- W pojeździe znajdowała się jedna osoba ranna i uwięziona, do której uwolnienia konieczne było użycie sprzętu hydraulicznego. Na miejsce zadysponowano również zastęp z JRG w Strzelcach Opolskich oraz ZRM – przekazali strażacy z OSP Zalesie Śląskie.
Przed ich przybyciem pierwszej pomocy poszkodowanemu udzielili dwaj kierowcy, którzy przejeżdżali obok i zobaczyli auto w rowie. To Jacek Król, radny miejski z Kędzierzyna-Koźla i prezes PKS w Strzelcach Opolskich oraz druh z OSP Kadłub i jednocześnie funkcjonariusz JRG nr 1 Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu, który akurat wracał ze służby w JRG-1 Azoty.
Jadąc rano do pracy zauważyłem auto w rowie, zatrzymałem się i podszedłem sprawdzić czy ktoś nie potrzebuje pomocy. W środku znajdował się kierowca, miał zapięty pas bezpieczeństwa. Był przytomny, logicznie mówił i miał ruchome kończyny. Uderzenie było na tyle silne, że wystrzeliły poduszki. Jeszcze nie było żadnych służb. Podszedł jeszcze jeden mężczyzna i zaczęliśmy razem udzielać pierwszej pomocy, okrywać folią NRC, wyciągać plastikowe elementy z przestrzeni kierowcy, utrzymywaliśmy stały kontakt z poszkodowanym. Natomiast nie można było go wyciągnąć bo skarżył się, że ma uwięzioną prawą nogę - relacjonuje przebieg zdarzanie Jacek Król, który do pomocy użył torby ratunkowej, którą zawsze z sobą wozi.
Wkrótce na miejscu pojawili się strażacy z OSP Zalesie Śląskie i użyli nożyc hydraulicznych, żeby rozciąć auto i wyciągnąć kierowcę. Ranny mężczyzna został przekazany pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego.
- Obu tym panom dziękujemy za odpowiednie zareagowanie, podjęcie odpowiednich czynności oraz już na samym początku przekazanie nam niezbędnych informacji – poinformowali druhowie z OSP Zalesie Śląskie.
Napisz komentarz
Komentarze