Leo wypełnił życie Vanessy i Łukasza prawdziwym szczęściem. - To najgrzeczniejsze dziecko na świecie – mówi o swoim synku dumny tata.
Bobas Miesiąca urodził się 2 marca o godzinie 3.07 w szpitalu w Gliwicach, a jego przyjściu na świat towarzyszył tata.
- Obawiałem się, czy poradzę sobie w roli ojca. Jednak gdy Leo przyszedł na świat, położna dała mi go na ręce i poczułem te 3210 gramów mojego cudownego szczęścia. Uświadomiłem sobie, że to już teraz, że to właśnie w tym momencie zostałem ojcem i czy chcę czy nie, muszę wziąć wszystkie te zadania na klatę i zrobić wszystko, żeby być dla małego dobrym ojcem, ale i dobrym mężem i wsparciem w wychowaniu dla Vanessy – wyznaje Łukasz Morcinek.
Głowa rodziny pracuje w dziale utrzymania ruchu w gliwickiej firmie zajmującej się produkcją filtrów ceramicznych. Z zamiłowania jest strażakiem ochotnikiem w Goszycach. Również Vanessa od najmłodszych lat związana jest z OSP Dziergowice, skąd pochodzi. Para poznała się podczas akcji gaśniczej w czerwcu 2018 roku.
- To było podczas pożaru kurników w Bierawie – wspomina Łukasz Morcinek. Między młodymi strażakami zaiskrzyło i od tego czasu zaczęli się spotykać. Para pobrała się we wrześniu 2020 r. Swoją pasję do straży zaszczepiają już w Leosiu. Bobas Miesiąca ma mnóstwo zabawek związanych ze strażą pożarną i był już zwiedzić remizę strażacką.
Vanessa pracuje w rodzinnej firmie transportowej. Obecnie przebywa na urlopie macierzyńskim. Marzy o własnym gabinecie kosmetycznym, ale na razie całą uwagę skupia na swojej nowej miłości.
- Zanim Leoś przyszedł na świat, wyobrażaliśmy sobie, jaki będzie, jednak przeszedł nasze oczekiwania. Gdy go pierwszy raz zobaczyłam i przytuliłam, wiedziałam, że jest moim największym spełnieniem marzeń́. Jesteśmy z Łukaszem zakochani w nim po uszy. Każdego dnia budzi nas uśmiechem od ucha do ucha, a my wpatrujemy się̨ w niego. Jest grzecznym i najsłodszym bobaskiem – opowiada Vanessa Morcinek.
Leo uwielbia być noszony na rękach, szczególnie gdy robi to tata.
– Mam takie magiczne ramię i gdy Leo się do niego przytuli, po chwili zasypia – mówi pan Łukasz. I rzeczywiście, podczas naszego pobytu u rodziny Morcinków Leo ułożył główkę na lewym ramieniu taty i po chwili już smacznie spał.
Ale chętnych do tulenia bobasa jest sporo. W kolejce są liczne ciocie, babcie i prababcie w rodzinie pana Łukasza. W przypadku pani Vanessy pierwszego prawnuka, co szczególnie ucieszyło małżeństwo, doczekała prababcia Urszula, która skończyła 92 lata. Rodzice świetnie się uzupełniają w opiece nad synem.
- Coraz lepiej odnajduję się w roli ojca. Leo z każdym dniem robi postępy w rozwoju. Serce mi rośnie, gdy to widzę. Już nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł zabrać Leosia na wycieczkę rowerową lub do straży, żeby mu wszystko pokazać i opowiedzieć. Pracę mam na tyle elastyczną, że sporo czasu spędzam w domu i wtedy pomagam Vanessie. Kiedy mnie nie ma, wyczekuję zdjęć i telefonu z informacjami, jak mija dzień moim skarbom. Niedziele staramy się spędzać rodzinnie i odwiedzać ciekawe miejsca – opowiada Łukasz Morcinek.
Rodzina na razie zwiedza najbliższą okolicę, ale pan Łukasz stworzył już listę miejsc, które chcieliby zobaczyć, a jest ich sporo. Na mapie zaplanowanych podróży są między innymi: Mazury, Szwajcaria, Węgry czy Tyrol i Czarnobyl. Rodzina Morcinków planuje mieć kolejne dziecko, póki co na dniach w ich domu pojawi się piesek.
By uczcić zwycięstwo w konkursie, rodzice zorganizowali już pierwszą imprezę.
W głosowanie zaangażowała się cała rodzina i mnóstwo znajomych, szczególnie rodzina Zuzi Halamody, która została Bobasem Miesiąca w 2016 roku i postanowiła wesprzeć znajomych.
- Kupili sporo gazet, dzięki czemu mieliśmy kupony konkursowe. Bardzo im za to dziękujemy i wszystkim którzy włączyli się w głosowanie! W szczególności rodzinie, która również zebrała dużo kuponów i wysłała smsy. Jak Leoś podrośnie na pewno opowiemy mu jaką nam niespodziankę̨ zrobili – przekazali rodzice Leosia.
Leo za wygraną w konkursie otrzymał mnóstwo atrakcyjnych nagród, przygotowanych przez partnerów plebiscytu. Więcej o nich na stronie: bobasmiesiaca.pl. Tam też znajdują się szczegółowe wyniki zabawy.
Napisz komentarz
Komentarze