- Sytuacje takie spowodowane są przede wszystkim uwarunkowaniami lokalnymi (w tym meteorologią). Niemniej wniosek jest taki, że stężenia zanieczyszczeń zależą od zespołu czynników meteorologicznych, które wpływają na jakość powietrza (temperatura, prędkość i kierunek wiatru, wilgotność względna, klasa stabilności atmosfery) - czytamy w raporcie zawierającym analizę wpływu warunków meteorologicznych na stężenia zanieczyszczeń na obszarze Kędzierzyna-Koźla w powiązaniu z wynikami pomiarów jakości powietrza ze stacji monitoringu (GIOŚ).
Ponadto, ponad wszelką wątpliwość, wszystkie zdarzenia o charakterze epizodów wysokich stężeń zanieczyszczeń występują w sytuacji inwersyjnej, szczególnie wtedy, gdy inwersja rozpoczyna się od samego podłoża. Przypomnijmy, w meteorologii inwersja to zjawisko atmosferyczne polegające na wzroście temperatury powietrza wraz z wysokością. Inwersja blokuje pionowe mieszanie się powietrza w atmosferze.
Zjawisko to uwiecznił 20 listopada 2019 roku Kamil Nowak z Fundacji Wiedzieć Więcej. Powyższe zdjęcie zostało wykonane z Góry św. Anny w kierunku Zdzieszowic.
- Ta gruba warstwa o żółtawym odcieniu na zdjęciu to nic innego jak smog. Smog, który utrzymywał się nad cała doliną Odry mniej więcej od godz. 7 do godz. 11. Dziwnym trafem w tych samych godzinach stacja bazowa na osiedlu Piastów wskazała przekroczenia praktycznie wszystkich monitorowanych substancji. O 11.30 gruba warstwa zaczęła się rozpraszać - czytamy na stronie FWW.
W normalnych warunkach w najniższej części atmosfery, troposferze, powietrze bliżej powierzchni ziemi jest cieplejsze niż wyżej. Dzieje się tak dlatego, że powietrze ogrzewa się od nagrzanej powierzchni ziemi, a tak ogrzane unosi się w wyniku konwekcji. Unoszące się powietrze ochładza się w wyniku przemiany adiabatycznej (wyżej jest mniejsze ciśnienie). Jednakże czasami w wyniku zjawisk zachodzących w atmosferze dochodzi do odwrotnego układu temperatur niż zazwyczaj. Zjawisko to może wywoływać inne efekty w atmosferze, które mogą być widoczne, np. gromadzenie się mgły, lub różnice w zanieczyszczeniu atmosfery. Z tego samego powodu inwersje mogą wpływać np. na intensyfikowanie się zjawiska smogu nad obszarami o dużej emisji zanieczyszczeń. I z tym zjawiskiem mamy też regularnie do czynienia w przypadku Kędzierzyna-Koźla.
Co ciekawe, inwersja jest zjawiskiem, które na naszym terenie zaobserwowano już 80 lat temu. Autorzy filmu o zadymiarkach, które służyły do wytwarzania sztucznej mgły nad zakładami chemicznymi w naszym mieście (w celu zamaskowania ich podczas alianckich bombardowań), potwierdzili występowanie inwersji w tamtym czasie.
- Pan Marcin Kopytko rozmawiał na ten temat ze świadkami tamtych wydarzeń. Z ich relacji wynika, że dym z zadymiarek unosił się maksymalnie na wysokość 40-50 metrów. Dlatego wówczas podjęto decyzje o rozbiórce części fabrycznych kominów, które mimo zadymienia wciąż wystawały ponad sztucznie wytworzoną mgłę, zdradzając w ten sposób lokalizację zakładów przemysłowych - mówi Tomasz Ziobrowski z kędzierzyńsko-kozielskiego Komitetu Ochrony Powietrza. - Z tego powodu nad miastem na wysokości kilkudziesięciu metrów tworzy się swoisty dach i wszelkie zgromadzone zanieczyszczenia kumulują się na stosunkowo niewielkiej przestrzeni. Wówczas nawet teoretycznie niewielkie emisje tych szkodliwych substancji osiągają relatywnie duże stężenia, wykrywane natychmiast przez stacje pomiarowe - wyjaśnia członek KOP.
Napisz komentarz
Komentarze