Reklama
wtorek, 5 listopada 2024 03:22
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Oszczędzają bogaci i nam się opłaci

Okazuje się, że także w naszych warunkach można osiągnąć wręcz doskonałe efekty wynikające z termomodernizacji i zastosowania odnawialnych źródeł energii (OZE). Takim - wręcz modelowym - przykładem jest budynek jednorodzinny Franciszka Binka, mieszkańca kozielskiego osiedla Południe.
Oszczędzają bogaci i nam się opłaci
Franciszek Binek prezentuje tabliczkę, na której widnieje informacja, że jego dom uzyskał certyfikat energetyczny Zielony Zysk. Fundusze na ten cel zostały pozyskane z programu Prosument, współfinansowanego przez Unię Europejską

Autor: foto: Andrzej Kopacki

Jakie rzeczywiste korzyści w eksploatacji budynku mieszkalnego wybudowanego na początku lat 80. ubiegłego wieku może przynieść  termoizolacja i zastosowanie rozwiązań wykorzystujących energię odnawialną? Niebagatelne. O tym, z jakimi szacunkowymi kosztami wiąże się przeprowadzenie tych inwestycji i co zostało osiągnięte, mówi sam właściciel domku jednorodzinnego.
 

- Mieszkam w Kędzierzynie-Koźlu na osiedlu Południe w budynku, który na początku lat 80. wybudowałem i stopniowo przez 20 lat modernizowałem. Kumulacja tych prac nastąpiła po powodziach w 1997 i 2010 roku, które wyrządziły szkody wymagające remontów - wspomina Franciszek Binek, dodając, że budynek jest dwukondygnacyjny, niepodpiwniczony, bez poddasza, z jednospadowym dachem płaskim. Właściciel zastosował w nim ogrzewanie wodne z grzejnikami płytowymi wyposażonymi w zawory termostatyczne. Ciepła woda przygotowywana jest równolegle z ciepłem dla c.o.
 

Tańszy w utrzymaniu
 

Budynek pierwotnie liczył 180 mkw., obecnie ma 200 mkw. Na przestrzeni lat roczne zużycie energii zmalało z 230 do 105 kWh/mkw., zużycie ciepła z 200 do 95 kWh/mkw., a zakup energii z 230 do 73 kWh/mkw. Budynek zyskał klasę z energochłonnej na średnio energochłonną.
 

- Pierwszy etap termomodernizacji obejmował lata 1998-2009. Od 1997 roku, kiedy to wystąpiła katastrofalna w skutkach powódź, wszelkie prace remontowe, jakie wykonywałem, zdominowane były troską o zmniejszanie strat ciepła - wyjaśnia pan Franciszek, który we własnym zakresie ocieplił posadzkę na gruncie w pomieszczeniach użytkowych, ściany zewnętrzne, stropodach, strop nad garażem, ściany garażu graniczące z pomieszczeniami użytkowymi, a także fundament pod zewnętrznymi ścianami pomieszczeń użytkowych. Wymienił też okna, zlikwidował balkony i drzwi balkonowe oraz wybudował wiatrołap przed głównym wejściem do budynku.
 

- Ponadto z konieczności zmodernizowany został system i źródło grzewcze. Postępująca termomodernizacja powodowała bowiem stopniowe zmniejszanie zapotrzebowania na ciepło. Zresztą wytwarzanie ciepła z paliwa stałego (koksu) rodziło coraz większą niedogodność w eksploatacji kotła - przyznaje pan Franciszek.
 

Koszt termomodernizacji (materiały i usługi) wyniósł 80 000 zł. Natomiast wykonane własnym sumptem roboty budowlane (obejmujące wymianę okien, budowę wiatrołapu, ocieplenie stropu i ścian garażu oraz fundamentu, likwidację balkonu i drzwi balkonowych, a także modernizację instalacji c.o.) należy oszacować na 40 000 zł, co daje łącznie 120 000 zł.

