Jakiś czas temu pisaliśmy o jej debiutanckiej wystawie pt. “Grafitowe domy”, którą można było podziwiać w Domu Kultury “Koźle”. Wiele zmieniło się od tego czasu?
- Niedługo po wystawie wzięłam udział w konkursie literackim “Dekameron”, zorganizowanym przez Dom Literatury w Łodzi pod patronatem “Kalejdoskopu”, w którym zajęłam trzecie miejsce za utwór prozatorski "JSJSJSJSS - opowiada. - To wyróżnienie zmotywowało mnie do dalszych działań. W grudniu 2020 roku nie miałam ani jednej zbiorczej antologii na półce swojej biblioteczki, w której znajdowałyby się wiersze mojego autorstwa. Dziś mam ich 12, a rok się jeszcze nie skończył. To był bardzo twórczy czas - wspomina.
Do tej pory wydała antologie zbiorcze z takimi wydawnictwami, jak: “KryWaj”, “Świat Książki”, “Dobrota” i “Poetariat”. Każda współpraca nad projektem przynosiła inspirujące znajomości.
- To wspaniałe uczucie móc znaleźć się na kartach jednej antologii z poetami współczesnymi, których znam i bardzo cenię. Z niektórymi z nich pozostaję w ciągłym kontakcie - opowiada Justyna Markiewicz. - Każdy projekt to inna historia. Bliscy memu sercu są “Wwierszowzięci” Poetariatu - rocznik poezji miłosnej - o którym było swego czasu głośno w świecie literackim. Lubię też "Uskrzydlonych" - poezję witalistyczną tego samego wydawnictwa. Cenię sobie charytatywne przedsięwzięcia wydawnictwa “KryWaj”, w których przy okazji sprzedaży almanachów wspieramy potrzebujących. W tym roku wyszłam również ze swojej strefy komfortu - prócz utworów o miłości, śmierci czy erotyków napisałam wiersze dla dzieci. Czuję, że ten rok był naprawdę rozwojowy dla mnie jako autorki.
Jej wiersze zostały opublikowane w wielu miejscach związanych z poezją, m.in. w: “Artisie - Niezależnej Inicjatywie Poetycko-Satyrycznej”, “Bezkresie", “Ypsilonie"” na stronie FONT-u (Fundacja Otwarta na Twórczość), wydawnictwa “J”, “Ogrodowych Czytaniach Czwartkowych”, “Poezji na każdy dzień” czy “Szarych eminencjach”. Utwory młodej poetki odczytano także podczas kilku poetyckich audycji radiowych.
- Mimo zrobienia tak wielu kroków w stronę rozwoju artystycznego najmilej wspominam 28 maja tego roku - dzień, w którym mój utwór został wyświetlony na fasadzie kamienicy przy ul. Brackiej 2, na rogu krakowskiego rynku, w ramach projektu “Wiersze na murach” – wspomina autorka. - Wraz z wierszem wyświetlano jego tłumaczenie na język angielski. To niesamowite uczucie, kiedy przechodnie zatrzymywali się i czytali coś twojego, rozmawiali o tym, być może czując inspirację.
Plany artystyczne na zbliżający się 2022 rok to przede wszystkim debiut wydawniczy.
- Czuję, że to bardzo dobry czas na to, by postawić na półce książkę poetycką, w której będą wyłącznie moje wiersze. Nie mogę się doczekać! - kończy Justyna Markiewicz, która pisuje również do "Nowej Gazety Lokalnej".
Napisz komentarz
Komentarze