Jak ustalono w toku śledztwa, Krzysztof S. (78 lat) zamieszkiwał z żoną w mieszkaniu zajmowanym przez ich wspólnych znajomych: Adriana Ł. i Wiesława J. Od jakiegoś czasu Krzysztof S. podejrzewał żonę o bliską relację z Adrianem Ł. O panującej sytuacji między nim a żoną – Darią S. opowiadał swoimi znajomymi zapowiadając, że może na tym tle dopuścić się przestępstwa.
W dniu 15 października 2022 r. Krzysztof S. odwiedził znajomego, z którym spożywał alkohol. W trakcie spotkania oskarżony uzyskał informację, że Daria S. i Adrian Ł. spędzają razem czas poza mieszkaniem, do którego zamierzają wkrótce wrócić. Wówczas Krzysztof S. opuścił lokal znajomego udając się do miejsca zamieszkania. Po drodze napotykał znajomego, któremu żalił się z powodu niewierności żony i deklarował, że zakończy jej związek z Adrianem Ł. Po przyjściu do mieszkania Krzysztof S. siekierą zaatakował Adriana Ł. uderzając go wielokrotnie w głowę. Odniesione przez pokrzywdzonego ciężkie obrażenia czaszkowo – mózgowe były dlań śmiertelne. Następnie oskarżony skierował swą agresję wobec żony, zadając jej siekierą i nożem liczne ciosy po całym ciele. Jak później ustalił biegły z zakresu medycyny sądowej, śmiertelną dla pokrzywdzonej była rana kłuta szyi, która spowodowała zachłyśnięcie krwią. Po dokonanych zbrodniach Krzysztof S. przystąpił do zacierania śladów. Umył narzędzia oraz zmył podłogę. Podczas tych czynności do mieszkania wrócił Wiesław J., któremu jednakże oskarżony nie pozwolił wejść do wnętrza lokalu, polecając powrót za dwie godziny. Następnie Krzysztof S. przebrał się i udał do nieodległej Komendy Powiatowej Policji informując, że po powrocie do mieszkania znalazł zwłoki żony i współlokatora. Przedsięwzięte czynności dowodowe, w szczególności zeznania świadków, którzy mieli kontakt z oskarżonym bezpośrednio przed jak i po dokonanych zbrodniach, pozwoliły zakwestionować twierdzenia Krzysztofa S. i jeszcze tego samego dnia, kilka godzin po zgłoszeniu o znalezieniu zwłok żony i znajomego, został on zatrzymany.
Początkowo Krzysztof S. nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw, jednakże w toku kolejnej czynności z jego udziałem potwierdził swoje sprawstwo i opisał okoliczności dokonanych zbrodni.
Powołani w toku śledztwa biegli psychiatrzy nie stwierdzili podstaw do kwestionowania poczytalności oskarżonego w chwili popełnianych przestępstw.
Za zarzucone przestępstwo Krzysztofowi S. grozi kara od 8 do 15 lat pozbawienia wolności, kara 25 lat pozbawienia wolności a nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Sprawą zajmować się będzie Sąd Okręgowy w Opolu. Na jej rozpoznanie oskarżony oczekuje w areszcie z racji stosowania wobec niego tymczasowego aresztowania.
O sprawie pisaliśmy tutaj:
Napisz komentarz
Komentarze