Pan Mieczysław wydał do tej pory dwa obszerne tomy pn. „Koźle - historia i legendy”. Teraz nosi się z zamiarem wydrukowania trzeciej części. Na to wszystko poświęca mnóstwo czasu, wysiłku i własnych pieniędzy.
- Te przewodniki i informatory wydaję od paru lat. Przedstawiona jest w nich historia Koźla praktycznie od początku jego założenia. Sporo miejsca poświęcam w nich wspaniałemu okresowi, kiedy nasze miasto było stolicą księstwa kozielsko-bytomskiego. Wspomnę tylko, że nasze księżniczki sięgały niegdyś po korony królewskie - opowiada z pasją nasz rozmówca.
Mieczysław Kuleszyński szczyci się swoimi korzeniami. To prawnuk hr. Karola i Faustyny Chodkiewiczów, rodziców kadeta hr. Karola Hieronima Chodkiewicza, poległego tragicznie 21 maja 1921 r. na zboczach Góry św. Anny podczas III Powstania Śląskiego oraz potomek rodziny śląskich książąt piastowskich.
Wymowny apel
Przy okazji pan Mieczysław chciałby zaapelować do mieszkańców o poparcie jego wieloletnich starań w temacie uhonorowania kozielskich książąt piastowskich, ojców założycieli naszego miasta w nazwach ulic, placów, obiektów czy w postaci pomników lub tablic pamiątkowych.
- Ich brak jest doprawdy zdumiewający. Jesteśmy jedynym miastem nie tylko w Polsce, ale chyba i Europie, które do dziś, nawet w ten symboliczny sposób, nie zadbało o swoje historyczne, wielowiekowe korzenie. Zapytają państwo, czym sobie nasi książęta na takie wyróżnienie zasłużyli. Odpowiedź jest prosta. Otóż z własnego majątku wydzielili tereny pod budowę naszego miasta, wyznaczyli bieg dzisiejszych placów, ulic, z których codziennie wszyscy korzystamy. Z własnych środków zbudowali zamek, kościół, ratusz, mury obronne i co najważniejsze - wydźwignęli nasze miasto do rangi stolicy udzielnego księstwa. Czy to doprawdy mało? - pyta Mieczysław Kuleszyński. - Warto przypominać o 400 latach polskości tych ziem w czasach piastowskich. Potem było 200 lat panowania czeskiego, następnie 200 lat austriackiego, a następnie, do 1945 roku, dwa wieki panowania pruskiego i niemieckiego. Po II wojnie światowej na ziemie te powróciła Polska. W przewodniku o Koźlu jest wszystko dokładnie ujęte. Opisana jest każda uliczka, budynek i zaułek, z którymi wiążą się ciekawe opowieści. Jest mnóstwo zdjęć - wylicza wielki miłośnik Koźla i jego ciekawej przeszłości.
Pierwsze wydanie przewodnika - z lat 2018/2019 - liczy 186 stron, drugi tom - z lat 2019/2020 - już 330 stron. W sumie około tysiąca egzemplarzy. Trzecia część przypada na lata 2020/2021.
- Współpracuję z prof. Franciszkiem Markiem, a także z doktorantami z Uniwersytetu Wrocławskiego i Uniwersytetu Opolskiego, których poprosiłem o pomoc w zebraniu materiałów na temat historii Koźla. Jeśli gdziekolwiek w księgozbiorach muzealnych, klasztornych czy uniwersyteckich natrafią na takie źródła, to mi je przysyłają. Chciałbym je wszystkie zamieścić w trzecim tomie przewodnika. Są to informacje udokumentowane naukowo, które w bardzo ciekawy sposób przybliżają historię naszego miasta - tłumaczy pan Mieczysław.
Warto przy okazji wspomnieć, że 18 grudnia zeszłego roku prof. Franciszek Marek (były rektor Uniwersytetu Opolskiego) ukończył 90 lat.
Część artystyczna
- Ponadto w naszym przewodniku pamiętamy zawsze o lokalnym artyście. W zeszłym roku poświęciliśmy sporo uwagi Ryszardowi Kowalowi. Zamieściliśmy ponad 100 jego prac. To właśnie on zaprojektował poprzednią płytę kozielskiego rynku. Teraz ostała się po nim tylko fontanna - przypomina nasz rozmówca, dodając, że w trzecim wydaniu planuje napisać o Jerzym Tomasikiewiczu.
- Pragnę zamieścić w tej publikacji 250 jego prac. To bardzo utalentowany człowiek, który już nie żyje. Był osobą bezdomną. Chciałbym, aby coś trwałego po nim zostało, stąd ta inicjatywa. Szukam kogoś, kto pomoże nam finansowo w wydaniu trzeciego przewodnika „Koźle - historia i legendy” z wkładką poświęconą twórczości Jerzego Tomasikiewicza. Zakładam, że trzeci tom również znacząco przekroczy 300 stron.
Koszt wydania jednego egzemplarza sięga ok. 100 zł. Oczywiście wspomniana kwota nie uwzględnia ogromnego nakładu pracy, jaki pan Mieczysław włożył w przygotowanie informatora historycznego.
- Potrzebuję pieniędzy na sam wydruk, bo to wszystko jest w kolorze. Jeśli ktoś zacny odwiedza nasze miasto, to w prezencie wręczam mu taki egzemplarz na pamiątkę. Mam dla tych ludzi coś konkretnego, co mogą zabrać ze sobą. Gdy ktoś taki wróci do domu i przejrzy sobie ten przewodnik, to może się wówczas dowiedzieć czegoś ciekawego o Kędzierzynie-Koźlu. Tym bardziej że historię mamy niezwykle ciekawą i bogatą. Wręczałem też te przewodniki podczas moich regularnych wizyt w Warszawie, Krakowie czy Pruszkowie. W ten sposób promuję nasze miasto - nie kryje satysfakcji Mieczysław Kuleszyński.
Osoby chętne do udzielenia pomocy finansowej mogą to uczynić, kontaktując się z Mieczysławem Kuleszyńskim, reprezentującym Fundację Orląt Opolskich.
Adres: Kędzierzyn-Koźle, ul. ks. J. Poniatowskiego 1-3/9;
tel. 785 237 276,
e-mail: [email protected]
Numer konta bankowego: 98 8882 1032 2001 0029 7543 0001
Napisz komentarz
Komentarze