Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 11:19
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Czy na stacji diagnostycznej w Kędzierzynie-Koźlu złamano przepisy?

Wydział Komunikacji Starostwa Powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu oraz policjanci z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu analizują sprawę badań technicznych dostawczego forda, który został zatrzymany do kontroli w ubiegłym tygodniu na ulicach Wrocławia.

Co prawda samochód miał ważne badanie techniczne, lecz policjantów zdumiał fakt, kiedy zostało ono przeprowadzone. Kontrola drogowa miała miejsce przy ul. Klecińskiej we Wrocławiu, chwilę po godzinie 12.00, a badanie techniczne "odbyło się" około 30 minut wcześniej… w Stacji Kontroli Pojazdów w Kędzierzynie-Koźlu. Nadmienić należy, że dystans jaki miał do pokonania 33-latek swoim fordem, w zaledwie 30 minut, to blisko 140 km, a to nie jedyna wątpliwość w tej sprawie… - informuje Komenda Miejska Policji we Wrocławiu.

Policjanci zwrócili uwagę na widoczne i liczne usterki auta. Ich uwadze nie umknął również fakt, że 33-latek kierował autem nie korzystając z pasów bezpieczeństwa, a chwilę wcześniej przekroczył dopuszczalną prędkość.

W trakcie kontroli drogowej funkcjonariusze szczegółowo sprawdzili stan techniczny dostawczego forda, ujawniając szereg usterek oraz nieprawidłowości, w tym wycieki płynów eksploatacyjnych, ogumienie z nadmiernie zużytym bieżnikiem, niesprawny sygnał dźwiękowy, pękniętą obudowę tylnego lewego światła, niesprawne światło stop oraz podświetlające tablicę rejestracyjną a także nieprawidłowy stan fotela kierowcy.

Dla policjantów zastanawiający był termin wykonania badania technicznego oraz jego miejsce i przebyty dystans. Kontrola drogowa miała miejsce przy ul. Klecińskiej we Wrocławiu, chwilę po godzinie 12.00, a badanie techniczne "odbyło się" po pierwsze około 30 minut wcześniej… w Stacji Kontroli Pojazdów w Kędzierzynie-Koźlu, a po drugie stan licznika wskazywał, że od kontroli kierowca przejechał zaledwie 31 km.

Nadmienić należy, że dystans jaki miał do pokonania 33-latek swoim fordem, w zaledwie 30 minut, to blisko 140 km! – informuje wrocławska policja.

Stan pojazdu skutkował tym, że policjanci zatrzymali jego dowód rejestracyjny, a kierowca z trzema mandatami w kieszeni musiał kontynuować podróż innym środkiem lokomocji. Na tym sprawa się nie kończy, bo wytłumaczyć będzie musiał się również diagnosta, który tę kontrolę przeprowadził.

W przedmiotowej sprawie zostało skierowane pismo do jednostki, na terenie której, zgodnie z właściwością miejscową, prowadzona była kontrola drogowa. Pismo takie skierowano również do właściwego urzędu administracji samorządowej nadzorującą daną stacje kontroli pojazdów. Nadmieniam, iż sporządzona celem przeprowadzenia dalszych czynności korespondencja dotyczy poświadczenia nieprawdy przez przeprowadzającego badanie techniczne diagnostę – poinformował nas mł. asp. Rafał Jarząb z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

dajcie żyć 21.05.2023 14:27
Bardzo dobrze , że opony są wykorzystywane do samego końca. Ja raz jeździłem kiedyś tak długo aż druty zobaczyłem.( już tak nie robię ) Co do fotela to jakaś nadgorliwość jest bo to prosta droga do tego, że zaczną sprawdzać czy dywaniki są zużyte a może nawet dziurawe ! Widać że to auto służy do roboty a nie na wystawy..... więc jak ma wyglądać ?

Kierowiec 20.05.2023 15:25
Opony przecież nie najgorsze silnik brudny ale co z tego. Rozcięcie na fotelu. No i co z tego.

Alina 20.05.2023 13:11
Nie przesądzając, czy te zarzuty policji są prawidłowe, trzeba zauważyć, że: Po przeglądzie wbijana jest do dowodu rejestracyjnego pieczątka oraz wpisywane są informacje w system informatyczny. Więc jedyne rozsądne wytłumaczenie to takie, że diagnosta wpisał informacje w system z opóźnieniem. No chyba, że kierowca podrobił pieczątkę.

Per 20.05.2023 09:29
Publicznie opublikować artykuł dot. Stacji Kontroli Pojazdów, lub Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów której, to diagnosta Imię Nazwisko dopuścił się tzw. wykonania lewego przeglądu. Na 10 lat ZAKAZ wykonywania zawodu powinien być Dla Diagnosty, to jest sprawa Dla prokuratory i Dla Transportowego Dozoru Technicznego. Ukarany powinien zostać również właściciel firmy, który mieszał w tym palce. Sprawa nie powinna zostać zamieciona pod dywan mam nadzieję, że Policja KPP Kędzierzyn Koźle stanowczo zainterweniuję w tej sprawie.

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: kaczaTreść komentarza: Ale że Amerykany odchodzą, to już musi być źle.Data dodania komentarza: 23.12.2024, 10:40Źródło komentarza: Bartosz Kurek zapowiedział odejście z ZAKSY po sezonie 2024/2025!Autor komentarza: TTTreść komentarza: Ogrodowa już chyba passé🥴.Data dodania komentarza: 23.12.2024, 10:33Źródło komentarza: Pracownicy MZK Kędzierzyn-Koźle na spotkaniu opłatkowym świętowali 55-lecie działalności spółkiAutor komentarza: wajTreść komentarza: Ty to raczej bez anty. Lepiej Ci po tym co napisałeś?Data dodania komentarza: 23.12.2024, 07:10Źródło komentarza: Potężny podświetlany kaseton z hasłem "ZAKOCHAJ SIĘ W KK" stanie obok lokomotywyAutor komentarza: Taki seTreść komentarza: Nikt go nie zmuszał sam chciał przyjść żeby to odbudować ale widocznie się nie da nie ma starań z góry no to woli odejśćData dodania komentarza: 23.12.2024, 03:13Źródło komentarza: Bartosz Kurek zapowiedział odejście z ZAKSY po sezonie 2024/2025!Autor komentarza: KibicTreść komentarza: Jeszcze trochę rządów pani prezes i nikt tu nie przyjdzie z normalnych zawodników grono się zaciśnieData dodania komentarza: 23.12.2024, 03:09Źródło komentarza: Bartosz Kurek zapowiedział odejście z ZAKSY po sezonie 2024/2025!Autor komentarza: KibicTreść komentarza: Nie wiesz o co chodzi ryba gnije od głowyData dodania komentarza: 23.12.2024, 03:01Źródło komentarza: Bartosz Kurek zapowiedział odejście z ZAKSY po sezonie 2024/2025!
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 7 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna