Serdecznie zapraszamy na Czempionat hodowlany źrebiąt rasy śląskiej pod matkami, który w bieżącym roku zorganizowany będzie w miejscu szczególnie związanym z historią hodowli koni tej rasy, czyli na terenie byłego Stada Ogierów na wyspie w Koźlu. Wsłuchując się w głosy Hodowców zebrane podczas Terenowych Zebrań postanowiliśmy przy okazji Czempionatu zorganizować aukcję która jak wierzymy będzie dla Hodowców doskonałą okazją do sprzedaży swoich źrebiąt, a dla kupujących szansą na nabycie wysokiej jakości koni - czytamy na stronie organizatora wydarzenia.
Ponadto Śląsko-Opolski Związek Hodowców Koni w Katowicach wyjaśnił, że planowane w ramach sobotniej imprezy Amatorskie Zawody w Powożeniu Zaprzęgami (początek około godziny 13.30) z całą pewnością podniosą jej atrakcyjność. Będą też drugim tego typu wydarzeniem sportowym organizowanym na terenie województwa opolskiego i do tego w miejscu bardzo mocno związanym z tradycją hodowli koni rasy śląskiej oraz sportem zaprzęgowym.
Podążając za sugestiami środowiska hodowców koni śląskich i miłośników powożenia - członków Śląsko-Opolskiego Związku Hodowców Koni oraz wychodząc naprzeciw propozycji Gospodarza Ośrodka Jeździeckiego w Kędzierzynie-Koźlu na Wyspie, Zarząd ŚOZHK Katowice wraz z organizatorami cyklu amatorskich zawodów w powożeniu w naszym okręgu podjął decyzję o organizacji Amatorskich Zawodów w Powożeniu podczas Czempionatu źrebiąt rasy śląskiej pod matkami w Kędzierzynie-Koźlu na Wyspie w dniu 19.08.2023 r. – wyjaśniają organizatorzy.
Przypomnijmy, koń śląski wywodzi się od ogierów oldenbursko-fryzyjskich i miejscowych, śląskich klaczy. Potomstwo tak dobranych par poddawano dalszemu krzyżowaniu ze starymi rasami pruskimi, a później również angielskimi. Początki prac hodowlanych datuje się na 1890 r. Na przełomie XIX i XX w. konie śląskie krzyżowano z przedstawicielami ras: trakeńskiej, wschodniopruskiej, berberyjskiej, hanowerskiej i pełnej krwi angielskiej, dążąc do wyselekcjonowania zwierząt dużych i masywnych, odpowiednich do pracy w przemyśle ciężkim, górnictwie i wojsku.
W latach 20. XX wieku na Śląsku czynnych było 360 ogierów oldenburskich, z czego w stadzie Lubiąż było 126 ogierów, natomiast w Koźlu 146. Pozostała ilość to ogiery prywatne.
Wyjątkowo ciekawe są spostrzeżenia dotyczące rozwoju hodowli koni oldenburskich na Górnym Śląsku. Ówczesny dyrektor Stada Ogierów w Koźlu - Ronkendorf opublikował w 1921 r. artykuł „Koń Oldenburski w hodowli terenowej”.
„Kiedy w roku 1894 obejmowałem Stado w Koźlu, było w nim 135 ogierów. Można było w nim znaleźć przedstawicieli wszystkich ras hodowanych w Niemczech. Były więc tam ogiery wschodnio- i zachodnio- pruskie, pomorskie , szlezwigo-holsztyńskie, oldenburskie, wschodnio-fryzyjskie, hanowerskie, graditzkie i jeden beberbecki. Z ras zimnokrwistych były perszerony, shiry, belgijskie reńskie i belgijskie. W pierwszych latach mej pracy wykorzystywałem każdą okazję, aby obejrzeć przychówek po tych różnych ogierach.
Byłem przerażony efektem tych krzyżówek. Chciałem to koniecznie zmienić. W moim rodzinnym majątku, który miał 4800 mórg wszystkie prace wykonywano końmi wschodniopruskimi i trakeńskimi, których miłośnikiem był mój ojciec,
Duże ilości młodych remontów sprzedawaliśmy do wojska oraz innym odbiorcom. Próbowałem pójść tą samą drogą i zaproponować śląskiemu rolnikowi tego konia, poprzez zakupy najlepszych ogierów wschodniopruskich. Jednak to mi się nie udało.
Proponowano mi takie ogiery, które w ich rodzimych hodowlach odrzucano, a więc słabe. A tutaj, w związku z coraz bardziej intensywnie prowadzoną uprawą ziemi, potrzebny był koń mocny, szeroki i głęboki, dobrze wykorzystujący paszę, który jest w stanie uciągnąć duże ciężary, ale także taki, który na długich odcinkach potrafi dobrze kłusować, ponieważ tutaj na Wschodzie sieć dróg i linii kolejowych nie była tak dobrze rozbudowana jak na Zachodzie.
Dobrym przykładem dla mnie był książę Pless, który do hodowli koni w swych dużych posiadłościach na Górnym Śląsku sam wybierał ogiery w Koźlu. Były to zawsze niezbyt duże, głębokie, dobrze kłusujące ogiery oldenburskie. Potomstwo po tych ogierach było bardzo wyrównane, a przez to jego konie były wszędzie podziwiane. Idąc za tym przykładem sam jeździłem do Oldenburgi i kupowałem ogiery. Tak konsekwentnie postępowałem przez następne 15 lat nie zważając na porażki, które musiały wystąpić ze względu na mało wyrównany poziom klaczy w terenie. Cały czas miałem jednak przed oczami cel główny, którym było przekształcenie hodowli koni na Śląsku w hodowlę koni czysto oldenburskich. Na to potrzeba całych generacji, aby ostatecznie była ona taka sama jak pierwsze ogiery, które ją zakładały. Ten cel, po 28 latach mojej pracy w Koźlu, całkowicie udało się osiągnąć” - zakończył swój artykuł dyrektor kozielskiego stada Ronkendorf.
Po II wojnie światowej rasę utrzymano poprzez dolew krwi koni oldenburskich. Dzięki zamiłowaniu hodowców oraz możliwości użytkowania roboczego w rolnictwie, rasa przetrwała na Śląsku, a także zyskała popularność w Polsce południowo-wschodniej. Ważnymi ośrodkami hodowlanymi stały się: Stado Ogierów w Koźlu, Stado Ogierów w Książu oraz Stadnina Koni w Strzegomiu.
Więcej na temat historii kozielskiej stadniny oraz powstania rasy konia śląskiego przeczytacie w poniższym - archiwalnym artykule z początku 2019 roku.
Poniżej (w załączniku PDF) regulamin sobotniej imprezy.
Napisz komentarz
Komentarze