Kierowanie samochodem z nadmierną prędkością to nie tylko ryzyko utraty prawa jazdy, ale przede wszystkim zagrożenie dla życia i zdrowia wszystkich uczestników ruchu drogowego. Dla kierowców lubiących szybką jazdę nie ma taryfy ulgowej. Przekonało się o tym troje kierujących, których prędkość zmierzyli policjanci z kędzierzyńskiej drogówki - informuje kędzierzyńsko-kozielska policja.
W środę (17 maja) na Al. Armii Krajowej w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, kierujący osobowym audi jechał aż 109 km/h. 30-letni kędzierzynianin rozwinął taką prędkość w rejonie przejścia dla pieszych. Natomiast wczoraj (18 maja) w Polskiej Cerekwi mundurowi zmierzyli prędkość osobowego audi. Kierująca pojazdem 53-letnia mieszkanka naszego powiatu na obowiązującej „trzydziestce” pędziła 100 km/h. Tego samego dnia w Większycach funkcjonariusze zatrzymali do kontroli 30-letniego kierowcę volkswagena. Mieszkaniec powiatu prudnickiego w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość o 64 km/h.
Zatrzymanie prawa jazdy i wysoki mandat to nie jedyne konsekwencje, jakie może za sobą pociągnąć jazda z nadmierną prędkością. Takie zachowanie na drodze stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia wszystkich uczestników ruchu. Potwierdzeniem tego jest fakt, że nadmierna prędkość w dalszym ciągu plasuje się w czołówce przyczyn wypadków drogowych - przekazują mundurowi.
Napisz komentarz
Komentarze