- Potrzeby cieplne w odniesieniu do stanu początkowego z lat 80. uległy zmniejszeniu o 55 proc. W okresie 1997-2017 łączne zapotrzebowanie na ciepło zostało zredukowane o 1000 GJ, a od 2009 każdego roku malało o kolejne 70 GJ - zauważa Franiczek Binek, przypominając, że proces spalania opału węglowego w „kopciuchu” o wartości 1000 GJ emituje do atmosfery około 280 ton, a przy 70 GJ - 20 ton CO2 i innych szkodliwych składników gazu cieplarnianego pochodzenia azotowego i siarkowego.

 

OZE to podstawa
 

U pana Franciszka nie może się nic zmarnować. Nawet kropla deszczu czy najmniejszy promień słońca. Wszystko jest zagospodarowane, wszystko przynosi zysk i wymierne oszczędności. Jeszcze w 2009 roku właściciel zadbał o ujęcie wód opadowych, które w stu procentach pokrywają spłukiwanie nieczystości z ubikacji. Natomiast w 2011 roku na dachu budynku jednorodzinnego pana Binka pojawił się solar, który zapewnia 80 proc. zapotrzebowania na ciepłą wodę użytkową w gospodarstwie domowym. Z kolei w 2016 roku doszła jeszcze fotowoltaika, która zapewnia pozostałe 20 proc. dostaw ciepłej wody użytkowej i 100 proc. pozostałych potrzeb bytowych.
 

- Pomysł i sposób na realizację instalacji zbierającej deszczówkę i grzanie wody przywiozłem z zagranicznych pobytów u rodziny. Natomiast do fotowoltaiki skusił mnie m.in. ustawodawca, który umożliwił uruchomienie prosumenckiej instalacji fotowoltaicznej bez konieczności posiadania uprawnień - wyjaśnia pan Franciszek. - Po drugie, podoba mi się idea korzystania z odnawialnych źródeł energii. Mój plan był taki: prądem z paneli zasilać urządzenia, które pracują w domu, a sprzedawana nadwyżka miała przyspieszyć zwrot nakładów. Po trzecie, byłem ciekaw, jak to działa i jak funkcjonuje od strony prawnej, ekonomicznej i eksploatacyjnej.
 

Inwestycje w OZE nie były tanie. Koszt realizacji w przypadku recyrkulacji deszczówki wyniósł 2000 zł, solar po odjęciu dotacji z NFOŚ pochłonął 8600 zł, natomiast fotowoltaika 5 kW to wydatek rzędu 27 200 zł.
 

Cenna deszczówka
 

- Woda deszczowa i roztopowa, spływająca bezpośrednio z dachu do kanalizacji, staje się raz na zawsze utraconym zasobem surowcowym, tymczasem może być alternatywnym źródłem zaspokajającym nasze potrzeby bytowe. Polska jest nielicznym krajem w Europie, gdzie nie ma prawnego obowiązku wnoszenia opłaty za utraconą retencję (brak ujęcia i zagospodarowania deszczówki) na terenie posesji - zaznacza Franciszek Binek. - Mój budynek zaopatrywany jest w wodę z miejskiego wodociągu, a także w wodę deszczowo-roztopową, która ujmowana jest z powierzchni dachu i magazynowana w murowanym podziemnym zbiorniku (7 m sześc.). Woda opadowa wykorzystywana jest do celów, w których nie jest konieczna wysoka jej jakość sanitarna. W tym przypadku jest to głównie spłukiwanie nieczystości w ubikacji, podlewanie ogrodu oraz inne cele gospodarcze. Wykorzystanie wody opadowo-roztopowej niesie ze sobą same korzyści - przekonuje nasz rozmówca.
 

Solary i fotowoltaika
 

- Instalacja solarna znakomicie służy do przygotowania ciepłej wody, szczególnie w budownictwie jednorodzinnym. Dla wspomagania tego procesu udział energii konwencjonalnej nie przekracza 20 proc. Okres zwrotu nakładów zależy od rodzaju czynnika grzewczego stosowanego przed inwestycją oraz ilości zużywanej ciepłej wody użytkowej - dodaje Franciszek Binek.

