Włosi weszli w mecz znakomicie i przy mocnych zagrywkach Alessandra Michieletto i błędach rywali odskoczyli na 6:1. Goście przetrwali ten napór i od stanu 4:10 punkt po punkcie odrabiali straty. Kiedy dwie akcje skończył Łukasz Kaczmarek, a Aleksander Śliwka wykorzystał kontrę było już 10:11. ZAKSA dotrzymywała kroku Itasowi do stanu 16:17, ale kolejne akcje wygrali miejscowi, którzy po asie serwisowym Daniele Lavii prowadzili 20:16. Tej straty mistrzowie Polski już nie odrobili, gdyż po drugiej stronie siatki wszystko kończył Alessandro Michieletto.
Po zmianie stron role się odwróciły. Teraz klubowi mistrzowie Europy przycisnęli przeciwników i prowadzili od początku (6:3, 12:6). W szeregach ZAKSY świetnie na środku siatki spisywał się Tomasz Kalembka, który pierwszy raz w sezonie rozpoczął mecz w wyjściowym składzie. Na skrzydłach błyszczał z kolei Adrian Staszewski, który omijał blok rywali. Kiedy z kolei na nasz blok dwukrotnie nadział się Alessandro Michieletto, to przewaga kędzierzynian urosła do dziewięciu punktów (20:11). Nic nie grał Matej Kazijski, który został zmieniony, a i jego koledzy nie zachwycali. Setbola dał naszej drużynie Dmytro Paszycki i za moment w meczu był remis.
Trzecia partia była najbardziej wyrównana. ZAKSA rozpoczęła od stanu 4:1, ale po chwili Itas wyszedł na prowadzenie 5:4. Kiedy dwa ataki z rzędu skończył Adrian Staszewski zespół z Kędzierzyna-Koźla odzyskał przewagę (11:10). Jednak Alessandro Michieletto odpowiedział asem serwisowym, nasi zawodnicy popełnili dwa błędy, a kontrę skończył mało widoczny w tym spotkaniu Matej Kazijski i Itas miał już czteropunktową zaliczkę (16:12). Mistrzowie Polski walczyli i gdy punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Łukasz Kaczmarek był remis po 21. W zaciętej końcówce goście mieli okazje, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale dwóch kontrataków nie wykorzystał Aleksander Śliwka, a w ostatniej akcji pomylił się Łukasz Kaczmarek.
Emocji nie brakowało w czwartym secie. Początek zapowiadał dominację gospodarzy, którzy wzmocnili zagrywkę, a skuteczność w ataku odzyskał Alessandro Michieletto. Trentino prowadziło od początku (4:0, 7:3, 15:10), jednak kędzierzynianie nie poddali się. Kiedy asem serwisowym popisał się Tomasz Kalembka, a w kolejnej akcji gospodarze popełnili błąd, to ZAKSA doprowadziła do wyrównania 15:15. Włosi znów odskoczyli na dwa oczka (19:17), ale po punktowej zagrywce Marcina Janusza znów był remis (20:20). W końcówce dał o sobie znać Matej Kazijski, który skończył ważne ataki (24:22), a pojedynek zakończył Donovan Dzavoronok.
To pierwsza porażka Grupy Azoty ZAKSA w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Itas Trentino został samodzielnym liderem w grupie D. Rewanż w hali "Azoty" rozegrany zostanie 25 stycznia o godz. 20.30.
Itas: Matej Kazijski (14), Srećko Lisinac (10), Marko Podrascanin (4), Alessandro Michieletto (21), Riccardo Sbertoli, Daniele Lavia (7), Gabriele Laurenzano oraz Donovan Dzavoronok (10), Gabriele Nelli (1), Wout D’Heer, Nicolo Depalma (1)
ZAKSA: Aleksander Śliwka (11), Łukasz Kaczmarek (21), Marcin Janusz (3), Dmytro Paszycki (8), Adrian Staszewski (17), Tomasz Kalembka (9), Erik Shoji
Napisz komentarz
Komentarze