Zespół z Włoch, który już wcześniej zapewnił sobie pierwsze miejsce w grupie D, przyjechał do Kędzierzyna-Koźla bez dwóch kontuzjowanych zawodników: przyjmującego Oreste Cavuto i środkowego Srećko Lisinaca. Jednak i bez tych graczy Itas ma mocny skład, w którym nie brakuje gwiazd światowej siatkówki.
W pierwszej partii kędzierzynianie zagrali znakomicie. Dobrze blokowali, bronili i wyprowadzali zabójcze kontry. Skuteczny w ataku był Bartosz Bednorz, którego wspierali na skrzydłach Aleksander Śliwka i Łukasz Kaczmarek. ZAKSA szybko odskoczyła (2:0, 9:4). Asy serwisowe Davida Smitha i Bartosza Bednorza powiększyły przewagę (12:6, 16:8). Kiedy na blok gospodarzy nadział się Donovan Dzavoronok, a Matej Kazijski popełnił błąd, to prowadzenie mistrzów Polski urosło do 10 punktów (23:13). Trentino obroniło trzy piki setowe, ale w końcu Dmytro Paszycki zablokował Donovana Dzavoronoka.
Po zmianie stron zwycięzcy Ligi Mistrzów z 2021 i 2022 roku nie zwalniali tempa. Miejscowi świetnie pracowali blokiem, który przynosił im punkty bezpośrednio albo okazje do wyprowadzenia kontry, a te wykorzystywali Bartosz Bednorz czy Łukasz Kaczmarek. Przewaga ZAKSY rosła (9:5, 12:7, 15:7) i gdy Bartosz Bednorz posłał asa serwisowego wyniosła już 10 punktów (20:10). Siatkarze Itasu nie potrafili znaleźć sposobu na powstrzymanie rywali. Trener Angelo Lorenzetti brał czasy i dokonywał zmian, ale nic to nie dało. Seta zakończyły ataki dobrze dysponowanego Bartosza Bednorza.
Drużyna z Włoch nie złożyła broni i swoją klasę pokazała w trzeciej odsłonie. Goście wykorzystali niemrawy początek ZAKSY i błyskawicznie wyszli na prowadzenie (5:1, 9:3, 13:6, 17:11). Trentino wzmocniło zagrywkę, przez co nasz zespół nie był już tak skuteczny w pierwszej akcji. Teraz kędzierzynianie gonili rywala, ale ten prezentował się coraz lepiej i strat nie dało się odrobić. Ostatni punkt zdobył asem serwisowym Alessandro Michieletto.
Emocjonująca była czwarta partia, w której żadna z drużyn nie chciała odpuścić. Po wyrównanym początku gospodarze wypracowali sobie niewielką przewagę (8:6), którą jednak szybko roztrwonili i to Itas wyszedł na prowadzanie 11:9. Po bloku na Łukaszu Kaczmarku było 16:13, ale kędzierzynianie walczyli i gdy Bartłomiej Kluth wykorzystał piłkę przechodzącą, to doprowadzili do remisu 18:18. Zacięta końcówka dla Włochów. Przy stanie po 23 Matej Kazijski punktował ze skrzydła, a w kolejnej akcji zablokowany został Aleksander Śliwka i zespół z Trentino wyrównał stan meczu.
W tie-breaku przyjezdni kontynuowali swoją dobrą grę, a ZAKSA nie potrafiła odnaleźć swojego rytmu z dwóch pierwszych setów. Itas rozpoczął od prowadzenia 5:1 i nie dał już sobie odebrać zwycięstwa, choć kędzierzynianie walczyli zbliżyli się na punkt (11:12).
Trentino Itas awansowało bezpośrednio do ćwierćfinałów, a Grupa Azoty ZAKSA zagra w barażach z Wartą Zawiercie, która zajęła trzecie miejsce w grupie B.
ZAKSA: Aleksander Śliwka (14), Łukasz Kaczmarek (16), Marcin Janusz (2), Bartosz Bednorz (23), Dmytro Paszycki (12), David Smith (11), Erik Shoji oraz Bartłomiej Kluth (1)
Itas: Matej Kazijski (14), Marko Podrascanin (13), Alessandro Michieletto (20), Riccardo Sbertoli (2), Wout D’Heer (5), Daniele Lavia (11), Gabriele Laurenzano oraz Donovan Dzavoronok (2), Gabriele Nelli, Domenico Pace
Napisz komentarz
Komentarze