Reklama
niedziela, 23 lutego 2025 20:07
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Król pruski polował w lasach sławięcickich

Miejscowość Sławięcice po raz pierwszy była wzmiankowana w XIII wieku, jednak rozgłos i znaczenie zyskała dopiero w XVIII wieku. Był to czas powstawania manufaktur i rozwoju hutnictwa na Górnym Śląsku. Okolicę tę za swoją siedzibę obrał jeden z książęcych rodów.
Król pruski polował w lasach sławięcickich
Książęcy powóz przed pałacem w Sławięcicach

Autor: Foto: archiwum

Wybór Sławięcic wynikał przede wszystkim z położenia – miejscowość leżała na szlaku handlowym z Opola do Bytomia, niebagatelny wpływ miały też walory przyrodnicze i przyjazny klimat – osada otoczona była lasami.

W następstwie wydarzeń politycznych, a także związków małżeńskich posiadłość Sławięcice w 1809 roku przeszła z rąk dotychczasowego właściciela – rodu von Hohenlohe-Ingelfingen w ręce rodu Hohenlohe-Oehringen. Pod zarządem tej dynastii miejscowość pozostała aż do 1945 roku.

 

Istniejące do dziś ruiny to pozostałość ogromnego pałacu, wybudowanego w 1830 roku przez Friedricha Augusta von Hohenlohe-Oehringen w miejsce zniszczonego, starego zamku piastowskiego. W 1861 roku kolejny właściciel – Hugo von Hohenlohe-Oehringen rozbudował posiadłość o dwa boczne skrzydła. W takiej formie budowla przetrwała II wojnę światową.

Po śmierci księcia Hugona w 1897 roku posiadłość Sławięcice, obejmującą w owym czasie 41587 hektarów gruntów ornych, łąk i lasów, odziedziczył Christian Kraft von Hohenlohe-Oehringen. Najstarszy syn księcia Hugona ukończył akademię rycerską w Legnicy, a później studiował prawo w Bonn. Walczył w wojnie z Francją w latach 1870-1871 i awansował do stopnia generała-majora w kawalerii. Został też honorowym kawalerem w zakonie joannitów.

 

Za czasów rządów Christiana Sławięcice stały się centrum rolniczym i leśnym na Górnym Śląsku. Okoliczne lasy kusiły największych myśliwych w państwie pruskim. Dzięki staraniom Krafta odżyły przyjazne stosunki rodu Hohenlohe-Oehringen z dworem cesarskim. Wcześniej, przez blisko sto lat, były one dość oziębłe po niepowodzeniach militarnych Friedricha Augusta von Hohenlohe-Oehringen podczas walk z wojskami napoleońskimi w latach 1806-1807.

Na zaproszenie księcia Christiana Sławięcice trzykrotnie odwiedził cesarz Wilhelm II Hohenzollern. Gościł on w posiadłości w grudniu 1901 oraz 1902 roku, a także cztery lata później. Król Prus nie tylko odpoczywał i bawił się na zamku, ale jako zapalony myśliwy uczestniczył w specjalnie organizowanych dla niego polowaniach – głównie na jelenie.

 

Przyjazdy Wilhelma do Sławięcic zawsze miały doniosłą oprawę. Cesarz przyjeżdżał tu specjalnym pociągiem. Na stacji witał go książę Kraft, ubrany w mundur gwardzisty pułku ułanów. Towarzyszyli mu bracia – Hans w mundurze badeńskiego oficera artylerii oraz Max w stroju gwardzisty pułku ułanów. Trzykilometrowemu przejazdowi ze stacji kolejowej do posiadłości towarzyszył szpaler zapalonych pochodni w rękach żołnierzy i członków organizacji kombatanckich. Na pewno było to widowiskowe powitanie znakomitego gościa. W bankiecie powitalnym, odbywającym się w pałacu, uczestniczyli przedstawiciele największych i najbogatszych śląskich rodów – Solm-Baruth, Donnersmark, Lichnowski, Welczek, a także przedstawiciele administracji państwowej i znaczniejsi duchowni.

 

Nie wiadomo, dlaczego wizyty cesarza ustały. Książę Christian zmarł w 1926 roku. Ostatni przedstawiciel rodu Hohenlohe-Oehringen opuścił Sławięcice w styczniu 1945 roku, tuż przed wkroczeniem na te tereny Armii Czerwonej.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Kris 24.07.2019 11:40
Nie tylko Kajzer Wiluś polował w Sławięcicach. W czasie wojny bywał tu Hermann Göring. Przylatywał samolotem na autobanę koło Nogowczyc a stamtąd zabierał go samochód księcia...Na pocz. XVIII wieku, jeszcze w starym zamku u hrabiego Flemminga gościł król Polski August II Mocny z hrabiną Cosel.

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: sonyTreść komentarza: a realnymi problemami tej miejscowości zajmą się gremliny powinny dać radęData dodania komentarza: 23.02.2025, 12:36Źródło komentarza: W okowach lodu morsowali z posłem i wójtem. ZDJĘCIAAutor komentarza: dianaTreść komentarza: Tylko patrzeć , jak synkowie dorosną i wezmą się za mamusię i tatusia .Brawa dla Pana policjanta .Data dodania komentarza: 23.02.2025, 11:38Źródło komentarza: Co się wydarzyło w kozielskim parku? Policja wyjaśnia zdarzenieAutor komentarza: BeciaTreść komentarza: Czy zostanie przeprowadzone śledztwo jak te butelki znalazły się w miejskim parku? Czy skoro to miejski park, to odpowiedzialność za to, że są tam butelki ponosi: straż miejska, prezydent miasta? Gdyby butelek nie było, to pan funkcjonariusz nie musiałby zeskakiwać z roweru.Data dodania komentarza: 23.02.2025, 10:52Źródło komentarza: Co się wydarzyło w kozielskim parku? Policja wyjaśnia zdarzenieAutor komentarza: FabianTreść komentarza: Macdonald będzie.Data dodania komentarza: 23.02.2025, 10:45Źródło komentarza: Budowa łącznika z obwodnicą Kędzierzyna-Koźla dobiega końcaAutor komentarza: olmeczkaTreść komentarza: no to przepraszam tego nie wiedzialam moj blad nie mam faceboka jeszcze raz sorryData dodania komentarza: 23.02.2025, 09:12Źródło komentarza: Festiwal Dmuchańców przyjeżdża do Kędzierzyna-Koźla. Rozdajemy zaproszenia!Autor komentarza: KoźlaninTreść komentarza: To czemu nie zgłaszasz interwencji cwaniaczku np.w nocy jak dewastują park ? A może cwaniaku pełne gacie masz ? Takich jak ty mocnych w pisaniu jest sporo ale by cokolwiek zdziałać to się boi cwaniak.Data dodania komentarza: 22.02.2025, 16:59Źródło komentarza: Co się wydarzyło w kozielskim parku? Policja wyjaśnia zdarzenie
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1029 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna