Zespoły rywalizujące 17 stycznia od godz. 20.30 w hali „Azoty” wiedziały już, że zwycięzca zajmie drugie miejsce w grupie i awansuje do baraży. Albowiem Olimpiakos Piresu nie wykorzystał swojej szansy i przegrał na wyjeździe z Ziraatem Bank Anakra 0:3. Tym samym Turcy wygrali grupę A z kompletem zwycięstw.
ZAKSA rozpoczęła pojedynek z Davidem Smithem i Andreasem Takvamem, którzy w ostatnich meczach ligowych nie grali. W wyjściowym składzie zabrakło Łukasza Kaczmarka, ale pojawił się w połowie seta, zmieniając Bartłomieja Klutha.
Inauguracyjna partia pod dyktando gości, którzy odrzucili rywali od siatki, taktycznie celując w Daniela Chitigoia, a ten miał sporo problemów z przyjęciem. Co prawa młody Rumun nadrabiał w grze na siatce, ale jego koledzy nie imponowali skutecznością. Knack prowadził od początku (7:4, 16:12). Po bloku Seppe’a Rotty goście mieli już sześciopunktową zaliczkę (21:15). W końcówce ZAKSA poderwała się i dzięki trzem blokom odrobiła część strat (21:23), ale Belgowie nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa.
Po zmianie stron lepiej rozpoczęli wicemistrzowie Polski, prowadzili 6:3 i wydawało się, że odnaleźli swój rytm gry. Jednak przyjezdni szybko odrobili straty, a po asie Pietera Coolmana odskoczyli na 12:9. Nadzieję w serca kibiców ZAKSY wlał Łukasz Kaczmarek, który mocnymi zagrywkami doprowadził do wyrównania. Jednak nieskończone własne akcje dużo kosztowały i zespół z Roeselare znów prowadził. Bohaterem mistrzów Belgii okazał się Seppe Rotty, który od stanu 21:19 zdobył trzy punkty bezpośrednio z zagrywki, a w ostatniej akcji zablokowany został Bartosz Bednorz.
Trzecia partia była najbardziej zacięta. Zespół z Roeselare zwietrzył swoją szansę na historyczny wyczyn i pokonanie trzykrotnych klubowych mistrzów Europy. Belgowie grali twardo, a w ich szeregach świetnie prezentował się cały czas Seppe Rotty. Po kolejnych asach tego zawodnika Knack wyszło na prowadzenie 13:11. Kędzierzynianie walczyli i po kontrach, wykorzystanych przez Bartosza Bednorza, mieli minimalną przewagę 17:16. Losy seta rozstrzygnęły się w emocjonującej końcówce. ZAKSA nie wykorzystała dwóch setboli i było nerwowo. Jednak przy remisie po 25, najpierw Bartosz Bednorz huknął ze skrzydła, a zwycięski punkt zdobył Dmytro Paszycki, który zablokował Seppe'a Rotty.
Zawodnicy z Kędzierzyna-Koźla wyraźnie podbudowani przystąpili do gry w kolejnej odsłonie. I zagrali bardzo dobrze. Wzmocnili zagrywkę i byli skuteczni na siatce. Przyciśnięci rywale zaczęli popełniać błędy. Gracze ZAKSY rozkręcali się z każdą kolejną akcją. Po serii wygranych kontr i bloków było już 16:9, a gdy kolejny swój atak skończył Daniel Chitigoi, a blokiem popisał się Łukasz Kaczmarek, to przewaga miejscowych urosła do 10 punktów (23:13) i o losach awansu miał zdecydować tie-break.
Obrońcy trofeum rozpoczęli od prowadzenia 4:1, a przy zmianie stron było 8:6 dla ZAKSY. Belgowie wyrównali, ale gospodarze znów odskoczyli na dwa punkty, gdy asem serwisowym popisał się Daniel Chitigoi (11:9). Knack ponownie doprowadził do remisu (11:11), ale końcówka piorunująca w wykonaniu kędzierzynian. Jej bohaterem, jak i całego spotkania, był Bartosz Bednorz, który skończył decydujące piłki.
Podopieczni trenera Tuomasa Sammelvuo odwrócili losy spotkania i zwycięstwem zapewnili sobie drugie miejsce i awans do baraży. W nich kędzierzynianie zmierzą się z mocnym Halkbankiem Ankara.
ZAKSA: Marcin Janusz (1), Bartosz Bednorz (26), Andreas Takvam (4), Daniel Chitigoi (17), David Smith (9), Bartłomiej Kluth (1), Erik Shoji oraz Korneliusz Banach, Łukasz Kaczmarek (16), Dmytro Paszycki (4)
Knack: Stijn D’Hulst, Pieter Coolman (13), Simon Plaskie (18), Matthijs Verhanneman (6), Seppe Rotty (31), Henri Treial (6), Dennis Deroey oraz Jasper Wijkstra, Sander Depovere, Diego Gonzales (1)
Napisz komentarz
Komentarze