Reklama
sobota, 5 kwietnia 2025 19:47
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Gdy najlepszym prezentem na Dzień Mamy jest chwila dla siebie…

26 maja wielu kojarzy się z kwiatami, laurkami, przedstawieniami w przedszkolach. Ale dla mam dzieci nieuleczalnie chorych to dzień jak każdy inny: wypełniony skomplikowaną logistyką, wizytami rehabilitantów, zmęczeniem po kolejnej nieprzespanej nocy, odmierzany lekami i pikaniem specjalistycznej aparatury. Dla nich często jedyną szansą na chwilę dla siebie jest opieka wytchnieniowa. Dzięki programowi „Pomagamy jak umiemy kobietom” może z niej korzystać 18 mam i ich rodzin.
Gdy najlepszym prezentem na Dzień Mamy jest chwila dla siebie…

O tym jakim wyzwaniem jest znalezienie opiekunki wie wielu rodziców. Nawet w przypadku zdrowych, niewymagających szczególnej opieki, dzieci pojawia się mnóstwo obaw: czy opiekunka da sobie radę, czy dziecko ją polubi, czy jest osobą godną zaufania, czy nic się nie stanie? W przypadku ciężko chorych dzieci jest o wiele trudniej, bo one nie powiedzą, że ktoś im robi krzywdę, że są głodne czy że coś je boli. Powierzając je komuś pod opiekę tak naprawę powierza się jego życie – i to dosłownie – bo najmniejszy błąd podczas, np. podawania pokarmów czy leków może się skończyć tragicznie.

Reklama

Rodzice ciężko chorych dzieci często słyszą od psychologów i terapeutów, że stanowią świetnie zorganizowaną firmę z logistyką na najwyższym poziomie, ale na pewno nie stanowią rodziny, małżeństwa. Żeby pielęgnować związek potrzebne są chwile tylko we dwoje, zmiana otoczenia, oderwanie się choć na godzinę czy dwie z tej wymagającej rzeczywistości. Prośby o pomoc zostawiają jednak na sytuacje awaryjne: wizyta w urzędzie czy u dentysty. Słowa „może przypilnujesz mi dziecka, a ja pójdę do kina lub pobiegać” większości nie przechodzą przez gardło. Również z powodu wyrzutów sumienia: „ja sobie będę plotkowała z przyjaciółką w kawiarni, a tam w domu leży moje ciężko chore dziecko”. Szansą na chwilę oddechu, zwłaszcza dla mam, bo to one najczęściej podporządkowują całe swoje życie choremu dziecku (i niniejszym rezygnują ze swojego) jest inicjatywa fundacji Między Niebem a Ziemią, która dzięki Rossmannowi sfinansowała zatrudnienie osiemnastu opiekunek wytchnieniowych.   

Jedną z beneficjentek programu „Pomagamy jak umiemy kobietom” jest Justyna Kulasińska mama niewidomego, niepełnosprawnego, upośledzonego umysłowo i – wbrew wszystkiemu – bardzo uśmiechniętego Oktawiana mówi: - Ciężko to sobie nawet wyobrazić, ale my – mamy ciężko chorych dzieci – często nie możemy ich zostawić samych w pokoju na dłuższą chwilę, bo jest to niebezpieczne. Dlatego ludzie często boją się podjąć opieki nad chorym dzieckiem. Żeby robić to dobrze potrzeba albo odpowiednich kwalifikacji albo dużo empatii, cierpliwości i chęci żeby nauczyć się jak to robić. Wykwalifikowany fizjoterapeuta zarabia w Warszawie około 150zł za godzinę więc nie zgłosi się do opieki wytchnieniowej za 10% swojej stawki i jest to dla mnie zrozumiałe. Z drugiej strony to musi być ktoś naprawdę zaufany. W naszym przypadku jest to kuzynka, która czasami nam pomagała, ale nie mieliśmy śmiałości prosić o to żeby było to wsparcie regularne. Teraz dostaje stałe wynagrodzenie, ja nie czuję się niezręcznie, że znowu proszę o pomoc i wreszcie mam czas na różne rzeczy – nie tylko na te konieczne, ale również te z gatunku „drobnych przyjemności”, np. z mężem już dwa razy byliśmy na randce! Wcześniej było to poza sferą moich marzeń. Bo prawda jest taka, że z siebie rezygnuje się najłatwiej.  

To jak ważna jest opieka wytchnieniowa widzą nie tylko mamy i ich rodziny, ale także ci, którzy tę pomoc niosą. Barbara Płodzień, która od wielu lat opiekuje się niepełnosprawnymi dziećmi, a na co dzień mieszka z chorą, piętnastoletnią podopieczną Amelką mówi, że takie wsparcie nierzadko decyduje o „utrzymaniu się na powierzchni” bądź nie.  - O opiece wytchnieniowej lubię mówić jako o czasie, który jest dla rodzin czymś ekstra, ale to tylko jedna strona medalu. Przez wiele lat mojej pracy widziałam co się dzieje z kobietami, które nie radzą sobie z byciem mamą dziecka niepełnosprawnego. Pozbawione wsparcia często uciekają w depresję, a nawet nałogi. Opiekunka, która jest świadoma tych procesów, umie zareagować i chociaż spróbować pomóc. Z doświadczenia wiem też, że opieka nad chorym dzieckiem to maraton, a nie sprint. Mamy zdrowych dzieci mają w życiu różne etapy, bo dzieci w końcu wychodzą z domu i jest inaczej. A codzienność mam dzieci upośledzonych latami wygląda tak samo. Paradoksalnie najtrudniej mają rodzice dorosłych niepełnosprawnych, bo wraz z osiągnięciem pełnoletności kończą się możliwości wsparcia przez różne placówki państwowe. Wtedy już naprawdę może liczyć właściwie tylko na siebie więc szczególnie w takich chwilach opieka wytchnieniowa jest na wagę złota.

