniła rakietkę tenisową na badmintonową. Tutaj zaczyna się jej niesamowita sportowa droga, pełna pasji, oddania i prawdziwej miłości do tej dyscypliny. Pracując pod okiem trenerów, również ówczesnego trenera Beninca UKS Feniks Jarosława Szynola, Julia z każdym treningiem udowadniała, że drzemią w niej niesamowite pokłady energii, ale przede wszystkim ogromny potencjał i talent.
- To była prawdziwa przyjemność asystować jej w meczach, patrząc, jak ta mała wówczas dziewczynka, pełna skupienia i determinacji, walczy o każdą lotkę – mówi Krzysztof Maślanka.
Julia stawała na podium już od najmłodszych kategorii. Swoje pierwsze najważniejsze medale zdobyła w Kępnie w 2017 roku na Indywidualnych Mistrzostwach Polski Młodzików Młodszych, wygrywając srebrny medal w grze mieszanej i brązowy w grze podwójnej dziewcząt. Od tej pory z każdych mistrzostw wracała z medalem. W bogatym dorobku wśród wielu medali z turniejów Mistrzostw Polskich, ogólnopolskich, Grand Prix znalazły się również liczne medale zdobyte na arenach międzynarodowych. Na uwagę zasługuje fakt, że w 2019 roku Julia będąc w kategorii U15 została powołana do reprezentacji Polski na Mistrzostwa Europy U17, które odbyły się w Gnieźnie.
Była wówczas najmłodszą zawodniczką mistrzostw i zajęła 17. miejsce w grze mieszanej. W roku 2020 została powołana na mistrzostwa Europy U15. Julia była zawodniczką Kadry Narodowej U15,U17,U19. Julia pozostanie w naszych sercach jako cudowny człowiek i wzór do naśladowania. Wierzymy w to, że będzie nas dopingować i wspierać z góry - przekazał nam Krzysztof Maślanka.
Różaniec w intencji zmarłej zostanie odmówiony w kościele pw. św. Eugeniusza de Mazenoda 27 marca o godz. 10, a msza żałobna rozpocznie się pół godziny później. Ceremonia pogrzebowa odbędzie się na cmentarzu komunalnym "Kuźniczka" o godz. 12.
Napisz komentarz
Komentarze