Goście przyjechali do Radomia prosto z Włoch, gdzie 16 marca stoczyli emocjonujący i wyczerpujący pojedynek w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, i co najważniejsze zakończony zwycięstwem nad Trentino w złotym secie i awansem do półfinału. Trener Tuomas Sammelvuo dał więc odpocząć kilku zawodnikom.
ZAKSA w pierwszym secie zdemolowała przeciwnika. Już na początku popisała się serią bloków i błyskawicznie odskoczyła na 9:2. Goście dołożyli do tego kilka obron i skutecznych kontrataków i ich przewaga cały czas rosła (14:5). Kiedy asem serwisowym popisał się Wojciech Żaliński było już 21:8, a za moment Dmytro Paszycki dał pierwszego setbola (24:9). Partię zakończył Bartłomiej Kluth.
Siatkarze z Radomia podnieśli się w drugiej partii. Wzmocnili zagrywkę i odważniej grali na siatce. To przyniosło im efekty, bo rywale stracili skuteczność. Teraz Czarni objęli prowadzenie, które w pewnym momencie urosło do siedmiu punktów (18:11). ZAKSA nie rezygnowała i punkt po punkcie odrabiała straty. Po kontrach Bartłomieja Klutha traciła już tylko oczko (21:22). W końcówce ważną akcję skończył Bartosz Firszt, a zwycięski punkt zdobył asem serwisowym Timo Tammemaa.
Po zmianie stron mistrzowie Polski zagrali lepiej i od początku uzyskali niewielką przewagę (5:3, 9:6). Kiedy Dmytro Paszycki zablokował Bartosza Firszta, a Bartłomiej Lemański popełnił błąd w ataku, to ZAKSA prowadziła już 17:12. Teraz gospodarze gonili wynik i gdy wykorzystali dwie kontry i postawili skuteczny blok, to zbliżyli się na punkt (20:21). Końcówka dla kędzierzynian, gdy Marcin Janusz zablokował Damiana Schulza, a Bartosz Firszt popełnił dwa błędy.
Czwarta odsłona przez dłuższy czas pod kontrolą drużyny z Kędzierzyna-Koźla. Przyjezdni szybko odskoczyli na 7:3, ale radomianie równie szybko wyrównali. Od stanu 10:10 zarysowała się przewaga ZAKSY. Kilka ataków z rzędu skończył Bartłomiej Kluth, który w całym meczu prezentował wysoką skuteczność. Atakujący dołożył też asa i nasza przewaga urosła do pięciu punktów (16:11). Tego nie nie można było zmarnować i choć miejscowi próbowali jeszcze nawiązać walkę i odrobili straty (23:23), to mistrzowie Polski wytrzymali końcówkę i wywieźli z Radomia komplet punktów.
Czarni: Damian Schulz (16), Wiktor Nowak (2), Paweł Rusin (9), Bartłomiej Lemański (8), Timo Tammemaa (10), Bartosz Firszt (15), Mateusz Masłowski oraz Michał Ostrowski (2), Daniel Gąsior (1), Matthew West, Piotr Łukasik
ZAKSA: Marcin Janusz (3), Adrian Staszewski (7), Dmytro Paszycki (8), Wojciech Żaliński (13), Norbert Huber (8), Bartłomiej Kluth (31), Erik Shoji oraz Przemysław Stępień, David Smith, Aleksander Śliwka
Napisz komentarz
Komentarze