Na możliwość skorzystania z tej atrakcji przyjdzie jeszcze trochę poczekać. Mimo że 20 kwietnia zniesiono zakaz korzystania z lasów i parków, place zabaw i parki linowe wciąż pozostają zamknięte.
Park linowy jest prywatną inicjatywą Sylwii Semmler z Gierałtowic. Korzystanie z atrakcji będzie odpłatne.
- Jesteśmy jeszcze w trakcie ustalania szczegółów, w tym cennika. Najprawdopodobniej będzie obowiązywała opłata za przejście - mówi pani Sylwia.
Zgodnie z planem zainaugurowanie działalności pierwszego tego typu miejsca w naszym powiecie miało nastąpić 18 kwietnia. Epidemia pokrzyżowała plany.
- Inne rzeczy w związku z tym też się przeciągają. Trudno dziś cokolwiek załatwić - mówi Sylwia Semmler.
Pomysł na stworzenie parku linowego pojawił się ponad rok temu. Długo zastanawiano się, czy warto otworzyć tego typu miejsce, bowiem koszt jego utworzenia nie jest mały.
- W końcu podjęliśmy decyzję, że zrealizujemy nasze marzenie - mówi pani Sylwia.
Park będzie bezpieczny również dla dzieci. Zastosowano system asekuracji ciągłej, a nie "przepinanej", jak w przypadku wielu parków linowych. Bezwzględnie trzeba się będzie stosować do zasad zawartych w regulaminie.
Napisz komentarz
Komentarze