Kobieta mimo skończonych 91 lat świetnie sobie radzi. Spędziła u rodziny w Opolu kilka dni, pociągiem podróżowała sama. Miała z sobą torbę z bagażem.
Po wyjściu z pociągu szłam peronem, wtedy podszedł do mnie uśmiechnięty młody mężczyzna i zapytał czy może mi pomóc - opowiada pani Leokadia.
Mimo swojego wieku staram się być samodzielna ale tego dnia nie czułam się najlepiej. Bardzo się wzruszyłam tym co zrobił ten pan, był miły i sympatyczny, chciałabym żeby wiedział, że to było dla mnie bardzo ważne i cenne. Mile mnie zaskoczył, jestem mu bardzo wdzięczna. Odprowadził mnie do taksówki, pomógł wsiąść. Podziękowałam mu i pożegnałam uśmiechem - przekazała nam pani Leokadia.
Na następny dzień gdy wciąż myślała o miłym geście ze strony nieznajomego, oceniła, że nie podziękowała mu w należyty sposób. Zadzwoniła do naszej redakcji podzielić się swoją historią i poprosiła by o tym napisać.
Cieszę się, że są tacy ludzie, sama mam wnuki i prawnuki, uczulam ich by byli otwarci na innych ludzi i pomagali. Bardzo bym chciała, żeby ten młody człowiek, podejrzewam, że był studentem, przeczytał to i wiedział, że sprawił mi przyjemną niespodziankę - powiedziała nam pani Leokadia.
Napisz komentarz
Komentarze