Pomóc zrobić „dzień mamy” takim osobom jak pani Justyna może każdy. Wystarczy w aplikacji Rossmann PL wybrać jedną z 88 organizacji z tegorocznej edycji programu „Pomagamy jak umiemy kobietom”, którą będzie się wpierać podczas zakupów. Ważne, by skanować aplikację podczas każdej wizyty w drogerii, bo punkty pomocowe gromadzą się na koncie już od stycznia i po wskazaniu konkretnej placówki zostaną przekazane na jej „konto”. Im więcej osób wybierze daną organizację i im częściej będzie skanować aplikację tym większą pomoc ona otrzyma.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: WetTreść komentarza: Proszę konie karmić na Wyspie, a nie zakrywać je derkami na wybiegach!Data dodania komentarza: 4.04.2025, 23:00Źródło komentarza: Kozielska stadnina koni odrodziła się 6 lat temuAutor komentarza: SpotterTreść komentarza: „Związany z lotnictwem”, czyli LOT Cargo?Data dodania komentarza: 4.04.2025, 22:56Źródło komentarza: Kozielska stadnina koni odrodziła się 6 lat temuAutor komentarza: MartaTreść komentarza: Piękna inicjatywa. Szkoła powinna współpracować z takim klubem. Syn miał iść do 11, ale już się cieszy że pójdzie do 5. Będzie miał blisko mistrzów.Data dodania komentarza: 4.04.2025, 20:48Źródło komentarza: ZAKSA objęła patronat nad klasą sportową o profilu siatkarskimAutor komentarza: Mieszkańcy ->Tak Trzymać!Treść komentarza: Piękna Inicjatywa bardzo dobrze oby tylko na tym nie ustawano idee tą popieramy.Data dodania komentarza: 4.04.2025, 19:30Źródło komentarza: Najlepsza na Opolszczyźnie. Uczennica I LO będzie reprezentować nasz region w etapie centralnymAutor komentarza: KoźlaninTreść komentarza: Przestańcie bawić się za społeczne pieniądze. Tu rada młodzieżowa, tam rada seniorów... Coraz wyższe czynsze każecie płacić mieszkańcom by zaspokoić finansowo jakieś fanaberie zarządu miasta i zabawy dzieci oraz staruszków.Data dodania komentarza: 4.04.2025, 16:42Źródło komentarza: Nowa nagroda w Kędzierzynie-Koźlu. Młodzi będą honorować dorosłych. ZDJĘCIAAutor komentarza: KoźlaninTreść komentarza: Dobrze że redakcja porusza temat bezpieczeństwa p.-powodziowego. Zacznę od tego że jest informacja iż będzie remont zbiornika Racibórz Dolny. Usuną usterki, które pojawiły się przy wrześniowej powodzi. Co to może oznaczać ? Że jak widać nowo powstała konstrukcja nie daje sto procentowego bezpieczeństwa. Wały to nie tylko budowa nowego obwałowania ale konserwacja i remonty już będących wałów co na pewno zwiększa bezpieczeństwo przed powodzią. Obwałowanie przeciwpowodziowe wraz z zastawką na potoku Lineta od ul. Głubczyckiej do ul. Bolesława Chrobrego. Jeszcze tu trzeba dodać potok Golka. No cóż tu miasto nie ma się czym chwalić. Gdyby był wyższy poziom wody w Odrze w ubiegłym roku ponownie po przez w/w potoki Koźle a przynajmniej część była by znów zalana. Tu się też kłania obsługa (a właściwie jaj brak) i konserwacja urządzeń hydrotechnicznych na w/w potokach w tym z zasuwami przy Raciborskiej i Łukasiewicza. Nikt nie kontroluje stanu technicznego wymienionych urządzeń. I tak np. przeciek zasuwy na potoku Młynówka we wrześniu w trakcie powodzi. A Koźle nie zostało odcięte i zabezpieczone zasuwami przy Łukasiewicza oraz Raciborska. I w końcu marne zarządzanie kryzysowe. P. Nowosielska zdezerterowała w trakcie zagrożenia a p. Maruszczak nieudolnie tylko uspokajał. Żadnych konkretnych decyzji. Co narażało mieszkańców na niebezpieczeństwo powodziowe. Chyba czas wyciągnąć wnioski i dokonać zdecydowanych decyzji w sprawie bezpieczeństwa p.-powodziowego w tym zbudować zbiornik w Kotlarni. Bo sytuacja może się powtarzać ....Data dodania komentarza: 4.04.2025, 16:38Źródło komentarza: Wałów przybywa, jednak tempo prac pozostawia wiele do życzenia
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 28 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna