Mistrzowie Polski wciąż zmagają się z problemami. Do nieobecnych środkowych Norberta Hubera i Twana Wiltenburga dołączył libero Korneliusz Banach który nabawił się kontuzji. Na szczęście do pełni sił wraca przyjmujący Denis Karjagin, który w meczu pierwszej kolejki skręcił kostkę.
Pojedynek, rozegrany w hali „Azoty” 13 października, lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy po asie serwisowym Jana Zimmermanna i błędach gospodarzy odskoczyli na trzy punkty (6:3, 9:6). Gospodarze szybko weszli na właściwe tory i po celnej zagrywce Dmytro Paszyckiego doprowadzili do remisu 9:9. Beniaminek nie wytrzymał nacisku mistrzów Polski i poszła seria. Grupa Azoty ZAKSA błyskawicznie objęła prowadzenie, które po błędach w ataku BBTS-u urosło do stanu 19:12. Kędzierzynianie kontrolowali sytuację na parkiecie i po kontrze Denisa Karjagina mieli setbola (24:17), a ostatni punkt dał im błąd na zagrywce byłego środkowego ZAKSY Mateusza Zawalskiego.
Początek drugiej partii sugerował, że gospodarze zdemolują rywali i szybko wygrają. Po bloku Denisa Karjagina było 4:1, a gdy Jake Hanes popełnił błąd w ataku było już 9:4. Trener Arie Brokking dokonał zmian i to przyniosło skutek. Grę BBTS-u wyraźnie ożywił rezerwowy rozgrywający Radosław Gil. Goście punkt po punkcie odrabiali straty, a gdy Jake Hanes wykorzystał kontrę, to sami wyszli na prowadzenie 17:16. Po kolejnej skutecznej akcji Amerykanina zespół z Bielska-Białej odskoczył na dwa oczka (22:20) i zapachniało sensacją. Jednak mistrzowie Polski pokazali klasę w końcówce. Najpierw Dawid Smith skończył krótką, a za moment huknął z zagrywki i już był remis. Prowadzenie dał nam Aleksander Śliwka, który sprytnie obił blok, a w kolejnej akcji Jake Hanes uderzył w aut i to Grupa Azoty ZAKSA miała setbola, którego po chwili wykorzystał Aleksander Śliwka.
Beniaminek nie składał broni w trzecim secie i przez dłuższy czas obserwowaliśmy wyrównaną walkę. Najpierw prowadził BBTS (8:5), potem ZAKSA (11:9) i znów goście (13:11), a po chwili kędzierzynianie (14:13). Taka szarpana gra skończyła się w drugiej części partii. Obrońcy tytułu przegrywali 15:17, ale w tym momencie włączyli piąty bieg i szybko wypracowali sobie przewagę (21:18). Po ataku Łukasza Kaczmarka było już 23:20. W kolejnej akcji Konrad Formela posłał piłkę w aut, a zwycięski punkt zdobył ze środka David Smith.
ZAKSA: Aleksander Śliwka (11), Marcin Janusz (2), Łukasz Kaczmarek (15), Denis Karjagin (8), David Smith (10), Dmytro Paszycki (4), Erik Shoji (libero) oraz Tomasz Kalembka (3), Adrian Staszewski
BBTS: Dawid Woch (9), Mateusz Zawalski, Jan Zimmermann (1), Roland Gergye (8), Jakub Urbanowicz (4), Jake Hanes (14), Dominik Teklak (libero) oraz Bartosz Fijałek, Radosław Gil (2), Daulton Sinoski, Konrad Formela (6), Adrian Hunek (4)
Napisz komentarz
Komentarze