Z kolei odpowiednio dobrana instalacja fotowoltaiczna skutecznie zmniejsza koszty zaopatrzenia w energię elektryczną. Najkorzystniej dla prosumenta jest, kiedy ilość wygenerowanej energii bilansuje się z zapotrzebowaniem w danym okresie rozliczeniowym.

- Wygenerowaną nadwyżkę prosument przymuszony jest zużyć w następnym okresie rozliczeniowym, pod groźbą jej przepadnięcia. Prostym sposobem na zużycie nadwyżki jest wykorzystanie prądu do ogrzewania pomieszczeń - kończy Franciszek Binek.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Rychu, taki lepszy RyszardTreść komentarza: Jestem za pojazdami elektrycznymi. Kumpel jest operatorem farm fotowoltaicznych i każą mu na weekend wyłączać fotowoltaikę by elektrownie węglowe działały, a można by wtedy ładować te autobusy. Ale do brzegu: autobusy elektryczne TAK ale POLSKIE, dlaczego Solaris ( no dobra już hiszpański ale w całości klepany w Polsce) nie wygrywa, chyba nie lubi Kędzierzyna. MAN miał kiedyś zakłady w Polsce ale też słabo, przeniósł się z Poznania do Starachowic ale tam robią jedynie konstrukcje... a reszta u Niemca... Jak Polska ma być bogata jeśli w Polsce robi ramę autobusu, a całe wnętrze w Niemczech, na koniec € z dotacji KPO trafia do Niemiec, a my na to pracujemy. Polacy, wiecie, że jestem sympatykiem Niemiec, ale czy wy się na to godzicie?Data dodania komentarza: 4.11.2024, 23:57Źródło komentarza: Urząd Miasta chce poznać zdanie mieszkańców na temat autobusów zeroemisyjnych w Kędzierzynie-KoźluAutor komentarza: Wysoki brunetTreść komentarza: Kurek jeszcze zagra? Tak pytam...Data dodania komentarza: 4.11.2024, 23:44Źródło komentarza: Oddaj krew i wejdź za darmo na mecz ZAKSY z Jastrzębskim WęglemAutor komentarza: KoźlaninTreść komentarza: Co wy promujecie ?Data dodania komentarza: 4.11.2024, 21:53Źródło komentarza: Julia Konik-Rańda: romskie serce i muzyczna pasja w "The Voice of Poland"Autor komentarza: Cała PrawdaTreść komentarza: NIE dla elektryków ! Nawet bogatsza jednostka komunikacji miejskiej MZA W-wa nie kupuje aż tyle elektryków tylko wciąż pojazdy z silnikiem spalinowym. To jest spisek UE przeciw Polsce.Data dodania komentarza: 4.11.2024, 21:52Źródło komentarza: Urząd Miasta chce poznać zdanie mieszkańców na temat autobusów zeroemisyjnych w Kędzierzynie-KoźluAutor komentarza: MatiTreść komentarza: My z sąsiadem Leszkiem, też mamy wspólne usługi i zakupy i dyrektora nie mamy.Data dodania komentarza: 4.11.2024, 20:25Źródło komentarza: Mariusz Wiśniewski nowym dyrektorem Powiatowego Centrum Usług WspólnychAutor komentarza: Ruchu, taki lepszy Ryszard.Treść komentarza: Z kim skoligacony? Ja Riczi chciałbym wiedzieć, by mieć pewność, że nie zachodzi podejrzenie o nepotyzm. My w PiS zawsze się tym brzydzimy, zawsze negujemy takie praktyki.Data dodania komentarza: 4.11.2024, 17:32Źródło komentarza: Mariusz Wiśniewski nowym dyrektorem Powiatowego Centrum Usług Wspólnych
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 4°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1032 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna