Dwa dni wcześniej na tej samej trasie ścigali się kolarze górscy. Jednak biegacze mieli do pokonania tylko jedno okrążenie o długości 7 kilometrów. I tym razem cel był szczytny - zbierano datki na leczenie Amelki Skuzy, która cierpi na autyzm atypowy oraz zespół łamliwego chromosomu X.
- Cieszymy się, że pomimo tego, że są wakacje, tak sporo zawodników nas odwiedziło. Przyjeżdżają do nas biegacze z województw śląskiego, dolnośląskiego i całej Opolszczyzny - mówił Piotr Orian, komentator, Klub Sportowy Koziołek.
Tuż przed startem udało się zamienić kilka słów z Przemysławem Chatysem, który ostatnimi czasy wygrywa niemalże wszystkie biegi w okolicy Kędzierzyna-Koźla. Powiedział, że trochę obawia się o swojego rywala Jacka Sobasa. Obaj panowie tuż po starcie odstawili dość mocno całą resztę. Do mety jako pierwszy dobiegł Przemysław Chatys, chwilę później Łukasz Błach, a tuż za nim Jacek Sobas.
- Dzisiaj biegło się ciężko. Pogoda robiła swoje, bo grzało słońce i wiał zimny wiatr. Najgorzej było od czwartego kilometra do końca, bo to był już bardzo nierówny teren i zaczęły się górki. Kosztowało to naprawdę dużo sił - mówił Przemysław Chatys, Klub Sportowy Koziołek.
Impreza odbyła się pod patronatem miasta Kędzierzyn-Koźle. Głównym organizatorem wydarzenia był Klub Sportowy Koziołek.
Napisz komentarz
Komentarze