Pojedynek finałowy rozegrany zostanie w Lublanie w niedzielę 22 maja o godz. 21.00. Mecz w stolicy Słowenii będzie powtórką ubiegłorocznego finału, w którym zmierzyły się te same zespoły. Wówczas we włoskiej Weronie siatkarze z Kędzierzyna-Koźla pokonali Trentino Itas 3:1 (25:22, 25:22, 20:25, 28:26). Fani Grupy Azoty ZAKSA wierzą, że świeżo upieczeni mistrzowie Polski powtórzą ten sukces i obronią złoty medal. Nie będzie to łatwe, bo rywal to europejski zespół z najwyższej półki.
Przypomnijmy, że klub z Trydentu to czterokrotny mistrz kraju (2008, 2011, 2013 i 2015) oraz trzykrotny zwycięzca Ligi Mistrzów (2009, 2010, 2011). Do tego Trentino aż pięć razy wygrało Klubowe Mistrzostwa Świata (lata 2009-2012 oraz 2018). Wśród wielu znakomitych zawodników, którzy grali w barwach tego zespołu, byli też Polacy: Michał Winiarski (2006-2009), Jakub Bednaruk (2007-2008) oraz Łukasz Żygadło (2008-2012 oraz 2014-2015). Natomiast w zakończonych niedawno rozgrywkach ligi włoskiej Itas dotarł do półfinałów, gdzie, podobnie jak przed rokiem, musiał uznać wyższość późniejszego mistrza kraju – Cucine Lube Civitanova. Walka była zacięta i w rywalizacji do trzech wygranych było 3:2 dla Lube.
Itas mocno przebudował skład w porównaniu do poprzedniego sezonu. Z drużyny odeszły wielkie gwiazdy: rozgrywający Simone Gianelli do Perugii, przyjmujący Ricardo Lucarelli do Cucine Lube, atakujący Nimir Abdel-Aziz i libero Salvatore Rossini do Modeny, a znany z występów przed laty w Kędzierzynie-Koźlu, przyjmujący Dick Kooy, wrócił do PlusLigi, do PGE Skry Bełchatów.
Na środku siatki zostali doświadczeni Serbowie: Srećko Lisinac oraz Marco Podrascanin. Na gwiazdę drużyny wyrósł młody przyjmujący Alessandro Michieletto. Zespół zasilił też bułgarski weteran Matej Kazijski, a na pozycji atakującego występuje reprezentant Włoch – Giulio Pinalli. Trener Angelo Lorenzetti ma też w składzie kolejnego kadrowicza, przyjmującego Daniela Lavię, rozgrywającego Ricardo Sberolliego, libero reprezentacji Niemiec Juliana Zengera czy kadrowicza z Belgii, środkowego Wouta D’Heera.
Trentino w drodze do finału, najpierw zajęło drugie miejsce w grupie D (za Perugią), w ćwierćfinałach okazało się lepsze od Berlin Recycling Volleys, a w półfinałach, po dwóch zaciętych, pięciosetowych pojedynkach oraz złotym secie, wyeliminowała faworyzowaną ekipę Sir Sicoma Perugia.
Transmisja z wielkiego finału Ligi Mistrzów w niedzielę od godz. 21.00 w Polsacie Sport.
Napisz komentarz
Komentarze