Robią to bezinteresownie, za swoje pieniądze. Nie chcą żadnego rozgłosu i publikowania ich nazwisk. Mimo upływu czasu, kontynuują swą działalność. Jadąc w kierunku wschodnim, zabierają i przekazują wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy np. koce, śpiwory, karimaty, leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, żywność, środki higieniczne, materiały opatrunkowe, pieluchy, a nawet łopaty.
Z pomocą docierają m.in. do samego Lwowa. Poniżej krótka fotorelacja z ostatniej ich podróży.
Więcej na temat cennej inicjatywy anonimowych kierowców z Kędzierzyna-Koźla, przeczytacie w tekście poniżej.
Napisz komentarz
Komentarze